Kanso takoż, choć mniej wylewnie - otrze się i pozwoli przejechać ręką po grzbiecie i ogonie - na jego wyraźnie życzenie
Borysiątka II
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Tora ewoluuje - przychodzi się pomiziać, poocierać, by wziąć go na ręce 
Kanso takoż, choć mniej wylewnie - otrze się i pozwoli przejechać ręką po grzbiecie i ogonie - na jego wyraźnie życzenie
Kanso takoż, choć mniej wylewnie - otrze się i pozwoli przejechać ręką po grzbiecie i ogonie - na jego wyraźnie życzenie
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Kfiatku, mychy zrobiły furorę! Dziękujemy!
Oczywiście Tora dobrał się do nich pierwszy - skąd on wiedział?
Tora już zresztą kupiony - nie zawsze ma ochotę na mizianki, ale niech no tylko zauważy (przeważnie - usłyszy), że inny kot doświadcza czułości, pojawia się znikąd, choćby spał najgłębszym snem
Ale i tak jego pierwszą i największą miłością jest... JEDZENIE 
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Kiaruni mi żal - codziennie obiecuję sobie, że poświęcę jej więcej czasu. Staram się jak mogę, a ona ciągle jest niedopieszczona. Nienajlepiej znosi nowe towarzystwo w domu. Zdecydowanie najgorzej ze stada reaguje na Aiko - jakby zazdrosna była, że chłopaki się nią interesują. Podchodzą do niej co prawda trochę jak do jeża, ale jej radosne brykanie prędzej czy później ich rozbraja 
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
No patrz, to zupełnie jak z naszą Pietruszką :-). Ona też do niedawna uważała głaskanie za zło konieczne i nagle zaczęła się robić zazdrosna o inne koty. Początkowo myśleliśmy, że ciągnie do nich, ale okazało się, że chodzi o to, abyśmy właśnie ją głaskaliMorri pisze:Kfiatku, mychy zrobiły furorę! Dziękujemy!Oczywiście Tora dobrał się do nich pierwszy - skąd on wiedział?
Tora już zresztą kupiony - nie zawsze ma ochotę na mizianki, ale niech no tylko zauważy (przeważnie - usłyszy), że inny kot doświadcza czułości, pojawia się znikąd, choćby spał najgłębszym snem
Ale i tak jego pierwszą i największą miłością jest... JEDZENIE
Pomału odzyskuję Kiarę - już zaczyna mruczeć, kiedy trzymam ją na rękach
Foszek przechodzi, choć powodów do żalu ma kocia sporo - ciągle jakieś nowe cosie w domu
A Kiara jest wrażliwa. Czuła, kochająca, ale niestety łatwo ją zranić...
Cóż, romantycy tak mają

Cóż, romantycy tak mają

"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
smok 
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/

