Mina, Granat i Saper

Podopieczni Fundacji Koci Pazur

Moderatorzy: airam, crestwood, Rita, Migotka

Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

W zeszły czwartek wybraliśmy się z Miną na pełne usg brzusia. O dziwo, bardzo gładko zapakowaliśmy się do transportera, choć spodziewałam się drobnych przeciwności. Od czasu wyprowadzki Mikiego i Rubina jednak, Mina z takim oddaniem nadrabia zaległości w okazywaniu nam uczuć, że przełożyło się to także na to, że do transportera złapałam ją zupełnie bezproblemowo. I bez późniejszych dąsów - co też jest nie bez znaczenia :)
Mina czuje się niby świetnie: ładnie je, myje się, jest wesoła, chętnie się bawi. Ale jej kupa to maestria smrodu. Konsystencja także pozostawia wiele do życzenia. Najpierw zdarzało się to sporadycznie, ale teraz już za każdym razem. Kupa nie wykazała obecności żadnych pasożytów, choć wykonywaliśmy rozszerzone badania. Brak tylko tych kierunkowych.
Podczas usg, które trwało dobre pół godziny, pani doktor z dużym poświęceniem szukała jakichkolwiek nieprawidłowości. Ciężko było cokolwiek znaleźć. Jedynie, ale i tak mocno na siłę - lekko powiększone są węzły krezkowe i delikatnie pogrubiona ściana okrężnicy - i to tylko w jednym miejscu. USG nie przyniosło nam więc odpowiedzi na źródło problemu.
Teraz będzie trzeba wykonać badania krwi i jeśli to nie przyniesie żadnych wskazówek, wet zaleca bardziej szczegółowe badanie kupsztala.
Przez całe badanie Mina wpatrywała się we mnie, a na koniec była już tak zrelaksowana sondą miziającą jej brzuszek, że zaczęła wyciągać przed siebie przednie łapki i rozciągać paluszki :serce:

Jesteśmy bardzo dumni z małej damy :)
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Wyniki badań krwi Miny nie wniosły do sprawy zupełnie nic. Są idealne. Jedyne co pozostaje do wykluczenia to albo alergia pokarmowa albo jakiś wyjątkowy robal, którego nie wykrywa standardowe badanie kału. Rozważamy w pierwszej kolejności wrzucenie stada na lekkostrawną dietę i suplementację Flora Balance. U Miny zbadaliśmy nawet poziom B12 - wszystko było w normie. Szukanie robali jednak może potrwać :(

Mina po każdej wizycie u weterynarza robi skok naprzód w relacjach z człowiekiem. W jej czarnej główce buduje się obraz opiekuna, który ją wspiera w trudnych chwilach i ostatecznie zabiera do domu :serce: Na szczęście :) Bo część kotów myśli zupełnie inaczej - opiekun, to ten co zabiera kota na nieprzyjemności ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 05 gru 2022, 13:23 przez Morri, łącznie zmieniany 1 raz.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Saper chodzi ostatnio jakiś niepocieszony. Pewnie ma to związek z tym, że mieliśmy ostatnio bardzo nerwowy czas, a co za tym idzie koty długo zostawały same w domu, czasu na zabawę jak na lekarstwo - ledwo na mizianki starczało... Tymczasem Saper potrzebuje naprawdę dużo uwagi - musi czuć, że obdarza się go zainteresowaniem. Jest jak dzieciak - trzeba z nim rozmawiać, przytulać, ponosić na rękach, pobawić się i ukołysać do snu... I to się nie zmienia...
Obrazek

Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Byliśmy z Miną na ponownej kontroli, bo rzadka kupa niestety zmieniła się w biegunkę i trzeba było pilniejszej interwencji. Rzeczywiście na usg ściana jelita grubego jest pogrubiona i widać, że coś tam się dzieje, choć nie jakoś bardzo intensywnie. Niemniej zapadła decyzja o wdrożeniu antybiotyku i suplementów hamujących biegunkę. Już po pierwszej dawce odnotowaliśmy mega poprawę. Niestety już po 3 dniach Mina ucieka przed nami, gdzie pieprz rośnie :( Ryczeć mi się chce - tyle pracy nad jej socjalizacją, tyle czasu, by zbudować zaufanie, a tu taka zdrada :(
Na wyniki badania kału cały czas czekamy...

Po samej Minie nie widać, żeby cokolwiek jej dolegało. Jedynym dyskomfortem, jakiego teraz doświadcza, jest nieprzyjemność przyjmowania leków.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Chcielibyśmy cichutko i z pewną dozą nieśmiałości powiedzieć, że u Sapera szykują się wielkie zmiany. Nasz kawaler skradł czyjeś serca i został zaproszony do wspólnego zamieszkania :aaa: Bardzo liczymy, że tym razem się uda!


Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

U Miny ciąg dalszy historii jelitowych. Badania nic nie wniosły - robali brak. Jedyne, co widać, to fakt, że trawienie jest gorsze, bo w kale znajdują się także jakieś niestrawione drobinki. Będziemy więc wspomagać naszą księżniczkę. Poza lekkostrawną dietą, która już przyniosła znaczną poprawę, wprowadzimy jeszcze probiotyk Flora Defence zamiast Flory Balnce i tymczasowo - Amylactiv, by wspomóc pracę przewodu pokarmowego.

