
Felicita i Zorioneko
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Piękna Felicita z koteczki odrobinę wycofanej, podchodzącej z dystansem do ludzi, stała się kotką wesołą i kontaktową.
Gdy do DT przychodzą goście (np, my
) to nie chowa się na dźwięk dzwonka, tylko z ciekawością patrzy kto przyszedł (nie tak jak nasze dwa razy od niej większe kocury, które uciekają za kanapę
), a potem leży w wyluzowanej pozie przysłuchując się rozmowie i pozwalając podziwiać
W stosunku do tymczasowych opiekunów, sama doprasza się pieszczot, strzelając baranki i kręcąc ósemki wokół nóg.
W szczególności upodobała sobie pana domu, z którym dzieli pasję - gotowanie. Koteczka asystuje przy wszelkich kuchennych czynnościach, prowadząc przy tym konwersację z kucharzem
Jest przy tym naprawdę słodka, a gada po swojemu po prostu kapitalnie 
Fotki w pozach wyluzowanych:




Gdy do DT przychodzą goście (np, my



W stosunku do tymczasowych opiekunów, sama doprasza się pieszczot, strzelając baranki i kręcąc ósemki wokół nóg.
W szczególności upodobała sobie pana domu, z którym dzieli pasję - gotowanie. Koteczka asystuje przy wszelkich kuchennych czynnościach, prowadząc przy tym konwersację z kucharzem


Fotki w pozach wyluzowanych:
Synek Felicity, Zorioneko zwany Dzidziuchem, wielkością już dogonił mamusię. A może jest nawet troszkę od niej większy
Chłopak wygląda teraz jak mała czarna pantera.
Jakiś czas temu został wykastrowany, czego praktycznie nie zauważył, no może spoważniał odrobinkę
Za to zrobił się kotem dosłownie "samoprzylepnym".
Dzidziuch uważa, że człowiek niedopieszczony, to człowiek nieszczęśliwy, a na to porządny kot pozwolić nie może. Dzień rozpoczyna rytuał powitania po przebudzeniu - baranki i przytulanki w łóżku. W ciągu dnia należy wielokrotnie uskuteczniać sesje głaskania kota na ludzkich kolanach, bo to bardzo korzystnie wpływa na stan zdrowia. Oprócz tego, młody nie tylko odziedziczył po mamusi zamiłowanie do konwersacji, ale jeszcze tę sztukę udoskonalił, więc w przerwach pomiędzy głaskami, można z nim pogadać
Fotki w pozach wyluzowanych:




Jakiś czas temu został wykastrowany, czego praktycznie nie zauważył, no może spoważniał odrobinkę

Za to zrobił się kotem dosłownie "samoprzylepnym".
Dzidziuch uważa, że człowiek niedopieszczony, to człowiek nieszczęśliwy, a na to porządny kot pozwolić nie może. Dzień rozpoczyna rytuał powitania po przebudzeniu - baranki i przytulanki w łóżku. W ciągu dnia należy wielokrotnie uskuteczniać sesje głaskania kota na ludzkich kolanach, bo to bardzo korzystnie wpływa na stan zdrowia. Oprócz tego, młody nie tylko odziedziczył po mamusi zamiłowanie do konwersacji, ale jeszcze tę sztukę udoskonalił, więc w przerwach pomiędzy głaskami, można z nim pogadać

Fotki w pozach wyluzowanych:
Nowe wieści od Kici czyli Felicity i Dzidziucha czyli Zorioneko.
Domowy szef kuchni wyjechał służbowo, więc Kici - jego asystentce, przybyło obowiązków.
W związku z tym wyprawiła swego synka Dzidziucha, na wakacje do wujka Wacika.
Młody nigdy wcześniej nie jeździł na kolonie, więc nie był początkowo zachwycony tym faktem, ale wujek Wacik wie jak się dogadać z młodzieżą
i Dzidziuch stwierdził, że na koloniach nie jest tak źle 
A tu fotka grupowa zrobiona jeszcze przed koloniami
Felicita oczywiście w pozie wyluzowanej

Domowy szef kuchni wyjechał służbowo, więc Kici - jego asystentce, przybyło obowiązków.
W związku z tym wyprawiła swego synka Dzidziucha, na wakacje do wujka Wacika.
Młody nigdy wcześniej nie jeździł na kolonie, więc nie był początkowo zachwycony tym faktem, ale wujek Wacik wie jak się dogadać z młodzieżą


A tu fotka grupowa zrobiona jeszcze przed koloniami

Felicita oczywiście w pozie wyluzowanej

HIP-HIP-HURRRRRRRAAAAA!








Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
Długo nic nie pisaliśmy o pięknej Felicicie, ale Kicia potrzebowała trochę czasu, żeby odnaleźć się w nowym domku tymczasowym.
Teraz można powiedzieć, że w nowym lokum czuje się już prawie jak u siebie, biega z ogonem podniesionym, daje się miziać godzinami, ale tylko z inicjatywy człowieka, bo sama to nie przyjdzie
Oczywiście w kuchni towarzyszy człowiekowi prawie zawsze
Jedzonko pałaszuje, z kuwety ładnie korzysta. Znalazła też swoje ulubione miejsce przy drzwiach balkonowych, gdzie siedzi i czeka na gołębie, na które godzinami może się patrzeć.
Wkrótce postaramy się wrzucić jakieś nowe fotki.
Teraz można powiedzieć, że w nowym lokum czuje się już prawie jak u siebie, biega z ogonem podniesionym, daje się miziać godzinami, ale tylko z inicjatywy człowieka, bo sama to nie przyjdzie


Wkrótce postaramy się wrzucić jakieś nowe fotki.
Strasznie się cieszę!!!
„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010