Lisek vel Carino

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Lisek chciałby, ale się boi... Jednak chyba coraz mniej ;) To typ bardzo przekupny ;) Mam nadzieję, że niebawem doczekamy się większych efektów socjalizacyjnych :)
Cieszą za to postępy w jego rehabilitacji - zaczął skakać odbijając się na tylnych łapach :aaa: :aaa: :aaa: Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że to nastąpi :oops: Na razie nie są to jakieś imponujące skoki, ale jednak wchodzenie na szafę nie polega już na podciąganiu się na przednich łapach :good:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Lisek kocha spać w naszym łóżku. Oczywiście najchętniej, gdy nas tam nie ma, ale coraz częściej zdarza się, że przychodzi z innymi kotami przywitać nas rano - pewnie bardziej na zasadzie towarzystwa dla innych futer, niż dla nas, ale cieszmy się z tego, co jest :)
https://youtu.be/G2IYYFercF4

Postępy są - powolne, ale są. Lisek na jedzenie podchodzi już do mnie i mam go na wyciągnięcie ręki :) Bez syków :)
Pracujemy dalej :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Lisek objął w posiadanie całe mieszkanie - jest stuprocentowo domowym kotem, który nie zawaha się przed wejściem do zlewu w kuchni. Tak! Jest już na tyle mobilny, że po jego ruchach nie można rozpoznać, po jak ciężkim jest urazie :) :) :) Dopiero przy porównaniu z innymi kotami widać, że skok nie jest u niego krokiem pierwszego wyboru i jeśli nie musi skakać, wybiera inną drogę. Nie dotyczy to zabawy - wiadomo, za wędką TRZEBA skakać ;)
Pomału nawiązujemy więź - myślę, że jeszcze trochę i zdobędę jego zaufanie. Na razie cieszę się, że nie mu nie przeszkadzam :lol: i że swobodnie przemieszcza się obok mnie ;)
Obrazek

On mnie wyraźnie obserwuje, ale coraz częściej bardziej z zaciekawieniem, niż z napięciem.
Obrazek
Wyciągnięta ręka też kojarzy mu się już tylko ze smakołykiem - wystarczy jeszcze trochę poczekać :)

Jedno na ten moment jest absolutnie pewne - Lisek kocha inne koty, choć bywa czasem trochę upierdliwy, jeśli ktoś zajmie JEGO poduszkę do spania (ma wyjątkowe poczucie własności w stosunku do jednej). Ale bez kotów uschnie...
https://youtu.be/AF9TQ6H1pvQ
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Bardzo często, gdy budzę się rano zastaję taki widok:
Obrazek

Obserwują mnie oczy wielkie chyba bardziej z ciekawości niż strachu. Oczy jednak podchodzą do mnie z własnego wyboru...
Obrazek

Gdy wracam z pracy do domu Liska najczęściej zastają śpiącego na tapczanie. Bardzo często dołącza kotów, które przychodzą się przywitać. Jednak siada wtedy w bezpiecznej odległości od nas i się przygląda.
To ten rodzaj kota, który wybitnie daje mi do zrozumienia, że to ja mieszkam u niego, a nie on u mnie ;)
Obrazek

Niestety wszelkie próby dotknięcia go kończą się obrażonym sykiem. Chłopak podchodzi bardzo blisko, na wyciągnięcie ręki - nie chcę na razie siłą tego burzyć. Może sam zdecyduje, że warto się zaprzyjaźnić. Dam mu jeszcze trochę czasu.

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Codziennie rano ;)
Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Lisek za mną chodzi. Kładzie się obok mnie na wyciągnięcie ręki, ale gdy tylko wyciągam ją w jego kierunku, zaczyna syczeć... Choć niekiedy mogę dotknąć czubka jego nosa :)
Obrazek

Mimo, że nie pozwala się dotknąć, jest bardzo towarzyski :) I z kota naszafowego coraz bardziej zmienia się w kanapowca :)
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

W oczach Liska coraz mniej strachu :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie zrywa się już za każdym razem, kiedy się obok niego przechodzi, ba!, przychodzi nawet, gdy wołam go po imieniu i może liczyć na coś do zjedzenia :)
https://youtu.be/I4pz1MHetOo

