Rafałek z Polibudy

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kaory
Posty: 1983
Rejestracja: 12 gru 2006, 15:09
Lokalizacja: Poznań - Wilczak
Kontakt:

Post autor: kaory »

wygląda dobrze, ale trzeba je obserwować :) i tyle ;)

Krzysiek załóż sobie konto, bo zgłupieć można :patyk:
a przy okazji poszerzysz wąskie grono mężczyzn ::
semper eadem

http://kaory.digart.pl/

Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...[']
Awatar użytkownika
lenak
Posty: 47
Rejestracja: 31 sty 2008, 18:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: lenak »

Krzysiek:

właśnie założyłem ... tylko czekam na aktywacje :P

chyba że muszę najpierw :modly: odprawić gdzieś :p
Awatar użytkownika
krzysiek
Posty: 28
Rejestracja: 08 lut 2008, 9:35
Lokalizacja: Krobia/Poznań

Post autor: krzysiek »

Ok jestem :) sierściuch przemieszcza się po mieszkaniu z myślą co by zbroić :) bo znudziło mu się siedzenie pod drzwiami ... a raf gdzieś zaginął ... ok jest nowe ulubione miejsce w drugim pokoju wejść do łóżka i wpakować się na mój śpiwór ...
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

lenak pisze:Rafcio dziś od rana jest nadzwyczaj przytulaśny :D mruczy od samego rana i łasi się jak nigdy dotąd. Dziwne, bo niemożliwe by tak od razy hormony przestały go męczyc :roll: Mamy mały problem z odizolowaniem tej dwójki, bo siersciuch siedzi pod drzwiami rafcia i miałczy przeraźliwie.
ja sadze ze to bardzeij męczyła go jeszcze narkoza
po tym koty są bardzo ogłupiale
Obrazek
Awatar użytkownika
lenak
Posty: 47
Rejestracja: 31 sty 2008, 18:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: lenak »

Wczoraj rzeczywiście chodził jak " zawiany";) ale dziś już nie ma problemów z równowagą. Wcale bym się nie obraziła gdyby już został taki miziaśny :aniolek:
Awatar użytkownika
krzysiek
Posty: 28
Rejestracja: 08 lut 2008, 9:35
Lokalizacja: Krobia/Poznań

Post autor: krzysiek »

podejdź do lodówki to będziesz miała dwa takie :p zobaczymy :) podoba mu się siedzi i patrzy przez okno ;)
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

lenak pisze:Hmm a mnie się wydawało, że to oczko wygląda już całkiem dobrze :?
ono ( to oko) z tego co ja wiem
jest wyleczone ale idealnie nie bedzie wygladało nigdy z tego z wzgladu ze kiedy Rafał trafił pod Ani opiekę zmiany w oku były juz na tyle duze ze nie dało ich sie wyleczyc do konca
Koci katar zbiera w ten sposob duze zniwo :( Rafał i tak miał szczescie
czesto kot traci zupełnie oko jak choroba jest bardzo zaawansowana
czasem tak jak Rafcio oczko jest tylko trochę zamglone

moge podac linki na ten temat ale zdjęcia są dla tych co mają mocne nerwy
Obrazek
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

oczko całkiem normalne to nie będzie już nigdy, możnaby kombinować z operacją ale to bez sensu bo mogą być niemiłe powikłania, a Rafcio wzrok i tak ma dobry i lekkie zmętnienie nie przeszkadza mu normalnie funkcjonować - jak juz pewnie sami zauważyliście :: gdybyście chcieli z oczkiem do kontroli to dr Żaneta bardzo się ucieszy z wizyty swojego ulubieńca :)

edit: widzę, że Marinella zdążyla odpisać ::
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
krzysiek
Posty: 28
Rejestracja: 08 lut 2008, 9:35
Lokalizacja: Krobia/Poznań

Post autor: krzysiek »

no wiemy :) wszystko ok nam nie przeszkadza w ogóle tego nie widać :D oczek prawie też :D czarna papula i w środku brązowe oczka :) tylko właśnie by mu nie zaszkodzić ... ta pani wet była tak hmm źle to wygląda czy wiecie że źle to wygląda ... powiedziałem że lepiej niż wcześniej i że z 2 miesiące temu było to operowane więc się trochę uspokoiła ... tylko mój spokój został naruszony :neutral:
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

