Vaska
Moderatorzy: crestwood, Migotka
a jak nie to zawsze można poprzycinać 
byle nie za mocno 
Tak piękny, uparty urwis tez jestem w niej zakochana, za to mój Leon jest lekko o nią zazdrosny:)
Mała w klatce nie ucieka i czasami tylko syknie na rękę ostrzegawczo ale głaskać jak najbardziej się daje, wręcz pokazuje brzucha:) Natomiast jak już wyjdzie z klatki to taki mały uciekinier z niej uwielbia wchodzić do szafek i tam się bawić, ostatnio większość rzecz po zabawie było poza szafką:) Apetyt tez dopisuje i kurczaka zjada aż się uszy trzęsą
Przepraszam za umieszczenie zdjęć bez loga fundacji, już poprawione Kolejne zdjęcia pojawią się niebawem:)
tez jestem w niej zakochana, za to mój Leon jest lekko o nią zazdrosny:)Mała w klatce nie ucieka i czasami tylko syknie na rękę ostrzegawczo ale głaskać jak najbardziej się daje, wręcz pokazuje brzucha:) Natomiast jak już wyjdzie z klatki to taki mały uciekinier z niej uwielbia wchodzić do szafek i tam się bawić, ostatnio większość rzecz po zabawie było poza szafką:) Apetyt tez dopisuje i kurczaka zjada aż się uszy trzęsą
Przepraszam za umieszczenie zdjęć bez loga fundacji, już poprawione
Kolejne zdjęcia pojawią się niebawem:)
Witam,
Pora uzupełnić braki i napisać co słychać u małej ślicznotki
Vaska po wizycie gości miewa się wyśmienicie. Jak zawsze pełna energii przeważnie nie ma czasu na siedzenie na rękach. Oczywiście ucieka od ręki jak chce się ją dotknąć ale zaraz powraca z zaciekawieniem i zaczepianiem. Nie mogła się też doczekać aż w końcu będzie mogła pobawić się z rezydentem. Wiec ostatnio najlepszą zabawką jest koci ogon, łapanie za tylne nogi i ogólne zaczepianie.
Dla urozmaicenia w czasie aktywności chomika przesiaduje przy klatce, no chyba ze miejsce jest zajęte przez rezydenta
Widać ze bardzo dobrze dogaduje się z drugim kotem.Jest bardzo kontaktowa. Zaczyna reagować na głos i na swoje imię.
Mała nie przepada niestety za robieniem zdjęć;/ ciężko ją uchwycić tak by zdjęcie było wyraźne bez lampy... przeważnie w kadrze zostają tylko tylne nogi
Jeżeli chodzi o szczepienie to z powodów czasowych zostało przesunięte na dzień jutrzejszy.
Jutro napiszę jak było.
Pora uzupełnić braki i napisać co słychać u małej ślicznotki
Vaska po wizycie gości miewa się wyśmienicie. Jak zawsze pełna energii przeważnie nie ma czasu na siedzenie na rękach. Oczywiście ucieka od ręki jak chce się ją dotknąć ale zaraz powraca z zaciekawieniem i zaczepianiem. Nie mogła się też doczekać aż w końcu będzie mogła pobawić się z rezydentem. Wiec ostatnio najlepszą zabawką jest koci ogon, łapanie za tylne nogi i ogólne zaczepianie.
Dla urozmaicenia w czasie aktywności chomika przesiaduje przy klatce, no chyba ze miejsce jest zajęte przez rezydenta
Widać ze bardzo dobrze dogaduje się z drugim kotem.Jest bardzo kontaktowa. Zaczyna reagować na głos i na swoje imię.
Mała nie przepada niestety za robieniem zdjęć;/ ciężko ją uchwycić tak by zdjęcie było wyraźne bez lampy... przeważnie w kadrze zostają tylko tylne nogi
Jeżeli chodzi o szczepienie to z powodów czasowych zostało przesunięte na dzień jutrzejszy.
Jutro napiszę jak było.
Witam,
Vaska została zaszczepiona, niestety po kilku dniach mała zaczęła kichać, nie ma wycieku z nosa ani z a oczu, jutro idziemy do weta. Mam nadziej ze uda to się szybko wyeliminować. Mała tryska energią i ciągle podgryza rezydenta Nie daje mu spokoju wiec biedak musi uciekać na wyższe poziomy, choć ostatnio i to nie jest dla niej przeszkodą.
Jeżeli chodzi o adopcję to proszę jeszcze o odrobinę cierpliwości. Myślę, ze te kilka dni dłużej w dt wyjdzie jej na dobre bo z każdym dniem widać ze zaczyna darzyć coraz większym zaufaniem i już tak nie ucieka. Co prawda nie przychodzi codziennie się przytulać bo coraz częściej ją nakrywam ze leży wtulona w Leona (Wczoraj jak podnosiłam kołdrę to znalazłam dwa brzdące wtulone w siebie i niezadowolone ze ktoś ich nakrył )
W dniu jutrzejszym Vaska zostanie również zaczipowana, bo ostatnio nie było takiej możliwości z powodu braków czipów.
Jeżeli to kichanie nie jest niczym poważnym i wetka wyrazi zgodę to mała niezwłocznie pojedzie do ds:)
Vaska została zaszczepiona, niestety po kilku dniach mała zaczęła kichać, nie ma wycieku z nosa ani z a oczu, jutro idziemy do weta. Mam nadziej ze uda to się szybko wyeliminować. Mała tryska energią i ciągle podgryza rezydenta
Nie daje mu spokoju wiec biedak musi uciekać na wyższe poziomy, choć ostatnio i to nie jest dla niej przeszkodą.Jeżeli chodzi o adopcję to proszę jeszcze o odrobinę cierpliwości. Myślę, ze te kilka dni dłużej w dt wyjdzie jej na dobre bo z każdym dniem widać ze zaczyna darzyć coraz większym zaufaniem i już tak nie ucieka. Co prawda nie przychodzi codziennie się przytulać bo coraz częściej ją nakrywam ze leży wtulona w Leona
(Wczoraj jak podnosiłam kołdrę to znalazłam dwa brzdące wtulone w siebie i niezadowolone ze ktoś ich nakrył )W dniu jutrzejszym Vaska zostanie również zaczipowana, bo ostatnio nie było takiej możliwości z powodu braków czipów.
Jeżeli to kichanie nie jest niczym poważnym i wetka wyrazi zgodę to mała niezwłocznie pojedzie do ds:)