Lęborek

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Hipiska pisze:Diana :) piesek schroniskowy i po przejściach, ale może dlatego taki wdzięczny i kochany :aniolek: nadal nic się nie zmieniło, Diana udaje że nie widzi Lęborka, a on zawsze układa się obok niej jak ona zaśnie :wink:
Awwww :D Ale łapą go objęła ;>
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Zgadzam sie - boski duet!!! :)
Hipiska
Posty: 111
Rejestracja: 10 gru 2017, 17:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Hipiska »

U Lęborka się wreszcie poprawia :) nareszcie przeszła grzybica, niestety okazało się że kocur źle zareagował na leczenie, co objawiało się ciągłymi wymiotami :( teraz Lęborek regeneruje siły, jest na delikatnej karmie ale powoli mu wprowadzam normalna i reakcja jest dobra :) już nie wymiotował od tygodnia, co jest dla mnie i dla niego miłą odmianą :D niestety ponieważ w zeszłym tygodniu zmieniła się moja sytuacja z pracą, musiałam zawieść Dianę (psa) do mamy bo długo mnie nie ma w domu. Lęborek jest ewidentnie stęskniony, przez pierwsze dni jak wchodziłam do mieszkania to stał przy drzwiach i czekał czy pojawi się jego przyjaciółka. Zdecydowanie też domaga się więcej uwagi i pieszczoty, więc mam nadzieję ze sytuacja się niedługo zmieni, pies do nas wróci i przejmie część moich obowiązków towarzyskich :D a nawiasem mówiąc (pisząc) moja mama mówi że po Dianie nie widać żeby szczególnie tęskniła za kotem :wink: ale nie mówię tego kotu :)
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Miło czytać, że z Lęborkiem lepiej :). Oby psia przyjaciółka szybko wróciła.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

No proszę, a ludzie mówią, ze koty się nie przywiązują, a tu tęsknota za Dianą...
Hipiska
Posty: 111
Rejestracja: 10 gru 2017, 17:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Hipiska »

I porcja fotek, ostatnio Lęborek stał się wielkim fanem piekarnika :D niestety ciągle zdarzają mu się problemy żołądkowe :rzygi: ale już coraz rzadziej :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2018, 10:43 przez Hipiska, łącznie zmieniany 1 raz.
Hipiska
Posty: 111
Rejestracja: 10 gru 2017, 17:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Hipiska »

Lęborek niestety nadal tęskni za towarzystwem, chyba mu nie robi różnicy czy jest psie, kocie czy człowiecze :) z zeszłym tygodniu odwiedził nas Chihuahua i Lęborek był bardzo pozytywnie do niego nastawiony :) idealny kot do rodziny która już ma zwierzaki.
Problemy z żołądkiem się skończyły,chyba na dobre. Nie wymiotował od ok 2 tygodni :D i odkrywamy uroki balkonu, ptaszki śpiewają, słonko świeci a kocur się wygrzewa :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Hipiska, a może już czas na jakieś towarzystwo dla Lęborka... ? :)

W kolejce czekają Fivki: np. Bambosz, Kreska (tutaj jeszcze będziemy powtarzać testy), Suszek z kolejki zewnętrznej...
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Biedulek :( Przydało by mu się jakieś towarzystwo żeby nie siedział w domu sam. Zwierzaki nie liczą czasu jak ludzie, dla niego każda chwila sam na sam kiedy człowiek w trwa wiecznie. A Diana już do was nie wróci?
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

*kiedy człowiek wychodzi do pracy

nie wiem czemu mi to ucięło o_0
Hipiska
Posty: 111
Rejestracja: 10 gru 2017, 17:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Hipiska »

Nie wiem niestety jak to teraz będzie wygldało, Diana ma wrócić w przyszłym tygodniu (nareszcie) bo w końcu zaczynam pracować mniej niż 10h dziennie :) zastanawiałam się nad towarzystwem dla Lęborka, nawet byłam w fundacji podpatrzeć koty, ale stwierdziłam że dopóki nie wiem czy Diana wróci na 100% i czy na 100% na zawsze, to się wstrzymam, ciężko by było znaleźć kota który będzie się lubił i z Lęborkiem i z Diana (o sobie nie wspominając ;) ) boję się też że wezmę kolejnego Tymczasa i potem będzie problem jak będę się wyprowadzać z Poznania, nie wyobrażam sobie żeby Lęborek znowu miał trafić do klatki :shock: a co dopiero martwić się o dwa koty :cry:
Hipiska
Posty: 111
Rejestracja: 10 gru 2017, 17:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Hipiska »

Chciałam pochwalić się jaki Leborek jest mądry, i mamy juz swój poranny rytuał (szkoda tylko ze zaczyna się ok 6 rano :D ) Lęborek jak przystało na inteligentnego kota, rozumie do czego jest klamka. A że do tego bywa w nocy kotem aktywnym i słychać jak się bawi, to w nocy nie śpi w sypialni. Ale nauczył się że rano go wpuszczam jak jeszcze trochę chce poleżeć, jak tylko usłyszy że się przebudziłam do skacze na klamkę i miauczy żeby go wpusicic. Efekt jest niesamowity ;)
Szkoda tylko że często nie może się doczekać aż sama wstanę, ale dzieki temu od dłuższego czasu nie nastawiam rano budzika ;)
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 19 maja 2018, 18:05 przez Hipiska, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Ja bym nie ryzykowała z tym budzikiem :D jak mi koty wpatrują do łóżka rano to zaczynaja wtulać się w szyje i mruczeć... łatwo zasnąć i zaspać :D
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

:: :: ::
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Niebieska pisze:Ja bym nie ryzykowała z tym budzikiem :D jak mi koty wpatrują do łóżka rano to zaczynaja wtulać się w szyje i mruczeć... łatwo zasnąć i zaspać :D
wreszcie ktoś, kto mnie rozumie :lol: mam to samo! ledwo oko otworzę już mam gromadę mruczącą wpychającą się pod kołdrę, na głowę, pod rękę - i jak tu wstać do pracy? ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