Capri

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Czekam z niecierpliwością na wieści (ZDJĘCIA :wink: ) z jej domu.
A na pamiątkę jej ostatnia sesja u nas:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I OSTATNI CAŁUS NA SZCZĘŚCIE:
Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Właśnie wróciłam od Capri - wróć! Mani:) - i Rysia, co by podać B12 - jest naprawdę dobrze! Młodzież jeszcze podczas nieobecności Marty jest oddzielana, no bo to w końcu tylko pełne 3 dni razem! Rysio zaczepia Manię do zabawy, ona jeszcze cykorzy, ale np. od miski go odpędzi - tzn. po prostu sobie tam głowę kładzie i już jej;) Czyli jest bardzo dobrze - myślę, że do czułości niedługo też dojdzoe. W stosunku do człowieka - miodzio - dziś przywitała mnie wychodząc na przeciw z podniesionym ogonem, a za chwilę było kulando:)
:aniolek:
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Wspaniale!!!! :D
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Ufff - trochę strasznie się zrobiło... Rysio zaczął tak poganiać Manię, że ta przestała wychodzić spod kanapy, potrzebna była ponowna izolacja, ale i tak Mania bała się wyjść ma otwartą przestrzeń; jednak finalnie koty się chyba dotarły - po prostu Mania zajarzyła, że ona też może gonić - wystarczy przestać uciekać, trzeba się odwrócić, machnąć łapką i rura - ale do przodu - a wtedy Rysio co robi??? No ucieka :: I tak młodzież spędza wzajemnie czas :aniolek:
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Dyżurni trochę dali ciała w prowadzeniu wątku Capri za co w imieniu nas wszystkich z serca przepraszam i teraz streszczę historię naszej ślicznotki. :patyk:
Tak się potoczyły losy Caprisiątka, że biedactwo musiało wrócić z pierwszej adopcji do szpitalika. Rysiu okazał się być jedynakiem, a Capri cykorem i ten duet nie miał szansy na szczęśliwe sfinalizowanie związku. Szczęściem niepoślednia uroda i wspaniały charakter pozwolił jej na szybkie znalezienie drugiego domku. W nowym domu na Capri czeka dwójka zakochanych w niej po uszy ludzi i ciekawska Raszida. Z nowymi człowiekami przewałkowaliśmy temat wprowadzenia Capri zgodnie z zasadami izolacji z socjalizacją i mamy nadzieję, że takie postępowanie zagwarantuje nam dobre relacje między Panienkami.
Trzymajcie kciuki, aby tym razem Capri zagrzała kanapę na stałe :)
Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Bardzo mocno trzymam kciuki!!!
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Capri, chcę cię już tylko widzieć szczęśliwą na zdjęciach z DS!!!!! Kciuki!!!
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3715
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

A ja już więcej nie chcę Ciebie widzieć inaczej niż na zdjęciach z kanapy, parapetu, drapaka, podłogi, stołu, krzesła, lampy, szafy ... żadnych kratkowanych zdjęć, no i żeby nie było, że do trzech razy sztuka, bo ma być do dwóch i kropka, przeto mocno trzymam kciuki i życzę żebyś tam w tym już stałym domku była szczęśliwa.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Wieści z domku stałego:
Capri wciąż ma sie dobrze, w pokoju czuje sie bezpiecznie i sie zadomowiła . Je, pije, załatwia sie bez problemu. Z jedzenia faktycznie woli suche ale utrzymujemy przewagę mokrego, suche dostaje bardzieklj jako smakołyk ;) . Przed nami nie ucieka, bawi się z nami jak ją zachęcimi i zainteresujemy, ale jeszcze sama nie przychodzi. Na spokojnie dajemy jej czas żeby nam zaufała. Dziś musiałam jej ściąć troszke pazurki bo zabawki i inne materiały zostawaly jej w "szponach" były już niebezpiecznie długie i ostre. Nie była zadowolona z wzięcia ją na ręce ale szybko "foch" jej przeszedł. Śpi na widoku w miejscach dla nas dostępnych i nie chowa sie po kątach więc jesteśmy dobrej myśli.
Zaczęliśmy wymieniać zapach Capri wogóle nie reaguje na zapach Raszki nie ucieka tez jak słyszy ją pod drzwiami wręcz podchodzi z zaintetesowaniem. Raszida na jej zapach reaguje już też duzo lepiej. Zdarza jej sie syczeć ale już na szczęście nie pstroszy futerka i ogona zaczyna się oswajać z nowym lokatorem.

