Milla

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Już nikt nie pamięta psikania i tabletek.

Księżniczka wróciła do swoich standardowych wymagań: teraz nie dotykaj, bo nie. A teraz się posuń, bo ja śpię w tym łóżku!
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Z pamiętnika wolontariusza:
Godzina 23 - chcę iść spać. Łóżko zajęte. Tiko i Kiko oraz rezydent Łasik objęli je w posiadanie i śpią w najlepsze.
Godzina 23:15 - bez zmian. Próbuję przekonać koty werbalnie, że ja też chcę spać. Brak reakcji.
Godzina 23:45 - ja naprawdę chcę iść spać. Siadam kawałkiem na wolnych 10 centymetrach z brzegu łóżka. Koty patrzą z wyrzutem, że przeszkadzam. Powoli centymetr po centymetrze próbuję się przesunąć.
Godzina 24 - udaje mi się położyć z samego brzegu. Jedna ręka się nie mieści....
Godzina 24:15 - Tiko i Kiko mają mnie dość i sobie idą. Łasik zostaje, bo on śpi zawsze ze mną i mnie nie opuści.

Godzina 5:15 - Milka do mnie gada i po mnie łazi. Chyba jej się nudzi. No fakt, jest już jasno. Jak można spać o tej porze! Udaję, że śpię.
Godzina 5:30 - Milka nie daje za wygraną. Ona dobrze wie, kiedy udaję. Muszę z nią pogadać i ją wygłaskać. Według Księżniczki to najlepsza pora do głaskania. W ciągu dnia nigdy nie ma na to ochoty...
Godzina 5:45 - w sumie skoro już nie śpię, to mogę iść poszukać, co tak śmierdzi. To znaczy wiem, co śmierdzi, tylko nie wiem gdzie. Śmierdzi to, co zostawił Bati gdy nie poszedł do kuwety.
Godzina 6:00 - wracam do łóżka. Jest wole. Tiko i Kiko szaleją po całym mieszkaniu. Próbuję przysnąć.
Godzina 6:30 - dzwoni budzik. Pora wstać i iść zarabiać na żwir i kocią karmę...
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

standard, wszyscy muszą się dostosować do zegara biologicznego kotów, ten ludzki jest jakiś podrzędny :)
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

filo pisze:Z pamiętnika wolontariusza:
Godzina 23 - chcę iść spać. Łóżko zajęte. Tiko i Kiko oraz rezydent Łasik objęli je w posiadanie i śpią w najlepsze.
Godzina 23:15 - bez zmian. Próbuję przekonać koty werbalnie, że ja też chcę spać. Brak reakcji.
Godzina 23:45 - ja naprawdę chcę iść spać. Siadam kawałkiem na wolnych 10 centymetrach z brzegu łóżka. Koty patrzą z wyrzutem, że przeszkadzam. Powoli centymetr po centymetrze próbuję się przesunąć.
Godzina 24 - udaje mi się położyć z samego brzegu. Jedna ręka się nie mieści....
Godzina 24:15 - Tiko i Kiko mają mnie dość i sobie idą. Łasik zostaje, bo on śpi zawsze ze mną i mnie nie opuści.

Godzina 5:15 - Milka do mnie gada i po mnie łazi. Chyba jej się nudzi. No fakt, jest już jasno. Jak można spać o tej porze! Udaję, że śpię.
Godzina 5:30 - Milka nie daje za wygraną. Ona dobrze wie, kiedy udaję. Muszę z nią pogadać i ją wygłaskać. Według Księżniczki to najlepsza pora do głaskania. W ciągu dnia nigdy nie ma na to ochoty...
Godzina 5:45 - w sumie skoro już nie śpię, to mogę iść poszukać, co tak śmierdzi. To znaczy wiem, co śmierdzi, tylko nie wiem gdzie. Śmierdzi to, co zostawił Bati gdy nie poszedł do kuwety.
Godzina 6:00 - wracam do łóżka. Jest wole. Tiko i Kiko szaleją po całym mieszkaniu. Próbuję przysnąć.
Godzina 6:30 - dzwoni budzik. Pora wstać i iść zarabiać na żwir i kocią karmę...
:jebanewalentynki:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Nie ma jakichś zawodów w łapaniu much? Najlepiej na poziomie olimpijskim. Bo mam kandydatkę do złota :cool:
Awatar użytkownika
kropka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lut 2018, 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kropka »

