Troszkę nas nie było, ale chłopak mieli gości

Musieli oddać się całodziennym głaskom..no cóż ciężkie jest życie kotów, co wiemy nie od dziś
Jeśli chodzi reakcje na innych ludzi niż domownicy na co dzień to wszystko zależy. A zależy od tego jak długo taki nieznany człowiek ma przebywać w ich otoczeniu. Na początek jest oczywiście przerażenie i kamuflaż w szafie. Broń Boże nie dotykać i nie patrzeć w ich stronę. Na szczęście nie trwa to długo. Jak już obczają, że nic się takiego nie dzieje, mogą zyskać trochę drapania po brzuszku to luz. Wiadomo, troche podchodów nie zaszkodzi, ale już tej samej nocy można spać obok pozornie nieznanego człowieka. I to przy głowie! Blondyn nie często to praktykuje. To znaczy praktykuje, ale tylko u tych sprawdzonych człowieków
Poza tym ostatnio zauważyłam, że Bruneta co raz bardziej ciekawi co jest po drugiej stronie drzwi wejściowych. Kiedy ktoś wchodzi do domu zapuszcza żurawia i patrzy..patrzy co tam jest innego, ciekawego, nieznanego

Dlatego trzeba szybko zamykać drzwi żeby go klatka schodowa za bardzo nie wciągnęła.

Generalnie Bruneta ciągnie do drzwi wejściowych, bo upodobał sobie tam spać i nie raz i nie dwa trzeba go przeganiać spod drzwi żeby można było wyjść lub wejść. Co prawda trzeba potem wysłuchać śpiewów i żali, ale nic się na to nie poradzi
