Tifi

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Judith
Posty: 9
Rejestracja: 19 kwie 2007, 17:55
Lokalizacja: ...

Post autor: Judith »

Ewex pisze:Witam serdecznie :D
Wreszcie się zarejestrowałam i mogę coś napisać.

To ja byłam u Krysi, żeby zobczyć się z Tifi. Kota jest prześliczna! Myślałam, że będzie mi dane popatrzeć na nią schowaną gdzieś w kącie, ale Tifi długo mi się przyglądała, aż w końcu podeszła i dała się pogłaskać. :aaa:
Już odliczam dni do zabrania jej do domku. To już w przyszły piątek. Póki co, tłumaczę mojemu czarnuchowi (Bąbel - prawie dwuletni kocur), że ma ładnie przywitać kotę w naszym domu i on oczywiście rozumie... :jezyk:
Trzymajcie kciuki, żeby kotki się zaakceptowały. Bąbel do tej pory wizytował dwa koty. Wynik jest taki, że jednego uwielbia jak brata, a drugiego nie cierpi od pierwszego wejrzenia, warczy i wrzeszczy jak go widzi. :(

Chciałam jeszcze dodać zdjęcie Tifi, które zrobiłam u Krysi, ale nie mogę dodawać zdjęć na forum... Muszę się wczytać w FAQ.

Pozdrawiam całą Fundację!
napisalas w pracy ze zdjecia beda na forum i ja sie pytam gdzie :wink:
a tak powaznie to super ze wizyta sie udala i czekam na fotki
Tifi jest pieeeekna :love:
3majcie kciuki bo moja kota (jedna z 6) sie pochorowala, ma powazne zaparcie i jest pod opieka weta :(
Awatar użytkownika
Ewex
Posty: 38
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewex »

Nie znam się na tym, ale z jakiegoś powodu nie mogę dodawać zdjęć na forum. :hmm:
Liczę na to, że Kri wrzuci moje fotki z Tifi.

Póki co, wyślę Ci w pracy jedną fotkę, którą jej zrobiłam.
Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek.
Awatar użytkownika
Ewex
Posty: 38
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewex »

P.S. Dużo zdrówka dla twojej kotki! :hug:
Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek.
Awatar użytkownika
Judith
Posty: 9
Rejestracja: 19 kwie 2007, 17:55
Lokalizacja: ...

Post autor: Judith »

dziekuje :kiss: moj T sie strasznie martwi, siedza razem on cos do niej mowi, a ona mu odpowiada, mam nadzieje ze sie porawi, jutro urlop i kolejna wizyta u weta, oby do tego czasu cos sie urodzilo w kuwecie :prey

wlasnie zauwazylam ze Tifi ma pedzelki na uszach wyglada jak myly rys :D
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Ewex pisze:Nie znam się na tym, ale z jakiegoś powodu nie mogę dodawać zdjęć na forum. :hmm:
Liczę na to, że Kri wrzuci moje fotki z Tifi.

Póki co, wyślę Ci w pracy jedną fotkę, którą jej zrobiłam.
najlepiej wrzucić zdjęcie na www.fotosik.pl , potem skopiować kod do wstawienie zdjęcia na forum :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Ewex pisze:Nie znam się na tym, ale z jakiegoś powodu nie mogę dodawać zdjęć na forum. :hmm:
Liczę na to, że Kri wrzuci moje fotki z Tifi.
Fajnie, że się zalogowałaś :)

Mam kompa siostry, bo mój popsuty
i nie umiem przetransportować w niego fot z mojej komóry.
Póki co niefart :?
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Witamy witamy i czekamy na zdjęcia!
Życzymy Tiffi powodzenia, trzymamy kciuki żeby spotkanie i aklimatyacja się udały!
Awatar użytkownika
Ewex
Posty: 38
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewex »

