kot Aleksander

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

kot Aleksander

Post autor: Ania »

Kot Aleksander został znaleziony pod szpitalem w okolicach Poznania i od razu pozskał sobie cale moje mieszkanie. Jest kochanym miziajem, załatwiał się od razu bez problemu, oczka i uszy miał i ma czyste, został odrobaczony, niestety zachorował ponad tydzień temu na jakąś infekcję, nie jadł, karmilam go semieniem z calo-petem przez strzykawkę. Nie załatwiał się(kupką) a antybiotyk podawany od soboty nie dawał rezultatów. Byłam z nim 4 razy u weterynarza, dopiero ostatnia wizyta dała szybki efekt, i Aleksander nadrobił w ciągu 1 dnia wszystko czego nie zjadł przez 4 dni. Niestety przerzuciło się to paskudztwo na mojego kota Romka.
A oto dzentelmen:
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Obrazek
Awatar użytkownika
maja
Posty: 295
Rejestracja: 31 maja 2006, 20:36
Lokalizacja: Poznań

Post autor: maja »

Dobrze mu w różu :) Niech je na zdrowie!
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Kot Aleksander ma się świetnie, jak widac poniżej udaje czasem mała dzidzę i siedzi w Amelki kojcu, z nią czy bez niej wszystko mu jedno. Wyrósł kawaler, niestety telefon w sprawie jego adopcji milczy...
Jest przeukochany, przytulanka jak zawsze :P
Obrazek
Awatar użytkownika
kaory
Posty: 1983
Rejestracja: 12 gru 2006, 15:09
Lokalizacja: Poznań - Wilczak
Kontakt:

Post autor: kaory »

czyli kolejna dzidzia Ci Aniu przybyła :: śliczny kawaler :)
semper eadem

http://kaory.digart.pl/

Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...[']
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Kotka odwiedziła wczoraj para, która zamierza adoptowac Olka, lub Miecia, lub Olka i Miecia :wink:
Bardzo sypmatyczni, kotki im sie spodobały, teraz się trochę jeszcze zastanawiają, a ja nie ponaglam bo to powazna decyzja. Ale mam nadzieję że którys z kotków znajdzie dom. Czekam teraz na sygnal od Pani Oli.
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Aleks miał dzisiaj 2 gie szczepienie, więc pakiet ma na rok. Myślę juz o jego kastarcji, bo niestety zaczął posikiwać. Po szczepnieniu jest dzisiaj osowiały, ale wiemy, ze tak może być. a A tak grandzi jak zawsze , a codziennie rano jak zawsze musze zajać się tylko nim, i głaskac po 15 minut inaczej chodzi pod moimi nogami i można się o niego zabić. Kochany jest ... oj bardzo można się do niego przyzwyczaić ( 4 kot, nie da rady,,,...)
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Obrazek

Obrazek
Aleks coraz bardziej mnie ujmuje swoim przywiazaniem, i to taki wszechstronny kot, do tańca i do różanca jak mawiala moja babcia, i się przytuli ale jednoczenśnie nie jest włóczacym się za nogami miziajem, tylko prowadzi normalne kocie zycie obfitujące w łapanie zasuszonych much i pająków, oraz dziwnienie się wszystkiemu i wszystkim.
A że ładna kicia jest kazdy widzi.
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Czarna ślicznota ::
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Cyraneczka
Posty: 6
Rejestracja: 20 lis 2009, 16:03
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cyraneczka »

Ania pisze:Myślę juz o jego kastarcji, bo niestety zaczął posikiwać.
Oj, to chyba niedobrze, bo słyszałam, że jak kociak zacznie znaczyć to kastracja może już nie pomóc. I po kastracji też będzie znaczył moczem :(
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

ale dorosłe koty po kastracji...kiedyś znaczące teren jakoś się oduczają więc to chyba nie jest tak do końca :) a kawaler uroczy ::
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Aleksander jest już dzisiaj po kastracji, generalnie śpi, ale wszystko przebiega dobrze. Co do tego znaczenia, to ja tak nie słyszałam, natomiast moich rodziców kotka, i moja kotka posikują czasami- jedna była wystarylizowana jako dorosła, a moja łaciatka na pewno przed piewszą rują, i efekt taki sam. Mocz oczywiscie nie ma zapachu, ale znaki na ścianach i meblach trzeba ścierać. Moim zdaniem jest to efekt tego, że i w jednym i drugim domu sa inne koty, mimo , że wszystkie wysterylizowane, efekt znaczenia terenu pozostał.
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

W dniu dziesiejszym Aleks pojechał do nowego domku, na łazarz. Bardzo się ciesze i smuce jednocześnie, tak w domu pusto, moje oblegaja kaloryfer, nikt nie grandzi...
Aleks będzie miał kolegę, kota- kastrata, strachliwego podobno, zobaczymy na dniach jak przebiegnie socjalizacja. Bardzo się ciesze i śpiesze powiadomić opiekunów wirtualnych! :P
ODPOWIEDZ