Najnowsze foteczki Pędzla przed chwilą wysłałam na chmurę

Z kociem jest o tyle problem, że bardzo trudno zrobić Mu zdjęcie, gdy nie śpi, bo zaraz pakuje się na kolana, barankuje i chce być miziany
Wierci się przy tym niemiłosiernie
Po operacjach prawie nie ma już śladu, sierść pięknie odrasta a jedynym znakiem, że coś było robione jest to, że Pędzel chodzi już prawie jak zdrowy kotek
Mięśnie muszą się jeszcze przyzwyczaić do prawidłowego ułożenia, ale już teraz Pędzel biega, skacze i widać, że lepiej się porusza

Wczoraj założyliśmy 2 obróżkę, bo niestety poprzednią miał półtora miesiąca i przestała już działać.
W lipcu jedziemy jeszcze na kontrolę do doktora, żeby mógł ocenić postępy po dłuższym czasie.
Pędzel teraz już bez żadnych przeszkód może się rozglądać za swoim własnym domkiem i człowiekiem z którym będzie prowadził rozmowy, mrucząc i domagając się głasków
