Mina, Granat i Saper

Podopieczni Fundacji Koci Pazur

Moderatorzy: airam, crestwood, Rita, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

U dzieciaków nic nowego. Pogłębia się rozdźwięk między rodzeństwem. Czasem nawet dochodzi do łapoczynów... Strasznie żal mi Sapera, bo on chyba nie rozumie, co robi źle... A niestety czasem przesadza w zabawie i nie umie wyciągnąć wniosków na przyszłość. Nic dziwnego, że Mina bawi się z nim tylko do czasu. Gdy ma dość, dobitnie daje mu to do zrozumienia. Efekt jest taki, że Saper ustępuje jej we wszystkim - odstąpił jej na przykład definitywnie swoją ulubioną miejscówkę na drapaku. Myślimy, co tu wykombinować, żeby mieli do dyspozycji dwie takie same jedna pod drugą w tym samym miejscu...
W zabawie Saper nie zna umiaru - naprawdę "ciśnie", mimo że inny kot daje mu wyraźnie znać, że nie ma ochoty na dalsze biegi. Ta relacja nie dotyczy tylko Miny, ale wszystkich kotów, z którymi Saper się bawi. Pomaga porządne wybawienie go wędką - wtedy ma już mniej skumulowanej energii do rozładowania.
Przyszły opiekun Sapera powinien więc wkalkulować we wspólne życie nie tylko czas na przytulanki, ale także obowiązkowo czas na zabawę. Wiadomo, że każdy kot potrzebuje rozrywki i dla każdego trzeba znaleźć w ciągu dnia choć chwilę na rzucenie piłeczki, czy wspólną zabawę z piórkiem. Saper jednak potrzebuje tego naprawdę wybitnie.
Mina z kolei czasem zapomina o umiarze w kwestii mizianek. Bywa, że rozochoci się tak bardzo, że przyciąga do siebie głaszczącą rękę ząbkami. Nigdy nie spowodowała uszkodzenia skóry tym manewrem, ale jednak bywa to nieprzyjemne - pracujemy nad tym i zdarza się to coraz rzadziej.
Dzieciaki ogólnie są dość niewyżyte, mimo że wyrosły już przecież ze szczenięcego wieku. Do życia podchodzą bardzo zachłannie, jakby to, co mają miało zaraz zniknąć :(

Ostatnio Mina zaczęła trochę kichać - złapała chyba infekcję od ciotki Skadi. Na szczęście zarówno Mina, jak i Saper, traktują Vetomune jak smakołyk, który zjadłyby najchętniej w całości :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

U dzieciaków w miarę dobrze. Mina rozkwita. Saper za to niestety źle zniósł odejście naszej wieloletniej podopiecznej, Tary. Tara była typem kota szeryfującego, którego brak bardzo odbija się na stadzie. Nie sądziłam, że Saper będzie tym, który odczuje to najbardziej... Choć może powinnam - to kot, który wszystko czuje bardziej: i dobre, i złe. We wszystkim się zatraca...
Obrazek

Mina, paradoksalnie, coraz dojrzalsza, stabilniejsza, pewniejsza siebie - kocia dama pełną gębą. Ustaliła swój czas na mizianki i stawia się na nie punktualnie. Ma swoją miejscówkę do spania (całkowicie osobną, z dala od kogokolwiek). Jest niezależna i asertywna :)
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Saper jeszcze nie całkiem doszedł do siebie po odejściu Tary. Od czasu wyprowadzki Marvela zaś nie znalazł kociego przyjaciela, z którym mógłby się trzymać w stuprocentowym dopasowaniu. Gdy się na niego patrzy widać, że ciągle mu czegoś brak - żyje w takim nieodgadnionym niedosycie... Staramy się jakoś rekompensować mu te niedostatki większą uwagą i miziankami. Bo przylepny jest wprost niesamowicie :serce:
Z Miną, choć wspólne harce ciągle są na topie, jednak nie ma przyjaźni. Mina wyraźnie odcięła się od zażyłości i konsekwentnie broni swoich granic.
Obrazek

Nawet w środku zabawy można złapać smutek w jego oczach...
Obrazek

Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Mina nieszczególnie interesuje się balkonem w ciągu dnia - woli chłodniejsze miejsca w głębi mieszkania - na samym szczycie świata: na najwyższej szafie pod samym sufitem ;) Za to w nocy - balkon należy do niej: owady latające nie mają szans, a Mina wprost wychodzi z siebie z radości :) Sprawdza się jako nocny łowca :)
Choć uwielbia być głaskana (także po brzuszku), ufności uczy się wolno, małymi krokami. Co jakiś czas podczas sesji miziankowej, której domaga się codziennie, biorę ją na kolana. Jest spięta, ale już nie ucieka w popłochu. Trochę pracy jeszcze zostało do wykonania, ale postępy są znaczne :)

Niestety z uwagi na fakt, że Mina uaktywnia się głównie wieczorami, dosłownie żadne z jej zdjęć nie nadaje się do publikacji - wszelkie moje ostatnie próby okazały się obrazą dla jej urody :( Będę się musiała bardziej postarać w najbliższych dniach, bo nie sposób ukrywać takiej piękności przed światem :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Próbujesz kocie zrobić ładne zdjęcie...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Albo... bardzo proszę, fotografuj, jak już musisz
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Żeby sprawiedliwości stało się zadość...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Kilka tygodni temu do naszego stada dołączyli Miki i Rubin - dwa kocurki, które nie miały szczęścia w adopcji i wróciły pod nasz dach. Dla Sapera i Miny przeżycie to okazało się ogromną traumą. Zwłaszcza dla Sapera. Mimo zachowania zasad socjalizacji z izolacją, pierwsza próba zapoznania kotów ze sobą nawzajem skończyła się tak, że Saper schował się na szafę, a Mina za szafki w kuchni. Saper dochodził do siebie przez pół dnia, głaskany i podnoszony na duchu... Miki i Rubin mieszkają w osobnym pokoju i wychodzą z niego tylko, gdy jesteśmy w domu. Zarówna Mina, jak i Saper potrzebują coraz mniej czasu na wyjście z kryjówek po ich ponownym zniknięciu za drzwiami pokoju.
Nie wiem, co dokładnie wzbudza taki ich lęk. Miki i Rubin są dużo więksi i bardzo pewni siebie.
Co ciekawe - Saper chowa się sam, a Mina w Klanie czarnych kotów - razem z Liskiem i Thorgalem na jednej szafie.

