podziwiam opiekunkę - że zdążyła zabrać pieroga. z mojego doświadczenia taki jeden pieróg zostałby wciągnięty z prędkością światła bez gryzieniafilo pisze:Kacper chciał zgłosić skargę na opiekunkę - ukradł sobie pieroga z serem, a ona mu zabrała
Milla
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Kacper się podrapał. Albo Kacpra ktoś podrapał. W każdym razie Kacper miał na szyi kropeczkę.
Następnego dnia Kacper miał na szyi czerwony placek. Bo Kacper uznał, że z kropeczką trzeba poeksperymentować i sprawdzić, co z nią będzie, jak się ją drapnie i poliże. Chyba nie do końca Kacprowi te eksperymenty wyszły...
W nagrodę Kacper dostał szaliczek.
Już po kilku godzinach, mimo że nadal Kacper prowadzi szeroko rozwinięte eksperymenty, tym razem dotyczące szaliczka, zamiast czerwonego placka Kacper ma pod szaliczkiem blady placuszek.
Kacper będzie miał na sobie nagrodę jeszcze kilka dni.
Przy robieniu zdjęcia Kacper się ruszał, bo jak to się nie ruszać?
Następnego dnia Kacper miał na szyi czerwony placek. Bo Kacper uznał, że z kropeczką trzeba poeksperymentować i sprawdzić, co z nią będzie, jak się ją drapnie i poliże. Chyba nie do końca Kacprowi te eksperymenty wyszły...
W nagrodę Kacper dostał szaliczek.
Już po kilku godzinach, mimo że nadal Kacper prowadzi szeroko rozwinięte eksperymenty, tym razem dotyczące szaliczka, zamiast czerwonego placka Kacper ma pod szaliczkiem blady placuszek.
Kacper będzie miał na sobie nagrodę jeszcze kilka dni.
Przy robieniu zdjęcia Kacper się ruszał, bo jak to się nie ruszać?
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez filo, łącznie zmieniany 1 raz.
Wczoraj wieczorem wpadł do nas w odwiedziny szerszeń. Taki gigantyczny z napędem odrzutowym. Kacper wpadł w obłęd polowania. Zaczęło się robić niebezpiecznie...
I tak do końca nie wiem, komu kogo z paszczy wyciągałam - szerszenia Kacperkowi, czy Kacperka szerszeniowi
W każdym razie Kacperek był bardzo zawiedziony, że mu zabrałam "zabawkę"
I tak do końca nie wiem, komu kogo z paszczy wyciągałam - szerszenia Kacperkowi, czy Kacperka szerszeniowi
W każdym razie Kacperek był bardzo zawiedziony, że mu zabrałam "zabawkę"