Mina na przekór wszystkim bryka jak szalona, wywija koziołki, skacze za wędką pod sufit - zupełnie jakby problem jej nie dotyczył :roll: :roll: :roll:

Obrazek

Patrz i podziwiaj :D
Obrazek

i z najlepszym kolegą, Liskiem :)
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
crestwood
Posty: 1762
Rejestracja: 03 wrz 2020, 19:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: crestwood »

Jakież ona ma cudowne futerko, wyczesana jak prawdziwa modelka! :: (I Lisek też!)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

To czesanie Liska to jego własna robota :D Minę można troszkę pogłaskać szczotką, choć nadal jest przy tym troszkę spięta - ręka wydaje się dużo przyjemniejsza :)

Jesteśmy na lekkostrawnej diecie i kupy Miny wyglądają już duuużo lepiej, choć nadal daleko im do ideału. Czekamy, na odbudowę kosmków jelitowych, która może potrwać nawet kilka tygodni. Po zachowaniu bezpośrednio zainteresowanej, jako się rzekło, nic nie widać - funkcjonuje jakby nic jej nie dolegało. Z dnia na dzień jest też coraz bardziej wylewna w okazywaniu nam uczuć
:serce:

Saper, po przeprowadzce do nowego domu, pomału się aklimatyzuje - dużo szybciej niż poprzednim razem. Minął zaledwie tydzień, a on już bryka za wędką :aaa: Na razie trwa socjalizacja z izolacją, ale wstępne prognozy dla relacji z drugim kotem w domu są bardzo obiecujące :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Morri pisze:To czesanie Liska to jego własna robota :D Minę można troszkę pogłaskać szczotką, choć nadal jest przy tym troszkę spięta - ręka wydaje się dużo przyjemniejsza :)

Jesteśmy na lekkostrawnej diecie i kupy Miny wyglądają już duuużo lepiej, choć nadal daleko im do ideału. Czekamy, na odbudowę kosmków jelitowych, która może potrwać nawet kilka tygodni. Po zachowaniu bezpośrednio zainteresowanej, jako się rzekło, nic nie widać - funkcjonuje jakby nic jej nie dolegało. Z dnia na dzień jest też coraz bardziej wylewna w okazywaniu nam uczuć
:serce:

Obrazek

Saper, po przeprowadzce do nowego domu, pomału się aklimatyzuje - dużo szybciej niż poprzednim razem. Minął zaledwie tydzień, a on już bryka za wędką :aaa: Na razie trwa socjalizacja z izolacją, ale wstępne prognozy dla relacji z drugim kotem w domu są bardzo obiecujące :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Chciałam edytować, żeby wstawić zdjęcie, a odpowiedziałam sama sobie :roll:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Saper, jak wiecie, jest kotem bardzo wrażliwym i na aklimatyzację w nowym miejscu potrzebuje czasu i bardzo wiele uwagi człowieka :) Ale wysiłek się opłaca! Saper pozdrawia z domu stałego :aniolek: :aniolek: :aniolek:
https://youtu.be/pWgGWGENs58?list=PLlNv ... d0tHlkXGCa
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Zabraliśmy Minę na kontrolę do lekarza. Niestety mimo poprawy w kuwecie, obraz usg jelit wygląda gorzej niż ostatnio :( Mamy jeszcze kilka tropów do zbadania - Mina musiała więc przeżyć upokorzenie w postaci pobrania trzech wymazów z okrężnicy.

Obrazek


Na szczęście ani w jej zachowaniu ani w wyglądzie nic nie wskazuje na to, by działo się coś bardzo złego. Sierść cały czas lśniąca, humor i apetyt na piątkę. Tymczasem ciągle nie wiemy, co się dzieje :( Na lekkostrawnej diecie kupa jest normalnej konsystencji, ale kolor ma nie do końca normalny - z lekkim zielonym zabarwieniem, które może pochodzić z niewielkiej ilości hemoglobiny. Z całą pewnością nie są to źdźbła trawy. Musimy więc drążyć dalej. Jakakolwiek próba powrotu do normalnego żywienia natychmiast kończy się rewolucjami :(

Podczas wizyty Mina wyraźnie szukała naszego wsparcia :serce: a po powrocie do domu, bardzo szybko zapomniała o nieprzyjemnościach i przyszła na wieczorne mizianki :aniolek:

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

czarne jest piękne :love:

Obrazek


Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Mamy wyniki wymazu - stwierdzono obecność dwóch bakterii, które będziemy musieli wyeliminować antybiotykiem. Oby nie był niesmaczny...
Perspektywa jednak, że możemy wreszcie pozbyć się problemu wygląda bardzo kusząco. Od kilku tygodni koty są na lekkostrawnej diecie, co wszystkim już wychodzi bokiem...
Obrazek

Muszę odnotować, że Mina jest bardzo poukładanym kotem - lubi porządek i sama wyznacza zasady, których później się trzyma. Śpi w określonych porach, bawi się w określonych porach, na mizianki też ma odpowiednio zaplanowany czas :) Nie strzela fochów, nawet jeśli spotka ją nieprzyjemność. A fakt, że może przestać puszczać brzydkie bąki sprawia, że będzie kotem całkowicie pozbawionym wad :love:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Możemy chyba wreszcie odetchnąć z ulgą :) Problemy jelitowe Miny pomału odchodzą w niepamięć :) Jeszcze jesteśmy na lekkostrawnej diecie, ale już od czasu do czasu wprowadzamy normalną karmę :)
Po Minie nie widać żadnych zmian - jak zawsze, jest piękna i pełna wdzięku, nieustannie skora do zabawy i mizianek :) A także - grzebania w szafach - Mina jest typem eksploratora - wszędzie musi zajrzeć i poukładać po swojemu ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