Leluś

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Nuria
Posty: 637
Rejestracja: 18 paź 2016, 13:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nuria »

Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7483
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Czy Leluś jest grzecznym kotkiem na wizycie u weterynarza? Czy Leluś da się bez problemu zbadać, obejrzeć i osłuchać? :lol: Leluś na każdej wizycie dyktuje swoje warunki i staje się królem tej imprezy :D A podstawową zasadą jest jest to, że kota trzeba najpierw wygłaskać! Leluś podczas osłuchiwania będzie się kładł i dawał brzucho do miziania, przy czym mruczy jak traktor zagłuszając wszelkie szmery. Każdy kto wejdzie do gabinetu nawet na chwilkę zostanie powitany barankiem i zatrzyma gościa na dłuższą chwilę mizianek. Nie spotkaliśmy jeszcze nikogo kto by się głośno Lelusiem nie zachwycał :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Próbujemy umówić Lelusia na sanacje z ekstrakcją, ale niestety termin nam się odwleka z powodu podniesionych parametrów wątrobowych. Wczoraj ponownie badaliśmy krewi i czekamy na wyniki. trzymajcie kciuki :)
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3714
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Kciuki trzymane, bardzo mocno, oby ustabilizowało się i mógł mieć zrobiony porządek z zębami :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Nuria
Posty: 637
Rejestracja: 18 paź 2016, 13:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nuria »

Jak to, już jesień??
Obrazek

..tup tup tup tup..
Obrazek

czas na miejscówkę przy kaloryferze ::
Obrazek
Awatar użytkownika
Nuria
Posty: 637
Rejestracja: 18 paź 2016, 13:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nuria »

Kończę dyżur poranny, zbieram się do wyjścia, gaszę światło w kuchni, w biurze, żegnam się z Kłapouchym, z Lelusiem.. zaraz, gdzie jest Leluś? Nie widzę go w klatce, nie ma go na drapaku, ani w żadnym legowisku. Dobra, na pewno gdzieś jest przecież. Gaszę światło na korytarzu, wychodzę. Nie no, kurczę.. muszę go zlokalizować dla świętego spokoju. Leluś.. Leeluuś.. Nie ma kota. Przepadł jak kamfora :hmm: Leluś, gdzie jesteś?!? Zaglądam w każdą budkę, szukam w kuchni, otwieram łazienkę.. może się tam wcisnął i go zamknęłam? Nie ma. Chwila przerażenia.. wszedł do pralki i właśnie ma kąpiel z bąbelkami.. wyprałam kota :...: ale zaraz, chyba bym go słyszała wtedy? :hm: Dobra, tę opcję odrzucam. Leeeeeeluuuuuuś 📣📢🔊 Gdzie jesteś?! :zly: Chodź jeść! Kici, kiciii.. Otwieram drzwi lodówki, stukam w pojemniki z jedzeniem. Nic, zero reakcji, zero kota. Zerkam w dół. Leluś leży między świeżo powieszonym praniem i patrzy na mnie z dziwną miną.. Ale o co chodzi?

Obrazek
KociTata
Posty: 595
Rejestracja: 16 sty 2016, 20:01
Lokalizacja: Wiry

Post autor: KociTata »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Leluś od tygodnia grzeje dupkę w domu tymczasowym :D
Od pierwszej chwili czuł się jak u siebie w domu. Pierwsze dni w kuchni zostały spożytkowane na pałaszowaniu po wszystkich zakamarkach, a otwarcie szafy równało się z tym, że Leluś już był w środku. :lol:
Stado przyjęło Lelusia jak swojego. Duże wsparcie emocjonalne dał mu Andrzej z którym wywiązuje się szczególna więź stabilizacji otoczenia. Teraz chłopak bawi się z innymi kotami, wyleguje się na drapaku czy rozmruczany turla się po łóżku. Dom jest tym czego Chłopakowi brakowało - własne kolanka na które może wskoczyć, w każdej chwili, kocie towarzystwo do którego można zagruchotać czy zachęcić do zabawy :)

Z mniej przyjemnych wieści Leluś ma podniesione znacząco parametry wątrobowe, które pomimo podawania suplementów na zbicie parametrów nie dało pożądanych efektów - co skutkowało po kontroli włączeniem leku w iniekcji podawanego co 2 dni.
We wtorek i czwartek Leluś jedzie na kroplówki, a w piątek czeka go zabieg porządkowania paszczy chłopaka. Niestety stan zapalny hula i trzeba zrobić to jak najszybciej.


