Jaśminka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

:serce: :serce: :serce:
Sara
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

ale ona jest śliczna
Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jaśminka całkowicie dogadała się ze stadem :: kto żyw, ucieka, gdy mała wpada w fazę biegania :: Jestem pod wrażeniem, bo większość kotów jest dwa razy większa od niej :)

Na jutro umówiliśmy się na sterylizację, ale mam wątpliwości, bo dziś pojawiła się ropna wydzielina z oczka. Od paru dni spojówki nie były wzorem zdrowia, ale wet nie kazał się tym przejmować. Zielono-żółty glutek, to już chyba poważniejsza sprawa :hm:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

No i się niestety porobiło :( Mamy infekcję - objawy są tylko "oczne". Nie ma żadnych innych. Dziś Jaśminka dostała zastrzyk przeciwzapalny i drugi z antybiotykiem. Zniosła to z pokorą, bez jednego miauknięcia, choć jeden z nich na pewno był bolesny. Oczka dziś już wyglądają nieco lepiej niż wczoraj, ale nadal spojówki są mocno zaczerwienione. Na szczęście mała nie traci apetytu i humoru :)
Ostatnio zmieniony 08 sty 2014, 9:32 przez Morri, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że z ludzi póki co pełną akceptację mam na razie tylko ja. TŻ probował dziś samodzielnie zapakować małą do transportera i niestety dość boleśnie zapoznał się z jaśminkowymi zębami :twisted: jestem zdania, że trikolorki tylko wyglądają niewinnie :wink:
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

A pomyśleć, że tak słodko i niewinnie wygląda ::
Nam o dziwo Motek wczoraj sam wszedł do transportera :cool: chyba z ciekawości :twisted:
My walczymy z oczami Mariny od 20 listopada, ponoć to się wlecze i nawraca :evil: :neutral: Na razie wypróbowaliśmy 3 rodzaje kropli i teraz jeszcze jesteśmy na maści doocznej :?
Także trzymamy kciuki aby u Jaśminki poszło to sprawniej i żeby jak najszybciej wydobrzała :hug: :hug2:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jest poprawa :banan:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

U Mariny poprawa pojawiała się też bardzo szybko, bo już na drugi dzień od wizyty u weta i podaniu zastrzyku, jednak doprowadzenie do stanu prawidlowego trwa do teraz :roll:
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Trzymamy kciuki :ok:
Sara
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

Widziałam Jaśminkę w weekend, pierwszy raz od wyprowadzki ode mnie, ładnie ją
Kasia odchudziła, bo jak trafiła do mnie to podejrzewałam ją o ciążę:) taka była pulchna. Teraz jest zgrabna i smukła jak przystało na młodą koteczkę
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

to nie ja :) to moje magiczne kuleczki uciekające z pokoju do pokoju :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Morri pisze:Przy okazji dowiedzieliśmy się, że z ludzi póki co pełną akceptację mam na razie tylko ja. TŻ probował dziś samodzielnie zapakować małą do transportera i niestety dość boleśnie zapoznał się z jaśminkowymi zębami :twisted: jestem zdania, że trikolorki tylko wyglądają niewinnie :wink:
Jak mi się przytpałętała pierwsza trikolorka, to Prezes AZ od razu mówiła, że wredne som ;)
Do zobaczenia Aniele
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

eee tam, moja prywatna tri najkochańsza z moich kotów :wink:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jasminka nadal walczy z infekcją. Niby jest nieco lepiej, ale nadal oczka poklejone, a spojówki mocno zaczerwienione. Na szczęście zszedł obrzęk :good: nawet nie próbuję robić zdjęć, bo mała wygląda jak królik :roll: na szczęście humor jej dopisuje :D z dnia na dzień jest coraz bardziej przylepna - juz teraz bardzo lubi kontakt z człowiekiem, ale myślę, ze to ledwie ułamek jej miziankowych możliwości :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

pomału wychodzimy na prostą. Jeszcze nie jest idealnie, bo oczka i nosek nadal są oklejone, kiedy wracam z pracy, ale jest tego na tyle mało, że wystarczy już oczyścić tylko raz-dwa razy dziennie :) poza tym żadnych innych objawów chorobowych. Potwierdziło się natomiast, że niedoszła sterylka umówiona była w bardzo odpowiednim czasie, bo u Jaśminki wczoraj zaczęła się pierwsza rujka :?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