Katka pisze:no właśnie wiem, że to niedobrze....nie chcę przedobrzyć w żadna strone...a jutro do Żanety nie dam rady cały dzień w pracy i jeszcze bez auta...
młody ma w tym odbycie kupala...normalnie mozna go wyczuc..a.le go boli....wiec nie naciskam
masz czopki glicerynowe??
1/4 czopoka i tylo podrażnić nie wciskać !!!
maluch może mieć robale i dlatego nie wydala
a toksyny do organizmu ida
czopek do połowy długości w odbyt, delikatnie poruszać,
to powinno ruszyć kupala !
no właśnie nie...kupiłam specjalne dla niemowląt....plus gliceryna w płynie do pycholka...dziś brzuszek miekciejszy....odbycik też...nawet oczęta juz ładniejsze...ale kupy nie widziałam...Dobrze, ze jutro do Żanety jedziemy.
Poza tym młody jest coraz bardziej rozbrykany...wyje pod drzwiami ze chce wyjsć
Nadal problemy z kupalem....Młody dostał u Zanety jakiś obślizgły preparat z dwóch stron...i jeszcze w domu mu musiałam podac...Nie mam sił chwilami On tak płącze a ja mu musze krzywde robic
Mala...no moze nie w tym przypadku....rzecz, a cieszy!!!!!!
Jak mojemu Fidusiowi po 11 latach regularnego codziennego kupczenia zaczely zdarzac sie zatwardzenia, to bilismy brawo po kazdym kupalu!
Kotus patrzyl na nas dziwnie i chyba z politowaniem, ale co tam! Radosc i tak byla wielka, czego i Wam oraz Waszym futrzastym zycze!!!!
nietety....oczy zawalone bardziej niz były...mamy antybiotyk...plus codzienne lewatywy...plus dieta....plus cos na jelitka....plus witaminy bo młody podobno w opłakanym stanie i plus dieta...tylko mokre...bardzo mokre.... Zaneta kazala nawet wywar z siemienia lnianego dodawać do saszetek....
Dobrze, ze po charakterez nie widać stanu zdrowia...Erni chyba uwielbia życie i czowieka....po tych wszystkich bólach, których mu przysparzam codziennie jak tylko wchodze do łazienki jest dzika radosć, traktor i zaczepki do miziania....