Trzymajcie kciuki za chłopaka by wszystko przebiegło jak należy :D


Obrazek



Obrazek
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3714
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Bardzo mocno trzymamy kciuki za Leluśka. Jaki On szczęśliwy :serce: :serce: :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Kolejny tydzień za nami i cóż mamy i dobre i nie dobre wieści..


Zacznijmy od tych dobrych :D
Leluś kocha człowieka i kocha nasze koty :D Jest przeuroczym stworzonkiem, które o nieprzyjemnościach zapomina w mgnieniu oka :D Apetyt za 10 chłopakowi dopisuje !!! To jeden z najmilszych i najsłodszych kotów jakie miałam przyjemność poznać :D


Z tych mniej dobrych wieści to chłopak ma zaawansowane FORL - Odontoklastyczna zmiana resorpcyjna u kotów. Co w najprostszym językiem mówiąc zęby ulegają "wyżarciu" od środka. Zaczyna się od rozpuszczania/uszkadzania korzeni i przenosi się na koronę powodując w niej szereg ubytków.
Jedyną metodą walki z FORL to całkowite usunięcie zębów u kota. Niestety choroba ta jest nieuleczalna i bardzo bolesna, ponieważ w wyniku jej postępowania, tworzą się dziury w zębach powodując ich łamanie/wykruszanie się itp...


Leluś odkąd jest u nas zaliczył maraton wizyt weterynaryjnych, zastrzyków i kroplówkowania. Na kontrolach zaczynając na zabiegu usunięcia wszystkich zębów z lewej strony i 3 siekaczy żuchwy jak również zdjęciach rtg miednicy kończąc.

I znów kolejna z mniej dobrych wiadomości to po wykonaniu kontrolnego rtg miednicy - mamy co prawda zrośnięcie talerza biodrowego lewego, ale.. niestety panewka jest połamana i będzie wymagała zabiegu jej usunięcia w najbliższym czasie.


I może zakończę dobrymi wieściami, że wyniki wątrobowe nam spadły o połowę - są zawyżone, ale już nie tak jak to było do niedawna :D




Obrazek
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3714
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Biedactwo, mocno trzymam kciuki za Leluśka, mam nadzieję, że niedobre chwile szybko miną i zdrowotne wiadomości będą równie dobre jak te inne :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Kolejne tygodnie za nami, a Leluś jest nadal najcudowniejszą istotą kocią na ziemi <3

Dźwięk sztućca wyjmowanego z szuflady z kuchni, który sygnalizuje jedzenie usłyszałby z pewnością z końca świata :lol: Leluś poza człowiekiem, innym futrem najbardziej na świecie KOCHA jedzenie!! :shock:

Jeśli jesteś samotny/ samotna w rewolucjach jakie tworzysz w swojej kuchni - Leluś to idealny wybór! Kucharz i smakosz w jednym :jesc:


Obrazek
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2821
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

I to spojrzenie - nic nie jadłem od 10 minut :wink:
Słodziak!
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Cotleone pisze:I to spojrzenie - nic nie jadłem od 10 minut :wink:
Słodziak!

Dokładnie tak :cool:
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Leluś to kot idealny, kot do kochnia i bycia kochanym.
Śpi w łóżku przytulony do człowieka, przybiega na zawołanie jest po prostu idealny. Wie kiedy człowiek ma gorszy dzień, wówczas przychodzi i w kłębek zwija się na kolanach i głowę wtula w dłoń.

Nadal walczymy jednak z podniesionymi parametrami wątrobowymi. Teraz chłopak dostaje zentonil przez 3 miesiące po tym czasie mamy mieć kontrolę czy udało się opanować sytuację.

Niedługo czeka nas też kontrola stomatologiczna czy możemy kontynuować dalszą część usuwania ząbków. Oraz konsultacja ortopedyczna odnośnie usunięcia panewki. Także nasz dzielny wojownik ma jeszcze troszkę przed sobą. Trzymajcie kciuki :)
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

No to Kochani kolejna wizyta kontrolna za nami. Mamy zielone światło na zrobienie 2 strony zębów u Chłopaka.

Co do operacji pękniętej panewki stawu lewego, ponieważ Leluś nie wykazuje zwiększonej bolesności przy ruchach zginania i prostowania oraz odwodzenia kończyny, na ten moment nie jest wymagana operacja dekapitacji panewki. Leluś ma zaleconą rehabilitację kończyn tylnych. Pan doktor wszystko pokazał nam oraz polecił rehabilitację w Poznaniu. W dalszym ciągu nie odstawiamy chondroprotetyków one zapewne już będą stosowane do końca życia.

Teraz czekamy za wynikami badań krwi i profilu wątrobowego. Oby i w tym wypadku okazało się, że wątrob wróciła do normy :D


Obrazek
ODPOWIEDZ