Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że jest u wasDaria pisze:Ostatnio Bambi nawet dał się wyczesać, teraz jest pół kota mniejszy :)To już jest odważy kawaler i jak można się było tego spodziewać wyrosło z niego kawał miziaka
Bambosz
Moderatorzy: crestwood, Migotka
I to jest tak, kiedy nie używa się nicka...Neda pisze:Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że jest u wasDaria pisze:Ostatnio Bambi nawet dał się wyczesać, teraz jest pół kota mniejszy :)To już jest odważy kawaler i jak można się było tego spodziewać wyrosło z niego kawał miziaka
Forumowa Daria to nie ja...
Bastianka to ja...
Hahahaha. Sorry, drogie Darie.Bastianka pisze:I to jest tak, kiedy nie używa się nicka...Neda pisze:Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że jest u wasDaria pisze:Ostatnio Bambi nawet dał się wyczesać, teraz jest pół kota mniejszy :)To już jest odważy kawaler i jak można się było tego spodziewać wyrosło z niego kawał miziakaAlbo nick jest imieniem, które ktoś inny ma.
Forumowa Daria to nie ja...
Bastianka to ja...U nas jest Bambosz. Postaram się dzisiaj zdać relację.
Ja tez czekam na wieści od Bambosza.
Bambosz powoli aklimatyzuje się w nowym miejscu. Przez pierwsze dni chował się pod wanną i nie chciał jeść. Jedzenie przyjmował tylko z ręki i podczas miziania. Po kilku dniach zaczął chować się również pod szafą lub kanapą. Daje się miziać, wykłada się na plecki ale tylko w swoich kryjówkach, co wymaga ekwilibrystyki. Niestety Bamboszek nie nawiązuje relacji z innymi kocimi mieszkańcami. Wydaje się być mocno wystraszony i zestresowany nowym otoczeniem.
Jestem normalny. Kocham Koty.
Obawiam się, że może tak być... To, co najbardziej mnie niepokoi, to nocne tęskne nawoływania. Chodzi wtedy niespokojny po domu i miauczy zawodząco...Chitos pisze:Może brakuje mu Czarka![]()
Nie interesuje się też innymi futrami. Taki trochę autystyczny jest..
Homer z Rumiankiem zareagowali na nowego domownika obojętnie/ w miarę pozytywnie. Fifka na Bambosza burczy lub syczy, gdy według niej znajdzie się zbyt blisko. Choć on nie podchodzi celowo do niej... Myślałam, że z jej strony będzie o wiele lepiej, ale tragedii nie ma.
Bambosz ma warunki, żeby zbliżyć się do kociastych, ale to chyba nie jego klimat..
Może obróżka pomoże. Feromony w kontakcie już są od poniedziałku.
Bambosz robi drobne postępy. Co prawda nadal nie wiemy jak wyłącza się budzik drzemiący w Nim ustawiony na 4 rano
, ale kawaler coraz częściej wychyla nos z kryjówek. Co rano i pod wieczór pokazuje się naszym oczom i zwiedza mieszkanie. Zaliczył nawet bliski kontakt z Fifką w postaci noski noski, bez syczenia i warczenia. Co prawda nadal wiemy kiedy wychodzi spod wanny w nocy, gdyż po domu w nocnej ciszy niesie się warczenie pitbulla, to Fifka daje znać, że Bambosz zwiedza chałupę
.
Jestem normalny. Kocham Koty.
Pewnie jesteście ciekawi co u Bambosza
. Kocurek już oswoił się prawie całkowicie. Sypia w łóżku, daje się miziać, bawi się z rezydentami, gada do człowieków. Zwiedza coraz to wyższe partie mebli i sprzętów. Apetyt mu dopisuje w takim stopniu, że wyjada innym kocurkom z misek. Bambosz jest kotem bardzo ciekawskim. Interesuje go wszystko co się dzieje. Najbardziej ciekawi go to, co człowiek ma na talerzu. Musi sam sprawdzić co to jest, wspinając się na stół lub fotel. 
Jestem normalny. Kocham Koty.
Bambosz doczekał się towarzystwa ze szpitalika. Dołączył do niego Bogdan. Jak na razie koleżka jest trochę nieśmiały, bo spędza przeważnie czas pod łóżkiem. Ale Bambosz już powolutku wyciąga Go do zabaw. Już nie miauczy w nocy, nauczył się, że wtedy można spokojnie spać
. Apetyt czarnemu księciulkowi dopisuje aż nadto, rozgląda się tylko, komu z miski coś można podebrać i korzysta z nieuwagi kocich i nie tylko towarzyszy aby coś skubnąć, bo jak wiadomo, kradzione nie tuczy 
Jestem normalny. Kocham Koty.
Bogdan taki nieśmiały? aż trudno uwierzyć
no ale, niech się Bambosz stara kumpla rozruszać!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Bambosz rozruszał czarnego kumpla
. Okazało się, że Bambosz, zwany Boniem pieszczotliwie, jest bardziej nieśmiały. Daje się mniej głaskać i ucieka przed dotykiem, moim
. Ale apetyty mu dopisuje i podczas nakładania do misek potrafi ocierać się o nogi, domagając się jedzenia. Przed Boniem wyjazd do weta i pobranie krwi. Na szczęście, wydaje się on okazem zdrowia, ale nadszedł czas na kontrolne badania, a Boniu się na tyle zadomowił, że możemy ze spokojem go złapać i zawieźć na badania.
pewnie się potem kocina na nas obrazi, ale cóż, oby tylko strat w ludziach nie było 
Jestem normalny. Kocham Koty.