Tifi jest już z nami! :hura:
Jak Kri odwoziła nas do domu, to Kota tak płakała w transporterze, że pomyślałam: "Jejku, a co jeśli o na się do nas nie przyzwyczai?" Dzień wcześniej przygotowałam jej pokój do dyzpozycji, z kuwetą, miskami i ostatecznie również Feliwayem... (naczytałam się na forum.miau i stwierdziłam, że nie zaszkodzi :cool: )
Zaraz po przywiezieniu do domu Tifi zaparła się w kontenerze z płaczem, więc zostawiłam ją w pokoju samą. Po chwili wróciłam, a ona siedziała sobie w kącie pokoju pod krzesłem bardzo przestraszona. Przyniosłam jej wodę i jedzonko i wyszłam. Jak wróciłam, to żarcie było zjedzone, więc pomyślałam, że to dobry znak. ::
Kolejny raz jak przyszłam, to kota do mnie podeszła i dała się pogłaskać po główce! Radocha na maksa :heya2: Potem jak wyszłam, to już zaczęła miauczeć, że mam wrócić i już odważniej dała się pogłaskać po całym grzbiecie... a potem do kąta. :roll:
Potem już tak mruczała w tym swoim kącie, że podeszłam od niej i zaczęłąm ją poważnie miziać, tak, że zaczęłą się tarzać. :banan: Byłąm wniebowzięta, aż tu takie hyyyyy... za dużo tego dobrego. Powiedziałam jej, że ma na mnie nie krzyczeć i sobie poszłam. :wink: Znowu zaczęła płakać, że nie chce być sama, więc wzięłam kompa i teraz siedzę z nią w pokoju. Położyła się w kącie i śpi.

Co do kocura, to kiedy usłyszał jak wyła w transporterze, to poczuł respekt i się nie pcha. Z dala patrzy na pokój i nie wykazuje absolutnie żadnej agresji. Oby tak dalej!

Jeśli mi się uda z tym fotosikeim, to pod spodem będą zdjęcia. :D

Fotka z pierwszego spotkania u Krysi:
Obrazek

Idź sobie!
Obrazek

No co? Głodna byłam...
Obrazek

Szybki przegląd reszty mieszkania
Obrazek
Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek.
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Początki bardzo dobre :) Trzymam kciuki za dalszy rozwój sytuacji :) :ok:
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
Ewex
Posty: 38
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewex »

Pierwsza noc:
Było ciężko... Najpierw Tifi dostała jakiegoś ataku miłości - kazała się miziać, głośno mruczała i tarzała się po tapczanie pokazując brzuch. :shock: Wymiziałam ją do oporu, a potem... wyłączyłam Feliwaya. Nie wiem, czy to feromony wywołały taką miłość, ale wyglądało to dziwnie. :oops:
Kota nie bardzo chciała siedzieć sama w pokoju, więc miauczała, a ja pół nocy chodziłam do niej, żeby ją głaskać.
Mój R. wrócił w nocy z pracy i jest kicią zachwycony. :D

Dzień 2:
Pokój został otwarty. Rezydent Bąbel bardzo chce się zapoznać, ale wystarczy, że Tifi zawarczy i kocur odchodzi. Jest spokój, chociaż kota nie bardzo chce siedzieć w pokoju i jednocześnie boi się zwiedzać, więc swój spacer manifestuje głośnym miauczeniem.
Je, korzysta z prowizorycznej kuwety zrobionej z miski i podstawia się do pieszczot. :hura:

Dzisiejsze zdjęcia:

Nie mogę jej powąchać, to zacznę od jej kuwety.
Obrazek

Mój azyl
Obrazek

No chodź, mała!
Obrazek
Obrazek

Może od góry?
Obrazek

Pozwiedzałabym, ale się boję...
Obrazek
Obrazek

Uwaga, jestem w kuchni! (i szybko myk do pokoiku)
Obrazek
Obrazek
Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek.
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Kota juz wcale nie przypomina tego wystraszonego szkieletu, który przyniosłam rok temu z działek :)
Fajnie, że udało się jej pomóc :)

Co do płaczu w transporterze: drze się w nim zawsze, jakby ją ktoś mordował :roll:

Gdy Krysia szła z nią do wetki, słyszałam ją od momentu wyjścia z samochodu :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Nie mam kompa, więc w weekend mnie na forum nie było,
ale dzisiaj muszę się przyznać, że jak w piątek tak wyła w transporterze,
to myślałam, że się poryczę.

