Obmacałam ją dokładnie i ... okazało się, że jej cycuchy są całkiem płaskie.
Poleciałam do nocnego-weterynaryjnego nabyłam mleko i rozpoczęła się zabawa...

Dziś z samego rana byłyśmy u weta - kota dostała leki przeciwwymiotne, antybiotyki, elektrolity i podskórnie kroplówę. Jutro mamy się pokazać znowu.
Sprawa generalnie wygląda średnio ponieważ ja w pt. rano wyjeżdżam na szkolenie i wracam w czw.
Fufu miała raz dziennie przyjść i nakarmić matkę i Negrula
ale w tym wypadku sprawa nieaktualna,
bo maluchy muszą dostawać jeść co 3-4 h.
Czy ktoś może je ode mnie wziąć choćby na najbliższy tydzień?