Brutus

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

A tu kilka fotek.

Brutus przyjacielski:
Obrazek

Brutus leniwy:
Obrazek

Brutus frasobliwy:
Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

felinity pisze:Brutus się nam ciutek posypał zdrowotnie.
Zaczęło się od podejrzanego urobku w kuwecie z krwią, powtarzającego się nieregularnie. Potem chłopak się kompletnie zabetonowal.
Badania w kierunku pasożytów ujemne. Ale w USG wyszło zapalenie żołądka i na razie niegroźne, bardzo początkowe zmiany w nerkach - temat do monitorowania w przyszlosci.

W temacie żołądka wdrożyliśmy dietę Gastro Intestinal, leki osłonowe i antybiotyk. Kontrola w połowie stycznia.
Wprowadzamy też obroże feromonowa, gdyby dolegliwości były na bazie stresu u nas.
Jak tam Brutusek? Czuje się trochę lepiej po zmianie karmy i leczeniu?
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Idziemy na kontrolę w piątek już do Dr prowadzącej, która dopiero wróciła z urlopu. Bo antybiotyk dała jakoś bez przekonania babka od USG.

Po Brutusie zasadniczo nie bardzo widać cokolwiek. :) Jest to najbardziej stoicki i stacjonarny kot świata. Chociaż dostąpiliśmy ostatnio zaszczytu nawiedzenia kociego na kanapie oraz w łóżku. ;)

Co do karmy gastro, nie wiem co w nią pakują, ale jak tylko otwieram saszetke lub sypię chrupki Brutus ma 2 do 3 sępów przy misce, z którymi kompletnie nie chce lub nie umie zaprowadzić porządku. :) Do tego przez cały dzień zajmuje się głównie zmianą pozycji z boczku na boczek.
Ostatnio zmieniony 14 sty 2021, 12:18 przez felinity, łącznie zmieniany 1 raz.
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Brutek dąży do osiągnięcia nirwany oraz boskiego kształtu:


Obrazek
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Brurek dobrze reaguje na karmę weterynaryjną, której ma spory zapas dzięki dobrym duszom.

Notujemy też rosnąca socjalizację, chęć na więcej głasków i pieszczot, co prawda poziom aktywności (minimalny) jest constans. :)

Gdy jest już ciemno,
Gdy gwar dnia ucicha,
Wtedy Brutusy
Obmrukują człowieka
:)

https://youtu.be/As7CNND9nCc
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

U Brutusa życie płynie leniwie (baaardzo), spokojnie i syto (ciągle na karmie gastro).

Kolega nam sie trochę ośmnielił - zazwyczaj wieczorami pakuje się do łożka i stanowczo domaga się głasków, co przy jego masie (6 kg) i sile zakrawa z lekka o molestowanie. :)


Tak mi dobrze: Obrazek

Poza tym chyba powoli zaczyna ogarniać, że to on śród tubylców jest najsilniejszy, bo na jego i innych kocich nosach pojawiły się ślady po łapoczynach. Trochę nas to martwi z racji FIV, będziemy musieli przetestować naszych kocich domowników :(. Nie żeby była jakaś widoczna agresja, ale kilka koci dyskusji musiało po cichu zostać zakończonych w nocy bardziej przekonującymi argumentami.

Ja tu rządzę: Obrazek

Brutek przygotowuje się do kontrolnego USG w najbliższy wtorek. Kuwetowe problemy z krwią w kale pojawiły się tylko raz w ciągu ostatnich 2 miesięcy, ale trzymamy rękę na pulsie. Dowiemy się, czy konieczna jest kontynuacja diety i leków osłonowych.
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Brutus pojechał wczoraj na kontrolne USG brzucha.

Samo przygotowanie do badania było dla niego ciężkim przeżyciem. 24h głodówki, kto tak widział męczyć kota. Toż to tortura.

Na samym badaniu trudno o bardziej spolegliwego i grzecznego pacjenta. Brutus tylko smutno popatrywał i tylko łapki drżały mu ze stresu.

Dobre wieści są takie, że w porównaniu z poprzednim badaniem ściana żołądka może nie wygląda jeszcze w 100% idealnie, ale o jest wiele lepiej (do 3 mm grubości, poprzednio 5-8mm). Lekko jeszcze dolega chłopakowi dwunastnica, ale tez jest poprawa.
Z rzeczy nie do końca prawidłowych, w śledzionie miąższ niejednorodny, co może mieć kilka przyczyn, które trudno rozstrzygnąć na UGS, lekarz obstawia zmiany na tle FIV.

Wszytko inne wygląda jak nówka sztuka nieśmigana.

