Caramcia zarządziła sen zimowy. Czas dzieli na spanie i na... spanie. Wszędzie dobrze się śpi. I na lodówce. I na półce na korytarzu. I w hamaczku. I na kanapie. I.... wszędzie tam, gdzie się dobrze śpi
Ogłaszam konkurs - w celach konkursowych należy zadać niebanalne pytanie o Caramcię. Odpowiedź uzyskają wyłącznie osoby, które zadadzą najlepsze pytania. Nie ma ograniczeń w ilości stawianych pytań.
kikin pisze:O czym Caramci myśli leżąc w hodowanej przez Człowieka pietruszce?
Czy do twarzy mi w zielonym?
kikin pisze: I po co ta cała konkurencja się po Moim domu kręci
Myśli to, czego dama głośno nie wypowiada.
Siedział sobie Tenor na łóżku i czyścił futerko. Carramba podeszła go od tyłu. Popatrzyła. Ustawiła się odpowiednio. I pac go bez ten gupi łep! Młody aż podskoczył i kompletnie nie rozumiał kto i dlaczego go bije.
Gadałam sobie z sąsiadkami przy otwartych drzwiach. Oczywiście od pierwszej chwili towarzyszył nam rezydent. Po chwili pojawiła się Caramcia. Potrzebowała tej chwili na podjęcie bardzo poważnej życiowej decyzji - pokazać się, czy nie pokazać się Zachwytom nad pięknością kociczki nie było końca. Oczywiście zachwyty w pełni zasłużone, bo Caramcia piękna jest Posiedziała, wysłuchała jak się nią zachwycają i wyskoczyła zwiedzać klatkę schodową. Chyba jednak jej się nie spodobało. Jak szybko biegła po schodach na półpiętro, tak jeszcze szybciej wracała do domu. Może dlatego, że jeszcze było przed kolacją i szkoda jej było tracić kolację dla spaceru?