Templi

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Templi zakończył branie sterydu w podwyższonej dawce raz dziennie i wskoczył na taką samą dawkę, ale podzieloną na 2 razy dziennie - teraz będzie wracać do wcześniejszej, standardowej raz dziennie. Niemałe roszady z dawkowaniem tego sterydu, ale na razie (ODPUKAĆ!) jest OK - ma apetyt, nie ma ataków bólowych. Zatem oby tak dalej!

Obrazek

Ale żeby nie było tak różowo, ostatnio jego kuwetę nawiedzały brzydkie kupy,
więc teraz eksperymentujemy z karmą i blendujemy mu mięso.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 20 mar 2020, 9:39 przez Neda, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Jesteśmy po badaniach krwi - niestety sterydoterapia zrobiła swoje - parametr trzustkowy poszybował w górę:( Póki co tragedii nie ma, kocur jest bezobjawowy, ale dmuchamy na zimne i zaczynamy wspomaganie enzymami trawiennymi - na szczęście dawka leku jest już zmniejszana, więc mamy nadzieję, że to tylko chwilowe załamanie - oby!
I moje ulubione zdjęcie:

Obrazek
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Jedzonko :jesc: Lluuuubię jeść. Zupki są wporzo ::
Specjalność szefa kuchnie: blendowany barf z nutką sterydu

Obrazek
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

:jebanewalentynki:
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Templi jest u nas od wtorku wieczorem. Zamienił szpitalik na apartament z king size bed, dzieli go z Chmielikiem bez jakichkolwiek sporów. Jedzenie pochłania bardzo chętnie, potem równie ochoczo podchodzi do Chmielowej miski :D

Generalnie bardzo się dopasowuje do naszego dziwnego stada, nie jest specjalnie urodziwy, taki trochę wyciagnięty z płomieni Lord Vader i takie też odgłosy wydaje, za to jest bardzo kontaktowy. Trochę mi przypomina naszego Misia, z daleka wygląda trochę jak bandyta, trochę stary wyga i stary palacz, wujek/dziadek z brzuchem ale serduszko ma mięciutkie i wielkie jak brzucho. Siada obok mnie na łóżku i nawet nie trzeba go głaskać, sam sobie mruczy :D

Fajne kocisko, traz bardziej Grubeł niż Templi.
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

No i jak pięknie mruczo-świergocze! :)
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Grubcio (Templi) okazał się niezłym akrobatą. W pokoju, w którym obecnie rezyduje są zwinietę w rolki dywany, po których wspina się na samą górę, tak by na cżłowieka spoglądać z wyższoscią i pytać dlaczego to cały czas trzyma się go w zamkniętym pokoju skoro za drzwiami życie toczy się intensywniej? No cóż... Templi chyba chętnie wyszedłby na włości, zapoznał się z innymi futrami, no może poza psem. Dlatego też ochoczo nawołuje pozstąłe koty na spotkania pod drzwiami :)

Jest uroczy, troche do cżłowieka ale bez przesady :P Z obserwacji stanu ogólnego: apetyt dopisuje, samopoczucie ogólne OK, sierść po paru czesaniach i głaskaniach jest już bardziej czarna i błyszcząca. Oczywiście nadal wygląda na starego dziadka ale takiego przed wyjściem do kościoła a nie pod budkę z piwem :)
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Obrazek

Eleganco, dostojnie i z gracją :)
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

nie wygląda już tak całkiem jak szczur morski :shock:
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Nie wygląda też wcale na grubego! :P
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7483
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

saszka pisze:Nie wygląda też wcale na grubego! :P
To może być kwestia kadru :P
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Niebieska pisze:
saszka pisze:Nie wygląda też wcale na grubego! :P
To może być kwestia kadru :P
Insta Templi? :palacz:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Do Insta potrzebowałby jeszcze sporo filtrów ale pogadam z nim o tym :) Póki co Grubcio dostojnie wyleguje się na parapecie, barankuje i płacze pod drzwiami, ze chce wyjść. Ale jak mu otwieram drzwi to wychodzi tylko na korytarz i jak tylko zobaczy psa to ucieka do swojego pokoju :) Trochę jeszcze pienia i szkoda, bo on myślę, że dogadał by się z moimi domownikami. Jest takim starym spokojnym dziadkiem i czasami razem z Ksenią oglądają się przez szybę w drzwiach. Raz nawet uchyliłam im te drzwi, siedzieli po obu stronach, każdy syknął, potem noskami się styknęły i na dowidzenia znowu prych!

Martwi mnie trochę ten jego zestrupiały tyłek i to, ze zostawia po sobie krwawe plamki po tym jak wywali klocka. Poza tym to jest sama kocia słodycz <3
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Templi pokazał swoją dziką naturę w trakcie ostatniej wizyty u weta. Mimo braku zębów i jednak dosyć osłabionego stanu zdrowia, okazał się prawdziwym tygrysem,warczał, buczał, prychał i bluźnił na weta i panią technik, które próbowały pobrać mu krew. Całe szczęście, wszystko jakoś się udało, Templi nawet wyniósł na futrze perfum pani wet co zdecydowanie dodało mu czaru :D

Niestety wyniki krwi pokazały bardzo duży spadek białych krwinek, dlatego teraz kot ma tą niebywałą przyjemność dostawać zastrzyki w kuperek i zobaczymy czy da to jakieś efekty i poprawi jego kondycję. W ramach terapii zażywa też kąpieli słonecznych na parapecie i na kocu w balkonowym oknie a kidy bardzo brakuje mu kontaktu z innymi kotami to nawołuje pod drzwiami, gdzie zwykle odpowiada mu Kocica (Ksenia), która wpatruje się w jego tańce po drugiej stronie szyby i czasami drapie w drzwi. W końcu to była wceśniej jedna z jej wielu komnat, które musiała oddać bezdomniakom. Gdyby nie obecny stan zdrowia Templiego i problemy Misia z wrzodem w paszczy, pewnie próbowalibyśmy dołączyć Grubeła do stada. Ale w tej sytuacji pozostaje mi oczyścić inny pokój, w którym będzie mógł stacjonować w spokoju i bez goniącego Chmiela.
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Templi, jak inni ulicznicy, to bardzo dzielny wojownik i udowadnia, ze koty to kosmici. Ostatnie wyniki krwi trochę nas przybiły, bo pokazały duży spadek białych krwinek. Kot więc więcej grzał się na słońcu i pod wełnianą kołdrą, balkonowe okno było bardziej restrykcyjnie zamykane w obawie przed przeciągami no i pojawiała się ciocia Piena z zastrzykami. Po trzech takich kopach w tyłek udało się podnieść białe krwinki i teraz odetchnęliśmy z ulgą.

Ostatnio nie mam tyle czasu na mizianki i żałuję, bo Templi jest szczególny pod tym względem. Wziety na ręce siedzi dostojnie wyprostowany, mruczący i bardzo ciepły. A że brzuszek ma wypukły po sterydach to jakoś jeszcze bardziej grzeje :P

Templi byłby dobrym kotem i jedynakiem i do małego, spokojnego, FIV-pozytywnego stada. Jest gadatliwy, nie wydaje się dominujący, a wobec cżłowieka jest miły i kontaktowy. Oczywiście daje znać gdzie są jego granice, ale jest zdecydowanie bardziej przystępny dla mniej wybrednych opiekunów. Niestety ostatnie problemy zdrowotne Misia i zachwiania Templiego nie pozwalają na połaczenie go ze stadem. A szkoda, bo wyrabia sobie miejsce w moim tymczasowym sercu.
ODPOWIEDZ