zazdroszcze jej domku, sama bym tam chętnie zamieszkała

dziewczynka się szybko odnalzła
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Też bym chętnie oddała się do adopcji, do takiego domu z kotami, owieczką, kózką, świnką wietnamską i koniami.marinella pisze:Yuyak już przeprowadzona do siebie
zazdroszcze jej domku, sama bym tam chętnie zamieszkała![]()
dziewczynka się szybko odnalzła
Yuyu, a właściwie Lulu ( tylko trochę zmieniliśmy imię, żeby komunikacja między kotem, a nami nie została przerwana) zadomowiła się już na dobre. Przez pierwszy dzień leżała cały czas w sypialni pod łóżkiem, tam też jej przenieśliśmy kuwetę i jedzonko. Później przekonała się, że na łóżku będzie jej wygodniej i wybrała sobie poduszkę "pana domu" i tak już śpi na niej co noc. Na drugi dzień rano wyleciała z sypialni, biegała, rozrabiała aż wszystkie koty stały w miejscu i obserwowały ją, ale już później dołączyły się do zabawy. Muszę przyznać, że Lulu to przytulak, przychodzi jak się ją woła, mruczy, jest naprawdę cudowna. Niestety ma ten katarek i czasami pociągnie noskiem. To był naprawdę wspaniały prezent dla Mamy i widać, że Lulu też jest szczęśliwa i czuje się tu dobrze. Postaram się przysyłać dużo zdjęć, w miarę możliwości. akurat na tym Lulu leży na swojej podusi i bawi się Radkiem.
Prawdziwa ARKAKri pisze:Też bym chętnie oddała się do adopcji, do takiego domu z kotami, owieczką, kózką, świnką wietnamską i koniami.marinella pisze:Yuyak już przeprowadzona do siebie
zazdroszcze jej domku, sama bym tam chętnie zamieszkała![]()
dziewczynka się szybko odnalzła