Cicho!Lunix pisze:może tak a może nie![]()

Taka sytuacja...Kri pisze:To naiwność młodego wolontariusza. Taka piękna.![]()

Niech grzebią w doniczkach, ale niech nie jedzą roślinek, bo się potrująKri pisze:W firanach i donicach zawsze będą grzebać i wywijać. Yeaaah! Hihihi.![]()


Mam cichą nadzieję, że jak dorosną to też już zostawią firanki... ale w sumie im się nie dziwię. Wisi to to i aż się prosi żeby poszarpaćmarinella pisze:moje słonie dosrosłe już firanek nie ruszają

Moje póki co próbują tylko w pokoju w którym śpię. Ruszają ją pewnie przez to, że po środku jest przewiązana wstążką i są trzy zwisy. Jak je pogonię to później nie próbują i ostatnio nie zanotowałam problemów z firanką. Ale za to uwielbiają przebiegać przez ławę - stoi pomiędzy dwoma fotelami. Nie reagują na mój krzyk "brzydkie wy, brzydkie!" dopóki się nie podniosę i do nich nie pójdę. A później patrzą na mnie zbulwersowane, że przerywam im zabawęMorri pisze:moje - kiedy były małe zmusiły mnie do całkowitej rezygnacji z firan - mimo, ze mieszkalam wtedy na parterze. Teraz są już dorosłe i nie ma żadnego problemu - mam firany w każdym oknie, a wszystkie koty bez wyjątku ładnie je obchodzą dookoła, kiedy chcą się dostać na parapetjedynie robal siedzący na firanie może być problemem
![]()

Wczoraj mnie zaskoczyły. Baru to pieszczoch więc mnie niczym nie zaskoczył, ale jako pierwszy przyszedł sobie wydeptać miejsce na moich nogach. Parę minut później Audi zaczął miauczeć i wdrapał się na moje kolana (przy okazji zrobił mi przecudowne ślady na udach...




Dzisiaj zostawiłam je poza klatką i poszłam na jazdy, bałam się, że po powrocie zastanę zdemolowane mieszkanie (do dyspozycji miały korytarz, kuchnię i mój pokój, dwa pokoje i łazienka zostały zamknięte) to jedyne co zrobiły to siusiu w legowisku Sary





Dzisiejsza noc będzie pierwszą, którą spędzą poza klatką - jestem ciekawa czy się wyśpię
