Sorry, że ja taka wycięta z rzeczywistości wirtualnej, ale dla nowych "rodziców" wyskoczyłam na 45 minut z pracy, w której siedziałam potem do 1 w nocy. Weekend też w pracce, a w niedzielę odsypiałam. No to się wytłumaczyłam.
Mam nadzieję, że nowi rodzice będą się odzywać, bo oprócz tego jednego posta nic. Zdjęcia miały być No i może jakieś sprawozdanko?
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Dzwoniła pani z Ratajczaka, znalazł się piąty Gumiś... cały i zdrowy.
Prawdopodobnie ktoś go wcześniej wziął i teraz wyrzucił.
Co z szóstym nie wiadomo.
Jutro go idę obejrzeć i mu zdjęcia zrobić.
Tę dobę mały spędzi u p. Basi, ale ogólnie nie ma nawet domu tymczasowego.
Pani Basia zdecydowała się przygarnąć znalezionego Gumisia.
To czarna kicia. Spotkałam ich dzisiaj u Żanety, ale nie miałam czasu pogadać.
Jutro będę wiedzieć więcej.
drevni.kocur pisze:Pani Basia zdecydowała się przygarnąć znalezionego Gumisia.
To czarna kicia. Spotkałam ich dzisiaj u Żanety, ale nie miałam czasu pogadać.
Jutro będę wiedzieć więcej.
Ja też spotkałam ich w gabinecie w sobotę Fajny maluszek, bardzo ciekawski i zdrowy