4 miauczydła z Koziegłów :)

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Zablokowany
jowanka
Posty: 61
Rejestracja: 05 wrz 2009, 20:33
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: jowanka »

ryłam w necie szukając podobnych przypadków i wyszło, ze to problemy neurologiczne po pp ciążowym które uszkadza - trwale móżdżek kociątku,
wyświetla się po kilku miesiącach
może się pogarszać albo nie
janka koziegłowianka
Awatar użytkownika
gosiak
Posty: 418
Rejestracja: 03 maja 2006, 11:34
Lokalizacja: z Poznania ;-)
Kontakt:

Post autor: gosiak »

Jakie objawy dokładnie ma ten kotek? Moja mama ma kotkę z "niezbornością ruchową" też podejrzewano, że to powikłania po pp. Ta koteczka może się ruszać, jest dość sprawna i samodzielna, tylko nie skacze za wysoko i dupka jej się lekko chwieje przy chodzeniu, przy bieganiu się przewraca. Kicia ma teraz 5 lat przeżyte w zdrowiu, także to nie jest wyrok.
Na początku też myśleliśmy, że to taka kocięca nieporadność. Niestety w naszych polskich warunkach nie ma za bardzo jak diagnozować i leczyć takich przypadków. My stwierdziliśmy, że dalsze tułanie się po lecznicach nie ma sensu, bo nic mądrego nikt nie wymyślił w tym temacie - nie ma odpowiedniego sprzętu i - przepraszam że to powiem, ale taka jest prawa - ludzi dostatecznie "mądrych". Większość wetów jest kształcona ogólnie i w takich trudniejszych przypadkach wymiękają... Powiem szczerze, że nie wiem, czy ktokolwiek będzie Wam mógł postawić jakąś w miarę pewną diagnozę, ale może akurat.
EDIT pisałam na szybko i nie zauważyłam, że opisałaś objawy. U Pysi od początku występowała jak to określają "niezborność ruchowa" - dupkę jej zarzuca przy bieganiu, czasem upada, chodzi raczej prosto, ale dupka jakby nie nadąża za przodem, nie skacze, na fotel jest wstanie wejść, ale robi taki fajny ślizg :wink: załatwianie się i te sprawy w normie. Miała robione m.in. bolesne zastrzyki chyba z wit. B, ale nic jej nie pomagało. Mam nadzieję, że ta kicia też będzie mogła normalnie funkcjonować.
Obrazek
jowanka
Posty: 61
Rejestracja: 05 wrz 2009, 20:33
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: jowanka »

nie wyobrażam sobie podawania Mijce zastrzyków, strasznie się wyrywała przy szczepieniu a wit.b to bolesne przeżycie. tabsy wypluwa, możemy mieć problem :roll:
na miau znalazłam wpis od kogoś komu kotek tez tak chorował z listą leków od weta
wklejam : wit. B1 - 3 tabl. dziennie
- Rutinoscorbin - 2 tabl. dziennie
- Calcium Dobesilate - 2xdz. po 1/4 tabl.
- Tolfedine - 1/4 tabl. co 48 h
to ostatnie dostawała moja ś.p. kitka z chorym kręgosłupem i problemami z chodzeniem
zobaczymy, dr Konieczny miał już takie przypadki, nie będzie nam kitu wciskał, :ban: zrobimy niezbędne badania, obejrzy jej uszka i oczka (śmieszne ma takie wytrzeszcze, to też może być objaw, cholera)
byleby gorzej nie było niż jest, najwyżej będzie się gibała fujara po kątach
janka koziegłowianka
jowanka
Posty: 61
Rejestracja: 05 wrz 2009, 20:33
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: jowanka »

wklejam linka na kotka Barnabę, poczytaj, jest nas więcej
http://www.wielun.fora.pl/zywienie-zdro ... e,883.html
janka koziegłowianka
jowanka
Posty: 61
Rejestracja: 05 wrz 2009, 20:33
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: jowanka »

tych wpisów z miau nie mogę odszukać ale były jakieś linki na you tube - chore kotki czy cuś, takie dwie kitki próbujące utrzymać równowagę, makabryczne ale też dają se radę, ktoś je adoptował, chyba z w-wy
janka koziegłowianka
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Rozmawiałam dziś z weterynarzem,
mówił, że zdecydowana większość kotek, które przechodzą pp będąc w ciąży roni.
I powikłania po pp nie dotykają tylko jednego płodu.
Może to raczej uraz neurologiczny.
Może skądś spadła jak sę ganiali po domu albo coś...

Koniecznie powiedz u weta, że oba Twoje koty są z jednego miotu.
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
gosiak
Posty: 418
Rejestracja: 03 maja 2006, 11:34
Lokalizacja: z Poznania ;-)
Kontakt:

Post autor: gosiak »

Nie wiem jak to jest z tymi powikłaniami po pp, ale Pysia też jako jedyna z miotu ma takie problemy... Może to jakaś inna przypadłość, ale tak jak już wcześniej pisałam byliśmy u kilku wetów i żaden nic nie potrafił stwierdzić z dość dużym prawdopodobieństwem. Może coś pomogłaby tomografia, ale chyba najbliższy taki sprzęt dla zwierząt mają w W-wie.
Sprawdźcie jeszcze wątek zapalenia ucha lub uszkodzenia błony bębenkowej, daje podobne objawy - zataczanie, problem z utrzymaniem równowagi, etc. Też mieliśmy kota, który nagle zaczął się zataczać i przestał trzymać pion, okazało się, że to zapalenie ucha i 3 tyg. antybiotyków pomogło.
Zastrzyki z wit.B są chyba faktycznie bardzo bolesne, bo Pysia tak się darła, że psy w poczekalni chowały się pod krzesła.
Obrazek
jowanka
Posty: 61
Rejestracja: 05 wrz 2009, 20:33
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: jowanka »