farmakologicznie nie da się juz nic zrobić i zmętnienie pozostanie, najważniejsze, że została zoperowana powieka, która drażniła oko i mogła prowadzić do dalszych uszkodzeń, musicie sprawdzać czy nic tam się nie próbuje znowu wywinąć do środka chociaż po "liftingu" :lol: powinno być już ok, wycieków ropnych nie było nawet w momencie kiedy powieka tarła po rogówce. Oczko bardzo szybko wróciło do "normy", możecie być spokojni, sądzę, że reakcja pani wet była spowodowana tym, że lekarka nie wie jak to było na początku z tym okiem, no i trzeba pamiętać, że każdy lekarz moze mieć swoje metody leczenia, jednak w wypadku gdyby proponowano wam ponowne operowanie oka w celu usunięcia zmętnienia lepiej nie idźcie na to albo skonsultujcie z dr Żanetą
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
lenak
Posty: 47
Rejestracja: 31 sty 2008, 18:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: lenak »

Na żadną operacje się nie zgodzimy :) po co rafcia meczyc. widzi,a to jest najważniejsze. Moja 15-letnia kotka kiedyś stoczyła walkę z kocurem, niestety skończyło się to bardzo, bo kot rozciął jej pazurami oko. Wyglądało to strasznie!!!! Od razu zawiozlam ja do weterynarza dostala maści i krole...dawno to bylo i wydaje mi sie,ze nie miala żadnego zabiegu. Oko się zrosło, potem pozostalo takie zmetnienie jak teraz ma rafciu. Ogólnie zmierzam do do tego,że po ok roku zmętnienie całkiem zniknęło. Może będzie tak u Rafcia:)
Awatar użytkownika
lenak
Posty: 47
Rejestracja: 31 sty 2008, 18:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: lenak »

Rafciu wrócił z kontroli po sterylizacji i wszystko świetnie się goi :) humor mu dopisuje, a energia rozpiera jak zawsze. Jednak Pani wet powiedziała, że juz mu się tłuszczyk zbiera na brzuchu i musi przejść na dietę :: oj nie będzie szczęśliwy :twisted:
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Jak już jest po kastracji, to powoli chyba możecie przechodzić na karmę dla kastratów. Aczkolwiek to jeszcze kociak i musi rosnąć, więc jeszcze troche kittena mu nie zaszkodzi. Ale jak już raz stanie się za gruby, to potem może być ciężko odchudzić. Mi od początku sie wydawało, że on je za dużo, jednak nie mogliśmy przeciez odchudzać małego, zabiedzonego, znalezionego na ulicy kotecka :D

Jeśli chodzi o oczko, to jeszcze dodam, że powieka sie podwijała i rzęsy wbijały sie w oko. Dlatego powstało zmętnienie, Rafałka to bolało, pocierał oczko i było ono zamkniete jak do nas trafił. Powieka była spuchnieta, stosując leczenie farmakologiczne udało sie pozbyć opuchlizny i nic nie drażniło oczka. Jednak po odstawieniu leków problem powrócił, zdecydowaliśmy sie więc na zabieg.
Problem mógł być skutkiem urazu (powieka spuchła, podwineła się, młodemu oczko się zamknęło, gałka oczna troszeczkę się cofnęła), a mógł sie też maluch urodzić z taką wadą. Jeśli zauważylibyście, że jakaś ropa powstaje, kot ma oko zamknięte lub sobie w nim grzebie łapką, to trzeba sie udać do weta. Ale nie sądzę, aby coś takiego miało mieć miejsce (chyba że złapie jakąś infekcję lub uraz).
Obrazek
Awatar użytkownika
krzysiek
Posty: 28
Rejestracja: 08 lut 2008, 9:35
Lokalizacja: Krobia/Poznań

Post autor: krzysiek »

relacje z pola walki ... godzina 11 rano dwa koty śpią ... i tak praktycznie przez cały dzień z przerwami na posiłki pod wieczór się budzą trochę poharcują i idą spać gdy ja idę spać one wstają i buszują do rana ... gdzieś koło 7 rozpoczynają budzenie ludzi ... hmm no to skończyło się dla mnie spanie do południa :cry:
Awatar użytkownika
kaory
Posty: 1983
Rejestracja: 12 gru 2006, 15:09
Lokalizacja: Poznań - Wilczak
Kontakt:

Post autor: kaory »

hihi

to się jeszcze unormuje :) nasz Ydzio na przykład przesypia z nami całą noc, wprawdzie pospać nie można do południa, ale cała noc to już coś!!! :D :wink:

to znaczy, że chłopaki już się kochają, tak :) czekamy na kolejne zdjęcia :)
semper eadem

http://kaory.digart.pl/

Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...[']
ODPOWIEDZ