
Ceradzkie Krowy
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Obserwacje z ostatnich dni:
Tytka lubi wylegiwać się na balkonie, na słoneczku
Albo smutna patrzy w kierunku balkonu gdy ten jest zamknięty:
Sznytka zdecydowanie wybiera mięciutkie łóżko nad balkon
Albo głośnik:

Tytka lubi wylegiwać się na balkonie, na słoneczku

Albo smutna patrzy w kierunku balkonu gdy ten jest zamknięty:
Sznytka zdecydowanie wybiera mięciutkie łóżko nad balkon

Albo głośnik:
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez misiosoft, łącznie zmieniany 1 raz.
I Sznytka w swojej ulubionej lokalizacji, siedzę na łóżku i czekam na miąchanko 
https://www.youtube.com/watch?v=9tgA_nN ... N&index=24

https://www.youtube.com/watch?v=9tgA_nN ... N&index=24
Akcja z wczoraj:
M idzie do kina, ustalamy że ja daję kotom kolację.
Następne co pamięta, to to że budzi mnie zamykanie drzwi w sypialni i mlaskanie Tytki i Sznytki...
Wychodzę do M i mówię, że przecież była kolacja podana...
m: "serio?! żaden, żaden się nie zająknął, że była kolacja."
Cała 4 kręciła się wokół nóg: miau miau, dobrze, że wróciłeś, miau miau, będzie kolacja, miau miau, brzuszki takie puste.....
pamiętacie jak kiedyś rozmawiałyśmy o zrobieniu tabliczek z napisem "koty już jadły, nie ufaj im" ?
potrzebuję jedną
M idzie do kina, ustalamy że ja daję kotom kolację.
Następne co pamięta, to to że budzi mnie zamykanie drzwi w sypialni i mlaskanie Tytki i Sznytki...
Wychodzę do M i mówię, że przecież była kolacja podana...
m: "serio?! żaden, żaden się nie zająknął, że była kolacja."
Cała 4 kręciła się wokół nóg: miau miau, dobrze, że wróciłeś, miau miau, będzie kolacja, miau miau, brzuszki takie puste.....
pamiętacie jak kiedyś rozmawiałyśmy o zrobieniu tabliczek z napisem "koty już jadły, nie ufaj im" ?
potrzebuję jedną

W piątek była premiera nowego Bonda, więc daliśmy kocim obiad i pognaliśmy do kina. Film długi, wróciliśmy późno, koci dostali kolację a my pakujemy się do łóżka. Mija parę minut i Tytka ładuje się na nas i zaczyna:
- bo ja tu przyszłam w imieniu wszystkich towarzyszy.... bo my tak jakoś nie możemy doliczyć się ilości posiłków... jak nie liczymy, to i tak okazuje się, że jednej kolacji nam brakło.... uważamy to za wielką niesprawiedliwość.
I mamy jeszcze jeden postulat: chcemy mniejsze...
-chyba większe, Tytuś....
-nie, chcemy mniejsze przerwy między posiłkami....
no i weź tu dyskutuj z taką....
- bo ja tu przyszłam w imieniu wszystkich towarzyszy.... bo my tak jakoś nie możemy doliczyć się ilości posiłków... jak nie liczymy, to i tak okazuje się, że jednej kolacji nam brakło.... uważamy to za wielką niesprawiedliwość.
I mamy jeszcze jeden postulat: chcemy mniejsze...
-chyba większe, Tytuś....
-nie, chcemy mniejsze przerwy między posiłkami....
no i weź tu dyskutuj z taką....