Brutek dzielnie zniósł badania, a zaraz po powrocie do domu wciągnął słuszną porcję jedzonka. Trzeba przecież uzupełnić kalorie i odreagować stresy.
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Co u Brutuska? :)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Daria
Posty: 144
Rejestracja: 05 maja 2018, 22:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Daria »

Mam przyjemność już od jakiegoś czasu gościć u siebie tego uroczego kawalera i musze przyznać że to sama przyjemność.
Brutusek rok temu podczas pierwszej ewakuacji siedziby pomieszkiwał u mnie więc przeprowadzka nie była dla niego zbyt dużym stresem.
Zaraz po wyjściu z transportera zadomowił się na wyrku :lol:
Niestety ze względu na dość charakterną kotkę rezydentkę pierwsze noce musiał spędzać w łazience co nie koniecznie mu się podobało.
Na szczęście w związku z faktem, że Brutek jest kotem stacjonarnym i nie wchodzącym nikomu w drogę moja gwiazda szybko przyzwyczaiła się do nowego lokatora.
Teraz Butusek może bez limitu wylegiwać się na wyrku, kanapie czy gdziekolwiek ma ochotę :)
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Fajnie, ze sie dogadali. A jak zdrowotnie?
Daria
Posty: 144
Rejestracja: 05 maja 2018, 22:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Daria »

Jakiś czas temu Brutusek przeszedł szereg badań kontrolnych w związku ze swoimi niedogodnościami kuwetkowymi. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że Brutek to kawał zdrowego kocura. USG wykazało, że z żołądkiem którego zapaleniem się zmagał jest już ok. Ściana żołądka niezmieniona, niepogrubiała - miedzy fałami grubości 0,3 cm.
Brutusek przeszedł również badanie cytologii z prostnicy które wykazało: Nabłonki kolumnowe w normie, Brak komórek zapalnych czyli tutaj też wszystko gra :)
Warto dodać, że Brutek to pacjent idealny Pani doktor przebadała go wzdłuż i wszerz, a on tylko udawał, że go nie ma, za to podczas badania USG po prostu zasnął.


Obrazek



Obrazek


Obrazek
Daria
Posty: 144
Rejestracja: 05 maja 2018, 22:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Daria »

Brutusek na dobre zadomowił się w nowej rzeczywistości, co prawda nadal to kot "stacjonarny" i większość czasu spędza na kanapie, ale od niedawna zaczął doceniać obecność człowieka. Wita mnie w drzwiach kiedy wracam z pracy nawet przychodzi do mnie spać. Co prawda w związku z jego gabarytami nie jest to zbyt wygodne, ale i tak cieszy :D Najwięcej aktywności Brutek wykazuje późnym wieczorem bawi się wędką i hasa po drapaku.

Obrazek

jedna z niewielu fotek, którą udało zrobić się kiedy Brutus wykazał aktywność w dzień :lol: :lol: :lol:
Daria
Posty: 144
Rejestracja: 05 maja 2018, 22:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Daria »

U Brutuska wszystko w jak najlepszym porządku, żyje sobie beztrosko zwykle wylegując się na kanapie lub na łóżku. Chociaż przez ostatnio doskwierające upały zdarza mu się położyć na chłodnej podłodze. Uwielbia wyczesywanko, jak tylko poczuje szczotkę wystawia się z każdej strony po kolei na końcu wywalając brzunio do wygłaskania. Brutek nam pięknie rozkwita. jest coraz odważniejszy można już go śmiało przytulać co do niedawna trochę go jeszcze stresowało. Otworzył się na tyle, że już regularnie z nami śpi, a ze względu na jego gabaryty czasami nawet brakuje miejsca dla mnie :twisted:
Daria
Posty: 144
Rejestracja: 05 maja 2018, 22:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Daria »

Brutuskowi nadal życie upływa spokojnie i leniwie :))) Ostatnio zauważyliśmy, że Bruciu ma coraz większą ochotę wskoczyć na kolana, natomiast jeszcze troszkę się wstydzi. Jednak jak tylko ktoś usiądzie na kanapie jest pierwszy żeby go wygłaskać, a kiedy przestajemy sam pcha główkę pod rękę :)))) Poniżej kilka aktualnych fotek Brutuska niestety zwykle jak śpi ponieważ cały czas jest jego ulubione zajęcie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Daria
Posty: 144
Rejestracja: 05 maja 2018, 22:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Daria »

U Brutuska wszystko w porządku, zrobił się z niego trochę cwaniaczek. Spadek temperatury spowodował u Brutka wzrost aktywności, nie trzeba już go namawiać do harców z piórkiem. Słychać tylko jak targa piórko po całym łóżku w sypialni wtedy wiadomo, że trzeba iść, żeby się z nim pobawić.

Na zdjęciu poniżej można zobaczyć jak nasz książę dostaje śniadanko do łóżka. Nie wiem skąd u niego taki nawyk ale jedzonko trzeba mu podstawić pod pyszczek żeby zjadł inaczej gardzi. Na różne sposoby próbowaliśmy go tego oduczyć, ale niezły z niego uparciuch.

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