Sztygar

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Giga uffff - jesteśmy po sanacji! Usunięto sześc zębiszczy, no i tę nieszczęsną brodawkę udało się usunąć - na szczęście przy pomocy kautera, więc ranka jest naprawdę minimalna - nawet kapelona nie nakładano!
Sztygcio jest trochę wystraszony - bo trza było łapać, no i pół dnia spędził na wygnaniu... Noc minęła w postaci kotka wtulonego w mój bok - od czasu do czasu wstrząsały nim dreszcze, ale poza tym wszystko ok!
Rano ładnie zjadł, a teraz zasłużenie odpoczywa...

Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Mamy jeszcze większe uff - brodawka okazała się zmianą niezłośliwą :aniolek:
Natomiast Sztyga czeka kolejny upust krwi - musimy skontrolować tarczycę, no i jelita... Trzymajcie kciuki!
ODPOWIEDZ