Verona i Parma
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Parmeńczyk to taki cudny Koteł
bawi się myszką jak mały kociak
czuje się coraz swobodniej, dziś nam prawie w talerze zajrzała podczas obiadu
wycofałam ją delikatnie na kanapę i tak sobie Panna grzecznie leżała 
niestety....Rezydentka coraz gorzej znosi inną Kotę w domu, przegoniła Parmę z kanapy, wywąchała miejsce gdzie Parma leżała i tak ją to zestresowało, że uciekła i zamiast do kuwety, załatwiła się obok... ;( wielka szkoda że dziewczyny nie obdarzyły się sympatią ;( mam nadzieję, że Parmiszon znajdzie wymarzony dom, gdzie w pełni będzie mogła się zrelaksować bez stresu, że ktoś łypie na nią z boku i gdzie będzie kochana tak mocno, jak na to zasługuje...
niestety....Rezydentka coraz gorzej znosi inną Kotę w domu, przegoniła Parmę z kanapy, wywąchała miejsce gdzie Parma leżała i tak ją to zestresowało, że uciekła i zamiast do kuwety, załatwiła się obok... ;( wielka szkoda że dziewczyny nie obdarzyły się sympatią ;( mam nadzieję, że Parmiszon znajdzie wymarzony dom, gdzie w pełni będzie mogła się zrelaksować bez stresu, że ktoś łypie na nią z boku i gdzie będzie kochana tak mocno, jak na to zasługuje...
nie mogę, Kot na mnie leży.
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Verona przydreptała dziś o stałej porze (4:40 nad ranem) na swoją porcję miziałków
leżałam akurat na drugim boku więc chciałam ją przesunąć tak, by móc ją głaskać, ale jakoś tak w pół dorgi się kota przytuliła owijając mi się w około szyi
normlanie golf do spania z kota
a jak przy tym słodko mruczy!
a w ciągu dnia ma takie śmieszne momenty, jak się z orientuje że sama leży i że to bez sensu to w te pędy zrywa się z miejsca i przygalopowuje do mnie na kanapę domagać się głasków 

nie mogę, Kot na mnie leży.
