Kraksa

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Kraksa

Post autor: Katka »

Pomagamy w leczeniu koteczki, która najprawdopodobniej została pogryziona przez psa...
Ok 4-letnia kocia krówka "wołała" o pomoc przy promenadzie prz ul. Lechickiej niedaleko ośrodka szkolenia kierowców.
Kraksa jest raczej domowym kotkiem, wskazywałby na to stan futerka czy uszu. Niestety miała pecha.
Być może będzie ktoś kici szukał, moze znajdzie też nową rodzinę....na razie jednak konieczne jest leczenie. Kraksa ma zwichnięte biodro i rany na tylnych łapkach po ugryzieniach.
każda pomoc będzie mile widziana.
zdjecia koteczki jutro...na razie wystarczajaco przeszła.
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Konefka »

Kraksa jak na zwichnięte biodro czuje się nieźle, nie wygląda jakby dolegało jej coś jeszcze (w sensie chorób). Uszy ma czyste, nos też,jest odżywiona.

Ma apetyt, rano dałam jej trochę puszki i teraz się drze o jeszcze. Ale wet kazał odczekać ze dwie godziny przed następną porcją.

Ma niesamowite, zielone oczy, zresztą sami zobaczcie:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
jkocia
Posty: 73
Rejestracja: 04 cze 2010, 8:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jkocia »

Piękna, mam słabość do krówek.
A jak rany? Głębokie?
Aśko K
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Śliczne jest. Biedulka!
Wracaj do zdrowia ślicznotko!
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Konefka »

Jesteśmy po kolejnej porcji kroplówek i środków przeciwbólowych. Kraksa śpi spokojnie w transporterze, problemu z izolacją nie mam, bo moje futra wolą teraz przesiadywać w sypialni, zdaje się, że są mocno urażone, że oddałam ich transporter.

Jutro ciąg dalszy akcji, rozwiesiliśmy trochę ogłoszeń, wstawiłam też ogłoszenia na gumtree i koty.pl, ale póki co nikt się nie odezwał...
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Konefka »

Kraksa jest już po operacji. Ten pies musiał ją nieźle poszarpać - oprócz zwichniętego biodra ma jeszcze zmiażdżony staw skokowy - dało się go trochę zagwoździować, do końca nie możemy być pewni czy łapką się uratuje.

Poza tym Kraksa może się poszczycić jednym starym śrutem, gdzieś między żebrami. Normalnie zamordowałabym takiego co strzela do kotów dla zabawy... :evil:

Także zła ciotka wróciła do salonu udekorowana kołnierzem, młode siedzą i jej pilnują z bezpiecznej odległości - w końcu głupio tak syczeć na kogoś kto akurat śpi. :wink:

To jeszcze fotka koty z kroplówki - dzielna z niej pacjentka bardzo nawet jak ze złości próbowała mnie chwycić zębami, to tylko delikatnie i ostrzegawczo - nie jest agresywna.

Obrazek
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

a jak sie takiego delikwenta unieruchamia? bo rozumiem ze kota powinna się jak najmniej ruszać to jak to się robi? czy ja na tyle boli ze jest spokojna?
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

kota siedzi w małej klatce wystawowej
Obrazek
Awatar użytkownika
yarek
Posty: 36
Rejestracja: 01 paź 2009, 10:33
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: yarek »

Bidulka :( trzymam kciuki zeby z lapka bylo wszystko dobrze!
widzialem ogloszenie na przystanku Chemiczna, kolo mojej pracy.
ktos sie zglosil? kotka wyglada na domowa?
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Konefka »

No kotka jest na pewno oswojona, ale chyba nie domowa raczej - tylko albo wychodząca, albo może była takim kotem działkowym.

Jeszcze nikt się nie odezwał, chociaż porozwieszaliśmy też ogłoszenia na bramach działkowych. Może dopiero w weekend ktoś je znajdzie..?

Póki co, Kraksa apetyt ma, czuje się w miarę nieźle, dzielnie łyka tabletki i potwornie przeklina jak coś przy niej robię. Do jedzenia zdejmuję jej kołnierz, więc potem muszę wysłuchiwać długiej wiązki, jak jej go zakładam ponownie... :twisted: Ale ogranicza się głównie do gróźb wokalnych, łapoczyny tylko w ostateczności i tak pro forma, w powietrzu. A potem jeszcze parę minut musi sobie posyczeć i powarczeć i ogólnie ponarzekać na takie bezczelne traktowanie. :wink:

Rany ładnie się goją, włączam do jedzenia siemię lniane i trochę parafiny, bo kupala jeszcze nie było, a siku takie za ciemne jak na mój gust... W piątek jedziemy na kontrolę, chyba że by się gorzej poczuła.

Piksel usiłuje się z Kraksą zaprzyjaźnić, co za każdym razem kończy się obustronnymi warkami i syczeniem. Ibi jest nadal oburzona i przeprowadziła się na stałe do sypialni, do pokoju zagląda tylko czasem.
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Trzymam mocno kciuki za krówkę! Jest cudna!!!!Podrap ją ode mnie delikatnie za lewym uszkiem i od mojej włochatej trójki też ściski.
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Konefka »

Dziś nastąpił mały przełom w nastrojach... Zdrowiejący kot wygląda tak:

Obrazek

Mniej syczy, coraz bardziej mi ufa, a rany goją się całkiem fajnie. Kraksa vel Krakers pomimo bólu jakoś daje radę siedzieć i trochę próbuje stawać na tych łapkach. Doktor jest dobrej myśli - jak tak dalej pójdzie, to za tydzień zdjęcie szwów i pierwsze krótkie spacery poza klatką.

Staw skokowy w najlepszym wypadku zostanie trochę sztywny, biodro będzie się trzymać na mięśniach, ale najważniejsze że kota przeżyje, czucie ma zachowane i będzie chodzić. :banan:
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

no ale zeby własny trawnik mieć to juz przegięcie :patyk: ::
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Konefka »

Katka pisze:no ale zeby własny trawnik mieć to juz przegięcie :patyk: ::
To jest jedyny kot w tym domu, który trawnik docenił należycie. :twisted: Pozostałe koty uznały mój własnoręcznie podlewany, wypielęgnowany koci trawnik jedynie za przeszkodę na drodze do ukochanej Paprotki... :roll: :wink:
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Coś "wygło" tego kota ::
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
ODPOWIEDZ