Pozdrowienia od Trinity - żeby nie było - nie jest gruba, tylko puchata
Tak o Niej napisała opiekunka:
"Uciech moc z tą naszą Trynią

Gaduła i Pieszczoch.
Główne hasło to: chciałabym i boję się. Ale idzie w kierunku chciałabym, a najwięcej to głasków. Na szczęście to zdjęcie określa puchatość, jak usiądzie to są dwie kulki: głowa i tułów (jeśli widziała Pani najnowszą część Star Wars to wygląda jak ten mały robot BB). Wciąż nie jest łatwo po prostu wziąć ją na ręce strasznie się wtedy spina. Maluteńkimi kroczkami się socjalizuje, nawet niedawno mówiłam do męża, że jeszcze jakieś 10 lat i będzie udomowiona. Czasem myślę, że byłoby jej łatwiej, gdyby nie było innych kotów, ale nie ma co gdybać nikomu jej nie oddamy

.
Z nastrojami w domu jest różnie. Lepiej dogaduje się rodzeństwo, Trynia częściej z boku. Nasz kocur od czasu do czasu goni dwie panny i przegania, ale bez pazurów i rozlewu krwi, więc zakładam, że to nie są jakieś groźne występy. Dziewczyny lubią czasem się pogonić - taki koci berek. Czasem na siebie powarczą, ale nie przeszkadza im to we wspólnym okupowaniu łóżka, kiedy tylko jest okazja.
Acha Trynia to gaduła, ale żadne tam miau, miau tylko całe przemowy.
[...]"
