Migotka :)

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
evelina
Posty: 109
Rejestracja: 17 kwie 2011, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: evelina »

Żwirek ten sam :) Dziękuję za rady. My jej poświęcamy dużo czasu, głaskamy, itp. Sama się nastawia i kula po podłodze, nawet na kolana czasami daje się wziąć co już jest przełomem:) Może jest zazdrosna o Niki-naszą drugą kotkę. One nawzajem są zazdrosne o siebie. Ogólnie średnio się też dogadują :/ Migotka nie chce się z nią bawić, a mała ją zaczepia. Ucieka i często właśnie siedzi w kuchni na szafkach
uta
Posty: 862
Rejestracja: 08 cze 2006, 18:37
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: uta »

Z tego co piszesz, ona w tej kuchni czuje się bezpiecznie, ma tam swój azyl.
Czy z kuchni jest daleko do kuwety? Rozumiem, że sika normalnie do kuwety, a nie do zlewu?
Może wizyta gości ją na tyle wystraszyła, że woli grubsze sprawy, wymagające dłuższego skupienia ;) załatwiać w miejscu, które uznała za bezpieczne. Spróbowałabym postawić drugą kuwetę w kuchni.
Awatar użytkownika
evelina
Posty: 109
Rejestracja: 17 kwie 2011, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: evelina »

Z kuchni jest blisko do łazienki. Dziś znowu załatwiła się w kuchni, tym razem na kuchence gazowej :/ Kurcze, nie wiemy co jest. Tak jak pisałam wcześniej, Migotka trochę ucieka przed młodszą kotką Niki. Ta ją zaczepia i czasami goni a Migotka wygląda jak by się jej bała. Różnie to wygląda. Czasami omija ją szerokim łukiem w pokoju a czasami dosłownie siedzą lub leżą koło siebie. Mała potrafi niekiedy ją jakby śledzić, jak Migotka wstanie i gdzieś idzie to ta cap... i za nią. Migotka nigdy nie miała problemu z załatwianiem się w kuwecie. Zawsze ładnie tam wszystko robiła. Może po prostu stresuje ją ten mały kot? Nie mam pojęcia ... :(
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Może też być tak, że mała kota czyha na drodze do kuwety
i Migota nie chce koło niej przechodzić, więc załatwia potrzeby w kuchni,
gdzie ma święty spokój.
Macie możliwość zamknięcia kuchni?
Okresowo koniecznie dołóżcie jeszcze jedną kuwetę w innym miejscu.
I wiem, że to dziwnie zabrzmi ale jeśli nie możecie zamknąć kuchni,
to włóżcie do zlewu jakąś mniejszą kuwetę.
Może podziała jak po dwóch dniach np. przestawicie ją na podłogę.
Trzeba spróbować...
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
evelina
Posty: 109
Rejestracja: 17 kwie 2011, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: evelina »

Nie mamy za bardzo możliwości zamknięcia kuchni.Ale z tą kuwetą to niezły pomysł i tak zrobimy. Dzięki:)
Awatar użytkownika
evelina
Posty: 109
Rejestracja: 17 kwie 2011, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: evelina »

Ulubione miejsce do leżakowania na balkonie

Obrazek

Pełna powaga :D

Obrazek

Proszę mnie pogilać...

Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

A jak z kuwetą? Zdarzają się nadal niespodzianki?
Obrazek
Awatar użytkownika
evelina
Posty: 109
Rejestracja: 17 kwie 2011, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: evelina »

Postanowiliśmy postawić druga kuwetę, ale na balkonie, bo Migotka większość dnia tam spędza. Od tego czasu nie ma już niespodzianek w kuchni :D Zauważyłam, że Migotka często wybiera tą na balkonie.
Awatar użytkownika
evelina
Posty: 109
Rejestracja: 17 kwie 2011, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: evelina »

Troszeczkę nas tutaj na forum nie było a Migotka zmieniła się... oj zmieniła! I to nawet o 180 stopni. Już prawie 3 lata mijają odkąd Migotka jest z nami a ja nie wyobrażam sobie jak to było jak jej z nami nie było :D Przez ten czas sporo się wydarzyło. Rok temu Migi zachorowała. Mocno zaczerwienione dziąsła i brzydkie zęby- pomimo że przez kilka miesięcy wdrożono leczenie (antybiotyki, maści, pasta) trzeba było kilka ząbków usunąć. Migotka miała zabieg ekstrakcji ząbków. Od tego czasu sytuacja uległa poprawie. Stosowane maści, pasty i antybiotyki sprawiły, że dziąsła i pozostałe zęby są w lepszej kondycji. Migotka jest teraz głównie na karmie mokrej, chociaż suchą też nadal lubi i daje radę zjeść:) A tak w ogóle to jest przekochanym kotem!Uwielbia głaskanie i czesanie furminatorem-> sama przychodzi i podstawia swój słodki łepek pod rękę. Wskakuje na łóżko, nawet czasami śpi z nami! Totalna zmiana- 3 lata temu nie chciała do nas podejść a teraz zaufała nam :)) Każdemu życzę takiego wspaniałego kiciusia:) Poza tym Migotka bardzo lubi odpoczywać na kanapie lub na swoim drapaczku, jeść (jest pierwsza do miski szczególnie gdy serwuję pierś z kurczaka) oraz gonić się ze swoją koleżanką Niki. Może nie darzą się wielką sympatią (Migotka nie raz pacnie ją łapką), ale czasami zdarza im się razem pobawić :) Migotka pozdrawia i załącza kilka fotek :)



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

edit brynia: podmieniłam za duże zdjęcia na mniejsze, podlinkowane do oryginału
Ostatnio zmieniony 25 sty 2014, 14:41 przez evelina, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

uwielbiam takie wiadomości :serce: piękne zdjęcia :) :) :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Migaczu :jebanewalentynki:
Obrazek
ODPOWIEDZ