Najbardziej nas cieszy że Capri nie reaguje strachem na Raszke.;)
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Świąteczne wiadomości od Caprisiątka - póki co idzie jej wzorowo, oby tak dalej!
Wieści są tylko pozytywne. Dziewczyny się poznały i zaakceptowały. Capri jest na etapie poznawania domu i balkonu.
Raszida akceptuje Capri nie jest do niej agresywna, jest bardzo nią zainteresowana, czasem ją goni Capri sie chowa ale po minucie góra dwóch wychodzi i idzie zaczepiać Raszke.
Nie wiemy dlaczego ale Capri bardziej spodobala sie kuweta Raszki i tylko tam sie załatwia no i podjada z jej miski chociaż jedzą to samo ;)
Do nas ma jeszcze dystans jak ma ochote to daje sie głaskać przez 10 min jak nie ma ochoty to ucieka ja tylko idzie sie w jej kierunku. My spokojnie dajemy jej czas na oswojenie sie z środowiskiem.
Wciąż zadziwia ją telewizor jak jest włączony, nasluchuje odgłosów na klatce schodowej i za oknem, jest ciekawska.

Cieszymy sie bo Capri spędza z nami czas w pokoju, siedzi na krześle i obserwuje. Nie chowa sie.

Raszida napewno ożyła przy koleżance, nasłuchuje co robi, obserwuje i stara sie bawić;)
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

U Capri wciąż wszystko dobrze, oto co piszą jej opiekunowie:
Capri robi kolejne postępy, co znaczy że staje się coraz ufniejsza
również do nas. Przychodzi sama do głaskania, wskakuje już na łóżka,
co jeszcze kilka dni temu się nie zdarzało , wychodzi na balkon.
Zachowuje sie coraz odważniej w całym domu, przy czym na szczęście
jeszcze nic nie "zmajstrowała"
Jest również odważna jak przychodzą nasi znajomi, nie chowa się, z
zainteresowaniem obwąchuje i sprawdza nowe zapachy.

Wciąż podpatruje naszą Raszkę i powtarza za nią niektóre zachowania.

Między kotkami nie ma żadnej agresji, pomimo że Raszka czasem pogoni
Capri ta zaraz znów odważnie wraca.
Raszka przy Capri faktycznie odżyła dużo mniej śpi , więcej i chętniej
się bawi i dużo więcej biega,

Podsumowując u nas wszystko gra :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:aniolek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
tinajp
Posty: 1
Rejestracja: 12 kwie 2019, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: tinajp »

Witam wszystkich.
Jestem szczęśliwą opiekunką Capri.
Capri zadomowiła się u nas na dobre, a postanowiłam napisać bo od kilku dni zaczeła w końcu ugniatać swój kocyk.... nie robiła tego wcześniej
Sama już do nas przychodzi na mizianie i odważniej pokazuje się gościom. Z naszą rezdentką sie droczy ale w rezultacie cale południe śpią razem na kanapie ;)
Chciałam wstawić filmik ale niestety nie wiem jak ;(
Pozdrawiamy
Justyna
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7483
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Wspaniałe wieści :serce:

(Filmik najlepiej na YouTube zamieścić i podać link ;) )
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

suuper czytać takie wiadomości, zwłaszcza ze ostatnio sie zastanawiałam co słychać u  slicznotki. Pogłaszczcie ją za uszkiem od starej cioci :love:
ODPOWIEDZ