Z całej siły trzymam kciuki żeby się udało!!!!!!!!! :ok:
A jakby tfu-tfu nie, to oddawać Kotę do mnie!!!
I przysięgam, że wtedy już zostanie. Drugi raz bym jej tego nie zrobiła.
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Ewex
Posty: 38
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewex »

Dzień 3 i 4:
Tifi nabiera odwagi. Coraz mniej przejmuje się Bąblem i spaceruje po mieszkaniu. Jak się czegoś wystraszy, to wraca do swojego pokoiku (bo uznała go już za swój i denerwuje się jak kocur wejdzie do niego przed nią).
Bąbel cały czas ją śledzi i pilnuje i widać, że bardzo chciałby z nią pobrykać, ale schodzi jej z drogi, gdy kota fuknie albo zawarczy. Myślę, że ten układ jest super jak na początek. :)
Dzisiaj po powrocie z pracy spotkał mnie któtki przyjemny szok. Weszłam do domu i jak otworzyłam drzwi do pokoju Tifi, to kocur tam wleciał, stanął przed nią i zaczęli się wąchać noskami! :hura:
Kri, jestem pełna pozytywnych myśli, bo nie widzę między kotami agresji, której się najbardziej obawiałyśmy. Myślę, że kicia dobrze się u nas czuje i będzie u nas miała kochający domek (my się już w niej zakochaliśmy!).
Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek.
Awatar użytkownika
kaory
Posty: 1983
Rejestracja: 12 gru 2006, 15:09
Lokalizacja: Poznań - Wilczak
Kontakt:

Post autor: kaory »

jeżeli do tej pory nie leciało futro, to już będzie tylko lepiej :) :ok:
semper eadem

http://kaory.digart.pl/

Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...[']
Awatar użytkownika
Ewex
Posty: 38
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewex »

Pierwszy tydzień minął :)

Kota robi ogromne postępy. Już po kilku dniach okazało się, że w domu panuje zupełny spokój, więc postanowiliśmy podjąć w środę decyzję, która mimo obaw, okazała się bardzo słuszna. Przed wyjściem w środę do pracy postanowiliśmy nie zamykać Tifi w osobnym pokoju, tylko dać kotom zaprzyjaźnić się bez naszego udziału. To był strzał w dziesiątkę. :) Jak wróciłam z pracy, to koty wyszły mi na przywitanie, a Tifi swobodnie spacerowała sobie po domu i poszła ze mną do kuchni, żeby nałożyć jej jedzenie. Potem już w ogóle stwierdziła, że nie chce siedzieć w osobnym pokoju i spędza większość czasu z nami w dużym.

Kicia nie chce się jeszcze bawić z Bąblem, ale coraz mniej się go boi i Bąbel już cały czas chodzi za nią w nadziei, że razem pobrykają. Czasami jest wesoło, bo Tifi fuka na kota, jak się za bardzo zbliży, a on wtedy zaczyna się popisywać, fikać koziołki i turlać przed nią. :brawo: Bardzo się cieszę, że on nie daje za wygraną, bo może ją jeszcze rozkręci. Kota sama też już się rozkręca, jest ogrmonym pieszczochem, bawi się jego zabawkami i korzysta z drapaka aż miło popatrzeć. A jak sierściuchy się zmęczą, to bardzo często kocur kładzie się jak najbliżej niej, żeby jej pilnować (ok. pół metra).

Mamy ostatnio problem z aparatami, więc robię zdjęcia komórką. Są bardzo kiepskiej jakości, ale coś tam widać. :)

Kota na drapaku
Obrazek
Obrazek

Kota wystawia język (często jak ją głaszczę, to się ślini...)
Obrazek

Inne fotki
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Prawo Oporności Na Polecenia
Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek.
ODPOWIEDZ