Krychna nie do końca tak jest jak mówi ten wet, wkleję co znalazłam, zajrzyjcie pod linka z miau, na szczęście Mia jest w dużo lepszym stanie :) , może mamunia złapała pp pod koniec ciąży? może Marlon biedunia tego nie przetrzymał a Mijeczka jakoś daje radę? Zizu w ogóle jest silny, pewno miał :wink: innego tatkę

Wirus ten ma zdolność przenikania przez łożysko i nie dopuszcza do rozwoju móżdżku u płodu - narząd ten jest odpowiedzialny m.in. za zmysł równowagi i koordynację ruchową.
Kocięta często nie są w stanie normalnie się poruszać, zataczają się i potykają, głowa kiwa się im na boki, dlatego w najlepszym razie mają wielkie trudności z pobieraniem pokarmu.
Zwierzęta te najczęściej usypia się - pozostawianie ich przy życiu jest lekko kontrowersyjne - nigdy nie będą w pełni sprawne, będą miały w najlepszym razie poważne kłopoty z koordynacja ruchową, nie dla nich będą skoki po meblach i gonitwy.

Niedługo też będziemy szukać stałego domku dla naszego upośledzonego tymczaska, Kręciołka. Cudowne stworzenie, mruczy i się łasi. Prawdopodobnie po panleukopenii (u matki) ma niedorozwój móżdżku, co objawia się niewielkim brakiem koordynacji ruchów oraz kręceniem się w kółko, gdy jest podekscytowany


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... u&start=30
janka koziegłowianka
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Też znalazłam ten artykuł.

W wielu miejscach piszą, że mogą koty z tym żyć.
Tak myślę, że skoro
jowanka pisze:poza tym w porzo, ganiają się, tłuką,
to chyba nie jest z nią tak źle.

Dobra, nie ma co gdybolić, trzeba zaczekać na mądrości weta i wyniki badań.
Trzymam kciuki moooocno.
I zaklinam żeby to jednak było zapalenie ucha albo coś odwracalnego.
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
jowanka
Posty: 61
Rejestracja: 05 wrz 2009, 20:33
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: jowanka »

tak se myślę, ze przy chorym uszku to by się drapała albo co i pewnie nie dała by się tarmosić ani nam ani Zizuchowi, który ją wylizuje, gryzie itp
janka koziegłowianka
jowanka
Posty: 61
Rejestracja: 05 wrz 2009, 20:33
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: jowanka »

no już po. :roll: to powikłania po kontakcie z pp. wyniki badań są ok, widać po nich że przeszła/jeszcze przechodzi stan zapalny, nerki zdrowe, wątroba też, uszy w porzo, oczka także. dostała 2 zastrzyki w dupkę, steryda i coś jeszcze. mamy podjechać co najmniej 2 razy na strzała z wit.b. i zobaczymy co z tego wyniknie. może mieć jakieś tam wirusy o tajemniczych nazwach ale to się sprawdzi potem - jeśli status quo sie nie utrzyma. a czy Zizu będzie też chorował to nie wiada :?
bardzo była dzielna przy pobieraniu krwi - tzn darła się i wyrywała ale wszyscy 4 osoby -ocaleli :wink:
waży 2,85
janka koziegłowianka
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Dobrze, że nie jest źle.
Trzeba wymodlić utrzymanie takiego stanu.
Ja tam wierzę, że będzie dobrze!!!
Nie po to się maluchy życia tak trzymały żeby teraz się poddawać,
a wywrotka raz na jakiś czas każdemu się zdarza :twisted:

Zatem rutinoscorbin, witaminka B i do przodu!!!

Odzywajcie się na bieżąco co i jaki. Kissss :jebanewalentynki: :jebanewalentynki: :jebanewalentynki:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
jowanka
Posty: 61
Rejestracja: 05 wrz 2009, 20:33
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: jowanka »

no i kolejny kłopot :(
Mia ma zmatowiałe jedno oczka, od wczorajszego wieczora, a dziś niedziela i z wetem problem :roll:
a trzęsie się coraz bardziej, malutka :cry:
wyć się chce...
janka koziegłowianka
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

jowanka pisze:no i kolejny kłopot :(
Mia ma zmatowiałe jedno oczka, od wczorajszego wieczora, a dziś niedziela i z wetem problem :roll:
a trzęsie się coraz bardziej, malutka :cry:
wyć się chce...
bidulka :(
niestety takie rzeczy zawsze dzieją się w niedzielę... :(
do jakiego weta chodzicie?
Obrazek
jowanka
Posty: 61
Rejestracja: 05 wrz 2009, 20:33
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: jowanka »

byliśmy na Naramowickiej ale znowu problem z wetem , szkoda gadac a i tak go dzis nie ma, nie wiemy czy jechać tam z nią dziś czy jutro do ż.s. uderzyć ale jowan ma popołudniówkę a krychna na eskę nie odpowiada....
janka koziegłowianka
Zablokowany