Kadi jest po sterylce, Iti dopiero to czeka. Ma katar i wciąż kicha, aktualnie dostaje witaminy, krople i antybiotyk, ale jest już prawie dobrze.
Na początku były w opłakanym stanie - niedożywione, zakatarzone, ze świerzbem w uszkach.
Kadarka

Iti

Teraz jest już zdecydowanie lepiej - Ituś to mały żarłok, leloch i przytulanka - sam przychodzi, domaga się głaskania, prowadzi pod lodówkę

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/29/vifd.jpg
Bez skrępowania zajął mi łóżko. Natomiast Kadi nie pozwala się jeszcze dotykać i wszędzie podąża za bratem. On na kanape, to i ona. Kadarka bardzo dużo miauczy, na co ja jej odmiaukuję i tak sobie razem miauczymy

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/600/ybjw.jpg
Tymczasem dobranoc!