Z kotami - pełna komitywa :) Wszystkimi :) Choć najbardziej z Marvelem :)
Obrazek [/list]
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Nieustanne kciuki za Liska i jego socjalizację :kiss: :good:
Piękny z Niego kot! :serce:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Drobnymi kroczkami do przodu :) Lisek chodzi za nami :roll: Potrafi przyjść za mną do łazienki, choć oczywiście chociaż szparka drzwi musi być otwarta. Nader często też odwiedza mnie w kuchni ;)
Obrazek

Zaczęłam skradać po kilka głasków palcem przy jedzeniu ;) Oczywiście spotykam się z oburzeniem, ale nie ze strachem :)

Pozowanie do zdjęć też nie jest straszne :)
Obrazek

Obrazek


Oczywiście nad wszystko na świecie Lisek przedkłada kocie towarzystwo :)
Obrazek
Obrazek

https://youtu.be/PuhIhLbRVTI
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Mamy kolejne małe podstępy :) Zrobiliśmy sobie rytuał - codziennie wieczorem Lisek dostaje smakołyk. Stawia się w kuchni punktualnie i siada wyczekująco :) Od kilku dni jedną ręką podaję smakołyk, a drugą delikatnie smyram go za uchem. Na początku odskakiwał, jak oparzony, ale teraz coraz mniej sobie z tego robi :) Innej drogi dotarcia do jego serca nie widzę ;)

Całe szczęście, że stan zdrowia Liska wydaje się nienaganny i nie trzeba za nim gonić w potrzebie podania jakiegoś leku ;) Lisek, jak na chytruska przystało nie zje bowiem nic, co wydaje się podejrzane - nie ma szans na podanie leku w jedzeniu - mieliśmy okazję przekonać się o tym przy odrobaczaniu :?

Obrazek
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Johanna
Posty: 403
Rejestracja: 30 cze 2019, 2:30
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Johanna »

Uwielbiam go! :serce: Na drugim zdjęciu przypomina mi odrobine Thorgala ;)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

U Liska tylko niewielkie socjalizacyjne kroczki do przodu. Jakkolwiek ciągle nam nie ufa, jest kotem bardzo, ale to bardzo towarzyskim. Nie dotyczy to tylko kotów. Wbrew pozorom - ludzi także. Lisek lubi przebywać w naszym towarzystwie - pod warunkiem, że nie jest dotykany.

Z Docentem - mistrz drugiego planu ;)

Inne koty go uwielbiają - lubią się z nim przede wszystkim bawić, znajdując w nim znakomitego kompana :) Ostatnio super kolegę znalazł w nim Thorgal :)
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
robo
Posty: 1
Rejestracja: 14 gru 2019, 15:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: robo »

Nie wiem jak on wszedł mi do klatki rok temu (to już rok w sierpniu). Chyba tylko dlatego, że ból był silniejszy. Ze łzami w oczach obserwuję jego postępy. Przepiękny KOT. CUDO.
Pozdrawiam Cię Morri, a za Twą dobroć dla futrzaków życzę dużo wspaniałych dni. Dziękuję również Fundacji, wszystkim wolontariuszom za pokierowanie, za szybką reakcję na moją prośbę pomoc dla LISKA. Nie dał bym rady sam tego ogarnąć. Wspaniała również opieka weterynaryjna: pierwszy kontakt z ul. Dojazd 30 a później "pod wieżą". Szkoda tylko że tyle musiał wycierpieć.

R.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

W gabinecie wet czasem dochodzi do cudów ;)
Obrazek

Lisek został obejrzany bardzo dokładnie :)
Obrazek

Okazało się, że ma piega w uchu :serce:

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Można pięknie wyglądać? ;)
Obrazek

Obrazek

Jestem w pełni świadom swej urody :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie waham się powiedzieć, że Lisek jest kotem absolutnie szczęśliwym :) Uwielbia się bawić, spać na miękkiej poduszce i dobrze zjeść :) Człowiek też niestraszny i lubi obok niego przebywać. Kluczem do szczęścia są jednak inne koty :aniolek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