BLEKI - już szczęśliwy w swoim domu :))

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

BLEKI - już szczęśliwy w swoim domu :))

Post autor: pantea »

Bleki ośmielił się trochę i zwiedzał wczoraj mieszkanie, odwiedził kuwetę., ale wrócił później pod łóżko. Nie wiem, kogo on się wystraszył. Nas się nie boi, moje koty go zaczepiają i chcą się z nim bawić,a on je albo ignoruje, albo raz im przyłożył :)
Wygląda na to,że się Dusi wystraszył :) Poważnie. Mój TZ mówi, że Bleki był w jej pokoju, usłyszął jakieś chałasy i przybiegł sprawdzić, czy wszystko OK. Dusia siedziała na swoim miejscu i nie wyglądała na wystraszoną,a Bleki w II końcu pokoju przytulał się do kaloryfera :) Nie wiem, co ona mu zrobiła.
Martwi mnie to,że on nie chce jeść. Coś tam skubnął ale bez przekonania. Przez Gadusia nie mogę zostawiać żarcia cały czas na wierzchu. :( Chciałam go zamknąć w innym pokoju ale się awanturował pod drzwiami... Ja zwariuje :)

Ewa, czy jest coś co on bardzo lubi?
Ostatnio zmieniony 23 cze 2007, 12:08 przez pantea, łącznie zmieniany 1 raz.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

pantea pisze:Bleki ośmielił się trochę i zwiedzał wczoraj mieszkanie, odwiedził kuwetę., ale wrócił później pod łóżko. Nie wiem, kogo on się wystraszył. Nas się nie boi, moje koty go zaczepiają i chcą się z nim bawić,a on je albo ignoruje, albo raz im przyłożył :)
Wygląda na to,że się Dusi wystraszył :) Poważnie. Mój TZ mówi, że Bleki był w jej pokoju, usłyszął jakieś chałasy i przybiegł sprawdzić, czy wszystko OK. Dusia siedziała na swoim miejscu i nie wyglądała na wystraszoną,a Bleki w II końcu pokoju przytulał się do kaloryfera :) Nie wiem, co ona mu zrobiła.
Martwi mnie to,że on nie chce jeść. Coś tam skubnął ale bez przekonania. Przez Gadusia nie mogę zostawiać żarcia cały czas na wierzchu. :( Chciałam go zamknąć w innym pokoju ale się awanturował pod drzwiami... Ja zwariuje :)

Ewa, czy jest coś co on bardzo lubi?
Marianna, u mnie on też tak zaczynał. Najpierw płochliwy i siedział pod tapczanem, później się zupełnie rozluźnił, a koty przynajmniej raz dziennie dostawaly wciry. :) On potrzebuje czasu.

Jeśli chodzi o jedzenie, karmiony był Kitekatem i prawdopodobnie resztkami ze stołu. W ogóle to on niewiele je. U mnie skubnął zwykle trochę Acany, polizał puszkowe i tyle. (Najchętniej zlizuje galaretkę. :) ) Ale jak my coś jadłyśmy, to sępił niesamowicie. Nie należy mu jednak dawać żarcia domowego. Jak mu Marcin czasem coś rzucił, :evil: :sado: to Bleki po tym rzygał.

Co ciekawe on reaguje na swoje imię! :) Szczególnie jak coś przeskrobie i się krzyknie, od razu jest "niewiniątko". :lol:
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Strasznie żałuję,ze mi się baterie w aparacie wyczerpały. Pokazałabym wam jak super wygląda duży Bleki i jego mniejsza kopia Yoda :) Dwaj bracia. Mój Yodzinek jest od niego o 1/3 mniejszy :)

