Nie wiem dlaczego po sesji zdjęciowej Carramci wydawało mi się, że z niej mały pulpecik
Na żywo panienka jest bardzo zgrabna, żeby nie napisać, że prawdziwy z niej drobiażdżek
Tak zupełnie drobiażdżek to ona nie jest. Przynajmniej w porównaniu z Toscą Do tego dziewczyna dorasta i właśnie zabrała się za nabieranie masy. To już nie jest chudziutki podlotek, tylko porządna kociczka
Carambol się jakiś taki niedotykalski ostatnio zrobił. Chyba jej za gorąco, bo cały czas leży na środku korytarza licząc na ślad przeciągu. Do tego od kiedy są w stadzie dwa młodsze czarnuchy to ona jest ponad to i nie będzie się z dzieciakami bawić. Teraz zaczepia dorosłych, jak chce mieć towarzystwo
efekt ponad 2 godzin z aparatem w ręku, zdjęć zrobiłam ponad 200, część była kasowana jeszcze na miejscu, drugi sort był już w domu.
I tak Carramci należą się pochwały bo najlepiej pozowała z całej trójki
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"