myszy z jego waga to moga mu po nosie skakac,hihi,odrobaczamy go regularnie do tej pory tzn bo juz jest starszy i madry i wie czym pachnie tabletka,lek w konsystencii plynnej jest genialny
atom w jakims cudem opanowal technike cofania tableki nawet z gardla poza tym nie ma sensu stresowac i jego i siebie a tutaj nawrt nikt mi nie zaproponowal takiej opcji[tzn w irlandii]juz pomijam fakt ze do najblizszego weta mam 40kilometrow dla kogos kto nigdy nie mieszkal w krainei wiecznej zieleni, owiec i krowek moze sie to wydawac dziwne ale tak niestety tutaj jest
musze sie zaopatrzyc w specyfiki w polsce pewnie tez doradzi i wet jak go przygotowac do dlugiej podrozy moze jakies uspakajacze i na wymiotki cos,mam nadzieje ze nic mu nie bedzie po tak dlugiej wyprawie,strasznie sie tym martwie,chociaz jest odwazny i raczej ie jest lekliwy ale za to okropnie wymiotuje i piszczy w autku
To wybierz się może do naszej wetki fundacyjnej- ona Ci wszystko doradzi. Kupisz od niej niezbędne leki, a jeśli będą wymagały podania zastrzyku to już z gotowym lekiem będziesz czekała na swojego weta tylko, żeby zrobił injekcję.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
dziekuje za namiary,przyokazji odwiedzilam strone ze slicznymi kolczyczkami,mam jeszcze pytanko odnosnie kotkow myjecie dziewczyny swoim pluszaczkom zeby??jakos to mi sie zdaje niewykonalne a czytalam na jakims kocim forum ze powinno sie myc,kupilam mu jakies specjalne chrupki na czyszczenie zebow wet mi polecil
HE HE HE miałabyś może szansę jakbys od małego przyzwyczajała. Ale też nie jestem pewna
W każdym razie ja się nie podejmuje mycia zębów moim potworom. Mogłabym stracić rękę lub oko... zbyt niebezpieczne
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
ja mojego wojownika pralam pare razy bo mielismy ring wormsy ,grzybiczke ja i on ,ja nie wiedzialam co to na poczatku mala plamka na mojej skorze po trzech dniach inwazja sie zaczela!!bylo strasznie i dla mnie i dla niego ale futrzzak nie mial zaawansowanej na szczescie wogole nie mial plam na skorze,wet mowil ze mial to tylko na wloskach ja go przygarnelam z wody ze tak powiem krzyczal strasznie w kaluzy wody pewnie zgubiony przez mame pod sterta bali z drzewa...mial dwa tygodnie
Link do zestawienia leków odrobaczających sama wkleiłam, ale potrzebuję jakieś fotograficzny spis robali wewnętrznych.
Za diabła nie mogę dociec co wyłazi z Grace, tego jeszcze nie widziałam.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.