Bleki mnie rozbawił swoim korzystaniem z kuwety. Kopie tak zamaszyście,że po I wystraszył moje koty, a po II ma żwirek na grzbiecie.... jak on to robi? :)
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Blekuś się ośmielił i wieje już tylko pod łóżko jak się czegoś wystraszy. I na reszcie coś zjadł. Troszkę surowego kurczaka. On u mnie nie ma warunków do jedzdenia, bo nad każdym kawałkiem myśli,obwąchuje go i dopiero później zjada,a Gaduś z Yodą pchają mu się z mordami do żarcia.
Gaduś mu nawet włazi na głowę. Dosłownie :) Oparł się przednią łapą o pyszczek Blekiego,żeby lepiej sięgać do podawanego mięsa :)
Z tego wynika,że przyszłościowo mogę być domkiekm tymczasowym tylko dla kota, który nie ma problemów z jedzeniem ;)

Na razie nie bije moich kotów, tylko z pewnym przerażeniem przygląda się ich bójkom i świrowaniu Yodzinka :)
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

pantea pisze: Bleki mnie rozbawił swoim korzystaniem z kuwety. Kopie tak zamaszyście,że po I wystraszył moje koty, a po II ma żwirek na grzbiecie.... jak on to robi? :)
Bleki postawił sobie za punkt honoru dokopać sie z mojego mieszkania do Chin :lol:
to typ kota-górnika: co sprzątniesz, to masz kolejne wiadro żwirku w korytarzu do wyniesienia :lol:
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

pantea pisze: On u mnie nie ma warunków do jedzdenia, bo nad każdym kawałkiem myśli,obwąchuje go i dopiero później zjada,a Gaduś z Yodą pchają mu się z mordami do żarcia.
Gaduś mu nawet włazi na głowę. Dosłownie :) Oparł się przednią łapą o pyszczek Blekiego,żeby lepiej sięgać do podawanego mięsa :)
:rotfl:

podejrzewam, że Bleki jadl dotąd w swoim życiu takie śmieci, że jak teraz dostaje normalne mięso lub dobrą kocią karmę, to nie dowierza, czy to aby jadalne jest :)
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

pantea bys sie wstydziła tak głodzić Gadusia
chyba trzeba jakąś kontrole poadopcyjna zrobić ;) :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

marinella pisze:pantea bys sie wstydziła tak głodzić Gadusia
chyba trzeba jakąś kontrole poadopcyjna zrobić ;) :lol:
:) A te 6.6kg to ma od patrzenia na jedzenie ;)
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

to on juz do Dropsa wagi dojechał :shock:
Obrazek
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

pantea pisze:
marinella pisze:pantea bys sie wstydziła tak głodzić Gadusia
chyba trzeba jakąś kontrole poadopcyjna zrobić ;) :lol:
:) A te 6.6kg to ma od patrzenia na jedzenie ;)
spuchł z głodu! :lol:
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

powietrza sie biedny musiał nałykać :lol:
pantea jak mozesz :sado: nakarm biednego Gadusia :modly:
Obrazek
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Blekiego to się karmi, jak dziecko niejadka. Je tylko surowgo kurczaka i to po kawałeczku i jak ma humor. Zje jeden kawałek, następny oleje, 5 min. później rzucę mu nastpny i zdecyduje się zjeść i tak po kawałeczku nawet sporo zjadł :)
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
dzioby125

Post autor: dzioby125 »

pantea pisze:Blekiego to się karmi, jak dziecko niejadka. Je tylko surowgo kurczaka i to po kawałeczku i jak ma humor. Zje jeden kawałek, następny oleje, 5 min. później rzucę mu nastpny i zdecyduje się zjeść i tak po kawałeczku nawet sporo zjadł :)
myslałam, że po prowansalsku będzie po wyrazie po :lol: i juz zaczynałam się śmiać :lol:
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Blekot już wywala brzuszek do miziania. Ale on jest słodziak. Nieustannie reklamuje go mojej mamie, ale ona się odpycha,że dopiero na jesień.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

pantea pisze:Blekot już wywala brzuszek do miziania. Ale on jest słodziak. Nieustannie reklamuje go mojej mamie, ale ona się odpycha,że dopiero na jesień.
no, on jest miluchny.
szkoda, że go musiałam teraz u Was zostawić.
no nic. reklamuj mamie dalej. ;)
ODPOWIEDZ