Fundacja 'Koci Pazur'

[Morri]

Przedstawiam Serafina


Miałam go tylko odebrać od weta po kastracji, ale tak jakoś... został Otworzyłam transporter, a miniaturowa główka natychmiast przytuliła mi się do dłoni

Serafin pojawił się w dokarmianym stadzie, z którego pochodzi także nasza Zelda. Początkowo myśleliśmy, że to jej syn, jednak w rozmowie z karmicielką okazało się, że to jeden z dwóch kociaków podrzuconych do grupy zeszłej jesieni. Drugiemu nie udało się przetrwać zimy
Kocurek jest maleńki, z postury przypomina dwumiesięczne kocię, choć ma stałe zęby i miał w pełni wykształcone gonady. Sierść kompletnie matowa i o kolorze, który nie daje się określić... Zapewne skutek niedożywienia...



Malec jest skrajnie proludzki, nakolankowy i zakochany w człowieku do granic

Więcej zdjęć Serafina na picasie

[brynia]

Jaki cudak

[Katarzyna]

Ślicznota!

[Eva]

o jezusie

[catta]

cudny

[agnieszkaMLD]

Te oczy!

[monka]

Oczy ma faktycznie hipnotyzujące

[Morri]

Tu w całości widać Serafinkowe futerko:


Myślę, że nie ma się czym zachwycać Futerko jest matowe i wyraźnie "chore". Kiedy kocurek dojdzie do siebie, możemy liczyć co najwyżej na to, że będzie dymny. A może całkiem czarny? Zresztą, jakie to ma znaczenie, kiedy charakter ma przecudowny jest radosny, łagodny i zakochany w człowieku czego chcieć więcej?
Jest grzeczny i pełen radości życia, co widać nawet na zdjęciach






Apetyt Serafin ma ogromny, żadne choróbsko się nie kluje, choć widzę, że ma zaczerwienione dziąsła. Na początku przyszłego tygodnia jedziemy na gruntowny przegląd do weta.

[Morri]

Zrobiliśmy małemu badania krwi - wyniki nie wykazały nic niepokojącego
Dziś kończymy odrobaczanie i Serafin wreszcie będzie mógł się cieszyć swobodą A widać, że otoczenie go fascynuje! Zachowuje się jak mały dzieciak w sklepie z zabawkami Wszystko jest ciekawe i warte uwagi - szczególnie szmaciane myszki, z którymi można paradować po całym mieszkaniu




W weekend zrobiliśmy sobie małą sesję na balkonie - strasznie mu się podobało

[catta]

Z tego zdjęcia https://plus.google.com/photos/110103969880165520044/albums/6138110001140378369/6142497848712245682?pid=6142497848712245682&oid=110103969880165520044
(nie umiem wkleić go tutaj) ciężko wywnioskować czy mu się podobała ta sesja
Ale na pewno podoba mu się drapak i broni go jak prawdziwa czarna patera

Śliczny Serafin, można się zakochać:)

[kiniek]

sesja boska a Serafin do schrupania

[m_adzik]

[Morri]

Serafin daje się poznać, jako kociak o takich pokładach uroku i wdzięku, że wybacza mu się absolutnie wszystko A nie jest to z pewnością kociak o anielskim charakterze
To mały złośnik, który paca łapką, gdy coś mu się nie podoba (nie tak głaszczesz, teraz mi nie przeszkadzaj, za długo mnie nosisz, chcę jeść natychmiast, nie przeszkadzaj, jak biegam, moich pazurków się NIE dotyka, gdzie pchasz tę tabletkę itd, itp). Jest przy tym zupełnie nieszkodliwy i jego foszki są bardzo maleńkie i takie jakby pół-żartem - pryskają jak bańka mydlana w mgnieniu oka. To chyba dlatego, że Serafin traktuje człowieka po prostu jak kumpla Jutro mamy pierwsze spotkanie w sprawie adopcji

[Olinka]

[kikin]