Kacper to pieszczoch nad pieszczochy. Wykorzystuje każdą okazję, żeby przyjść się poprzytulać i pofikać te swoje słynne koziołki. Co mam zrobić, biedna, jak mi się tak sam wciska pod rękę? No głaszczę, miziam tego szalonego kocura. A potem, zupełnie niechcąco, napotykam na wzrok Odiego :shock: i momentalnie mam ochotę rzucić się na kolana i błagać go o wybaczenie. Że jemu nie udostępniłam drugiej ręki. Ale wtedy już jest za późno. Pojawia się ten słynny arystokratyczny foch :roll:
I mruczenie Kacpiego gdzieś z dołu, że już mam skończyć te filozoficzne rozważania i skupić się na mizianiu - w końcu tak dobrze nam szło... To znaczy: miziało.
Gdzie koteł wleźć nie może, tam i tak wlezie.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Często o nim ostatnio myślę. Chyba wywołałam wpis :lol:

Milusię ostatnio Tiko prześladuję. Męskość szuka kobiecości dość brutalnie, więc kończy się wrzaskami :oops:
Bastianka
Posty: 1075
Rejestracja: 31 lip 2016, 23:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bastianka »

kropka pisze:Kacper to pieszczoch nad pieszczochy. Wykorzystuje każdą okazję, żeby przyjść się poprzytulać i pofikać te swoje słynne koziołki. Co mam zrobić, biedna, jak mi się tak sam wciska pod rękę? No głaszczę, miziam tego szalonego kocura. A potem, zupełnie niechcąco, napotykam na wzrok Odiego :shock: i momentalnie mam ochotę rzucić się na kolana i błagać go o wybaczenie. Że jemu nie udostępniłam drugiej ręki. Ale wtedy już jest za późno. Pojawia się ten słynny arystokratyczny foch :roll:
I mruczenie Kacpiego gdzieś z dołu, że już mam skończyć te filozoficzne rozważania i skupić się na mizianiu - w końcu tak dobrze nam szło... To znaczy: miziało.
:)
Awatar użytkownika
kropka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lut 2018, 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kropka »

Kto chce zdjęcia Kacpra? :D :D :D
Gdzie koteł wleźć nie może, tam i tak wlezie.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

JA
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

:knuje:
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Ja też! Ja też!
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17419
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

ja też!!!
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kropka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lut 2018, 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kropka »

Z pamiętnika Kacpra P.

Dzisiaj krótki przegląd kocich zabawek.

Na początku muszę Wam zarekomendować R E W E L A C Y J N Ą zabawkę interaktywną. Nazywa się "świerszcz". Ale muszę Was ostrzec: on skacze! (ja prawie dostałem zawału jak zobaczyłem - dobrze, że pańcia nie zdążyła tego sfilmować) Potem już miałem z nim ubaw po pachy. To znaczy do momentu, kiedy nie odpadła mu noga... Potem już nie było tak super, jakiś taki się zrobił wolny i nie chciał się ze mną bawić, więc pozostało mi tylko skonsumować gada (znaczy: owada). Hmm... Strasznie to było męczące, więc musiałem sporo odpoczywać.

Obrazek

Muchy też są w porządku, ale czasem trochę za wysoko latają.

Kolejnym pomysłem na zajęcie czasu jest próba ukrycia się w czyimś bucie. Jeśli jeszcze nie próbowaliście - polecam! Można się do niego poprzytulać, fantastycznie pachnie potem i jest taki... no, sami wiecie... Nie mogłem się oprzeć!

Obrazek

Nie wiem tylko co lepsze: sandały czy trampki?

View My Video

Nie polecam natomiast laserka (nigdy nie mogę go złapać, nawet kiedy wydaje mi się, że już go mam!), ogona Odiego (jest prawie pewne, że oberwiecie za to łapą), ani otwartego słoiczka z farbą (można się ubrudzić).

Robiłem ostatnio zakupy nowych zabawek, karmy i żwirku. Kiedy mój brat Odi (znacie go, to ten orientalny jegomość, który uważa się za kocura lepszego sortu) to zobaczył, padł zemdlony... :shock: Musiałem go ratować masażem i miziankami.

Obrazek

Jeżeli jeszcze Wam mało arystokracji to proszę: pełną gębą i pełną piersią.

Obrazek

Ach ten wąsik, ten nosek, to idealne ułożenie łat... Cały ja! Wiem, wiem, skromność nie jest moją mocną stroną :twisted:

Poza oczywistym urokiem osobistym, wzrokiem wiecznie wygłodniałego zombie i nieustającym mrukiem mam jeszcze coś, co sprawia, że pańcia się rozpływa na mój widok. Próbowała to nawet uchwycić aparatem w czasie mojej drzemki :roll:

Obrazek

No co się śmiejecie?! Wam nigdy nie zdarza się spać z jęzorem na wierzchu??

Mruki i buziaki,
Wasz Kacper
Gdzie koteł wleźć nie może, tam i tak wlezie.
Awatar użytkownika
kropka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lut 2018, 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kropka »

Chyba jakiś problem z filmem... No to jeszcze raz:

https://youtu.be/fPaU_P8vEas
Gdzie koteł wleźć nie może, tam i tak wlezie.
ODPOWIEDZ