
Serena na picasie

A wszystko zaczęło się tak:
(...) siedzi kociak pod hotelem Rzymskiem, bo ponoć utknął pod maską, drze się w niebo głosy zebrało się pełno ludzi i oczywiście nikt nie może pomóc, straż miejska nic nie może zrobić, policja była i zostawiła za szybą kartkę dla kierowcy, że ma kota pod maską, samochód stoi nieruszany już od bardzo dawna podobno...