Poza tym tym jednym aspektem życia, wszystko u dzieciaków w porządku - na dowód filmiki :)

https://youtu.be/zl5L0zEgQP8?list=PLlNv ... d0tHlkXGCa
https://youtu.be/xu5rVDTcRaY?list=PLlNv ... d0tHlkXGCa
To jedna i ta sama miejscówka - na równie kochana przez oboje :) I w sumie... tylko przez nich. Inne koty jakoś z niej nie korzystają. Może kluczem jest fakt, że na tle naszego stada Mina i Saper są raczej niewielcy :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Bunkrowania na szafach ciąg dalszy. Saper już co jakiś czas odważy się zejść, kiedy Miki i Rubin przebywają "na wybiegu", Mina jednak w dalszym ciągu życzy sobie podawania posiłków na szafie...
Obrazek

Obrazek

Przyjaźń Miny i Liska kwitnie coraz bardziej. Kiedyś Mina preforowała spanie w pojedynkę - teraz woli spać z Liskiem...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Zabraliśmy rodzeństwo na coroczną kontrolę usg. Kociaki, choć mocno przerażone badaniem, przynajmniej okazały się zupełnie zdrowe - obraz tak dobry, że aż nudny - prawidłowy i zupełnie "nieciekawy" ;) Co dla nas jest oczywiście powodem do radości :)

Wizyty u weta to dla nas nie tylko ten czas, który spędzamy w gabinecie. Doliczyć trzeba też czas i stres potrzebny na spakowanie się do transporterów. Dzieciaki robią co mogą, by utrudnić nam ten proceder. Wczoraj Mina przeszła samą siebie, uciekając przede mną w popłochu z szafy na szafę. Gdyby nie fakt, że na wizytę jechaliśmy daleko i to z połową stada, podejrzewam nawet, że odpuściłabym jej tę wizytę, umawiając inną w bardziej sprzyjających do łapania okolicznościach. Było mi naprawdę strasznie przykro, że muszę ją tak stresować - na szczęście dość szybko zorientowała się, że nie stało się nic złego. Dziś już zupełnie zapomniała o nieprzyjemnościach i przychodzi na mizianki jak zwykle :)

Saper też nie należy do kotów, które grzecznie pakują się do transportera, jednak można się z tym uporać stosunkowo szybko :) Saper niby ucieka, ale jednak daje się złapać - dyskusja trwa tylko chwilkę. :aniolek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jestem najsłodszym kotem świata :love:
https://www.youtube.com/watch?v=Qp_GBzTgTDE
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Jaki rozkoszny pieszczoch :love:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Saper dokonał rzeczy absolutnie epickiej. Drobnymi kroczkami, ale bardzo konsekwentnie, zdusił w sobie wszelki strach i podporządkował sobie Mikiego i Rubina :shock: :shock: :shock: Teraz to jego omijają łukiem :shock: Małego, niepozornego kota, który wcześniej na ich widok trząsł się ze strachu! Brawo, Saperku!

Mina pozostaje ponad to wszystko. Zniża się do poziomu podłogi tylko gdy ma wyraźny powód. Na szczęście jednym z nich jest potrzeba miziania :) W relacjach kocio-ludzkich jest dobrze, a że nie ze wszystkimi kotami trzeba się bratać... Mina ma własne towarzystwo - Liska, Thorgala, Kanso - i to z nimi spędza najwięcej czasu :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Wolfshade
Posty: 79
Rejestracja: 27 maja 2010, 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Wolfshade »

Sporadycznie Miki i Rubin próbują jeszcze wywalczyć swoją pozycję nad Saperkiem, na szczęście nasz mały urwis mimo, iż znacząco różni się gabarytami to serce ma za dwóch i nie oddaje swojej pozycji w stadzie :) Saper zachowuje się jak wcześniej, czeka na mizianki i zabawy. Najbardziej uwielbia mizianie na swoich zasadach, zwłaszcza na drapaku w korytarzu, głośno nawołując i patrząc wymownie w oczy co tak mało miąchania, najczęściej robi tak podczas zbierania się do pracy ;)

Odnoszę wrażenie, że Mina jest już pogodniejsza niż na początku przybycia Mikiego i Rubina, może nie przebywa cały czas na podłodze ale z legowiska na szafie schodzi bardzo ochoczo widząc poruszające się piórka na kiju :) Łakomczuch z niej straszny, może nie zjadłaby wszystkiego jak Docent ale mięsko zjada z wielkim apetytem :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Mamy kota aportującego :) :) :) Saper w akcji:
https://youtu.be/TzXOccKsuws
https://youtu.be/kuPP3bWq8eI

Miłość do człowieka udowodniona w kadrze :)
https://youtu.be/X2L2DThj_xY
https://youtu.be/5jw-wIqxscw
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

:D :D :D Granat dokładnie tak samo aportuje i te badyle przynosi :D Czy to siła genów? :D
ODPOWIEDZ