Essi Daven, zwana Oczko

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

Obrazek
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

Obrazek
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

dzięki za instrutaż... :oops:
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

fajowe takie dwie "półślepotki" :) :serce: :serce:
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

W swej skromnej kolekcji, posiadam kilka filmików z gwiazdeczkami. Myślę, że niedługo pojawią się :wink:
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

z Fortusi (Carmen), to raczej "kluseczka półślepa" :P
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

Pragnę przedstawić trochę większego, lecz baaardzo kochanego przyjaciela mych dwóch burasków :wink:

Obrazek
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

Obrazek
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

a to troszkę mniejszy "braciszek" :D (również półślepy)

Obrazek
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

mam jeszcze kilka stworów do sfotografowania, z którymi obecnie pomieszkuje Fortusia (Carmen) i Finka (Essi) :wink:
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

dodaje jeszcze jednego "brata mniajszego" :wink:

to właśnie ten dziki Aniu, którego łapałam z mamą na kastracje :)

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Conwalie
Posty: 281
Rejestracja: 04 sie 2010, 14:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Conwalie »

Na tym ostatnim zdjęciu mało na dzikiego wygląda:D. Muszę przyznać, że imponujący zwierzyniec- marzy mi się taka możliwość posiadania większej ilości zwierzaków bo to sama radocha, ale póki co za często mam wyjazdy weekendowe i z jednym kotem nie mam problemów bo jeździ ze mną, no ale... co się odwlecze to nie uciecze :)
Tak z ciekawości... czy ta "półślepota" mocno wpływa na ich codzienne życie?
Pozdrawiam
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

Jeśli chodzi o dzikuska, to tylko tak wygląda. Owszem ma swoje miejsce na balkonie, swoją miskę, jak nikt nie widzi to wchodzi do mieszkania, ale ucieka jak tylko pojawia się człowiek, a o dotyku mowy nie ma. Podejrzewam, że ten uciekł z pobliskich działek, w domu rodzinnym (gdyż w tej chwili tu przebywam razem z moimi kluskami :) ). Ponoć ktoś wystrzelał wszystkie futrzaki... :( został ten i jeszcze jeden kocurek... A zdjęcie nie oddaje jego urody. Postaram się zrobić lepsze :D

Nawiązując do wyjazdów... hmmm... Z dwoma też nie ma problemu :wink:

A zwierzyniec jeszcze niecały przedstawiony :P Niestety, a może i dobrze, ale zwierzaki same przyłażą do mojej rodziny. Szczególnie kiedy zima się zaczyna... Mama oddała piwnicę dla nich. Wypełniona po brzegi posłankami :)

Co do "półślepoty"... hmmm... Według mnie, absolutnie nie wpływa na ich życie. Powiem nawet, że jest kilka plusów: nie wskakują tam gdzie ie powinny, są bardziej ostrożne, a tym samym oddane do granic możliwości i niesamowite lelochy z nich (z wyją białego :P, choć u weta wszystko da przy sobie zrobić i tylko tam) :D
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

potwierdzam, że "ślepota" nie przeszkadza Carmen w normalnym funkcjonowaniu
nawet nie zgadzam się z opinią wetki, że kota prawie nie widzi - za dobrze poluje na latające myszki ;)
Obrazek
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

Latające myszki to jest NIC! Ona poluje na wszelkie owady, ostatnim krzykiem kulinarnym są szczypawki :) spokojnie, nie są groźne wbrew panującej niechlubnej opinii o nich... A kiedy rozkręci się w zabawie pokonuje wszelkie wyższe przeszkody :)
ODPOWIEDZ