Aszka i Dasza

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Aszka i Dasza

Post autor: moorland »

Kociaki są z mamą u nas od dzisiaj rana (bardzo wczesnego rana, bo pojechałyśmy je łapać o 4:30). Mieszkały na osiedlu Lecha pod kratą przy okienku piwnicznym, to na prawdę cud, że w te ulewy tam się nie utopiły.

Aszka i Dasza to bardzo kontaktowe dziewczynki, lubią się bawić razem i ganiać po klatce, mimo, że nic nie widzą. Mama też bardzo spokojna, daje sobie wyciągać dzieci z klatki i nawet nie warknie na nas. Dziewczynki już były na pierwszej wizycie u weterynarza i dostały całą baterie leków na wynos, trzeba im rozklejać i zakraplać oczy co około 3 godziny, na razie nie wiemy co jest pod opuchlizną, żadne oko się jeszcze nie pokazało, ciężko nam więc ocenić stan, najprawdopodobniej Dasza nie będzie widzieć na prawe oko, które jest w najgorszym stanie, dowiemy się pewnie za 2-3 dni. Mamie też by się przydało pozakraplać oczy ale niestety to nie możliwe, musi jej wystarczyć na razie dobra karma i leki do niej dodawane, mamy nadzieję, że jak się jej podniesie odporność to sama to przewalczy.

Obie dziewczyny są dymne ale bardzo się od siebie różnią, Aszka jest większa od swojej siostrzyczki o prawie 100g, a przynajmniej była rano, bo Daszy waga skoczyła od porannego ważenia o 15g a waga Aszki stoi w miejscu.

Po lewej Aszka, po prawej Dasza, lepsze fotki postaram się zrobić jutro, bo dzisiaj już nie chciałam za bardzo ich męczyć i tak mają sporo wrażeń jak na jeden dzień.

Obrazek

Aszka i Dasza na picasie :arrow: https://picasaweb.google.com/1101039698 ... Leszki2013
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 23:07 przez moorland, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Biedne maluszki :(
jak to się stało, że zamieszkały akurat w takim miejscu? :shock:
Trzymamy kciuki za poprawę ich stanu i uratowanie oczek!
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

Wróciłam z nocnego zakraplania, biedne maluszki, widać, że je strasznie boli, szczególnie Daszka strasznie krzyczy jak odmaczam i otwieram do zakroplenia. Wszystkie koty się wtedy uruchamiają i zaczyna się koncert. Mam straszne wyrzuty sumienia, że je muszę tak maltretować, mam nadzieję, że niebawem będą efekty.

Obrazek

Małe tam mieszkały, bo je tam mama urodziła, najwyraźniej uznała, że to bezpieczniejsze miejsce niż osiedlowa budka. Karmicielka im tam położyła brezent żeby tak deszcz nie padał i wrzuciła jakieś koce do środka

Obrazek

Taki kwacz przyleciał i się bardzo interesował co my tam kombinujemy przy tej dziurze o tak wczesnej porze :wink:

Obrazek

edit brynia: podmieniłam za duże zdjęcia na miniaturki, podlinkowane do dużych
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 23:10 przez moorland, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

Dziewczyny już po popołudniowej serii zastrzyków i zakraplania, Aszce zdecydowanie się poprawiło, mimo, że jeszcze nie widać oczek to opuchlizna wyraźnie zeszła, Natomiast u Daszy pojawiło się jedno błękinte oczko i spojrzało z zaciekawieniem na świat, pierwszy raz od nie wiadomo kiedy. Niestety drugie oko to katastrofa, opuchlizna ciągle się powiększa, cała prawa strona główki gorąca i zaczerwieniona, antybiotyk do oczu raczej nie za bardzo pomoże, bo nie jest w stanie się przebić głębiej, liczymy bardziej, że zadziała antybiotyk w zastrzyku.

Aszka

Obrazek

Dasza

Obrazek

edit brynia: podmieniłam zdjęcia na mniejsze, duże na picasie
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 23:12 przez moorland, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jakie biedotki :( mocno trzymam kciuki za dziewczyny! I za Ciebie, Karolina :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

ja zajmuje się oczami i ogólną opieką nad dziewczynami, zastrzyki przychodzi podawać Kasia, bo ja tak średnio sobie z tym radzę u takich maluszków :oops: Z dobrych wieści z nocnego zakraplania: dziewczyny otworzyły oczka oprócz tego prawego Daszy, tam jest mega wrzód, ale pozostałe oczy są ładne, niebieściutkie i widzą :cheers:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

W takim razie wspieram mentalnie całą ekipę :)
:pijaki: za zdrowe oczka
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

Aszka pyskuje przy zakraplaniu :wink:

Obrazek


Daszy opuchlizna trochę zeszła ale i tak wygląda to bardzo źle :neutral:

Obrazek
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

Już ponad tydzień nie pisałam o dziewczynach, w między czasie miały dwie wizyty u weterynarza, na których dowiedzieliśmy się, że nie będą widzieć. Daszki oko jest do usunięcia jak tylko koteczka trochę podrośnie. Między dziewczynami ciągle utrzymuje się ponad 100g różnicy w wadze, ale obie ładnie przybierają, na dzisiejszym ważeniu Dasza miała 583g a Aszka 688g (straszny z niej pulpeton, większy niż Knopers). Aszka zrobiła się klasycznym, czarnym dymkiem, natomiast Daszy wyklarował się piękny niebieski dymny kolor. Dziewczynki są cudowne, strasznie rozrabiają i dokazują mamie, gonią się po klatce, non stop jest wszystko poprzewracane do góry nogami, klatka robi się już za mała dla nich, czas powoli pomyśleć o domku tymczasowym.

Aszka

Obrazek
Obrazek

Dasza

Obrazek
Obrazek

mama (bardzo nie lubi aparatu, od razu na mnie warczy jak go wyciągam)

Obrazek
kamilczak
Posty: 146
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kamilczak »

:( Szkoda oczek.
Ale kociaki prześliczne.
Mama też :)
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Czy to oczko boli? Serce się ściska, że taki maluszek cierpi.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Maluchy śliczne :love: oczek tylko szkoda :(
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Staraliśmy się dziś zrobić ładniejsze foty dziewczynom, ale efekt dość mizerny. Ciężko się je fotografuje. Szczególnie Aszkę - ciągle w ruchu ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Ładne kocury. Dymne czy mi się wydaje?
I co z okiem Daszki? Będzie zabieg?
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

prędzej czy później będzie musiało być usunięte, musi ważyć co najmniej kilogram, na razie ma 650g.
ODPOWIEDZ