Milenka z działek

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Milenka z działek

Post autor: saszka »

Nasze wolontariuszki i nasi wolontariusze oprócz opieki nad pazurkowymi tymczaskami nierzadko zajmują się też stadkami kotów wolno żyjących (jako karmiciele), które doglądają na co dzień. I podczas takiego standardowego doglądania AnkaB, karmiąc swoją stałą ekipę, zauważyła przy miskach nowego kota :shock: Zresztą osobliwie się zachowującego... Od razu rozpuszczono więc informacyjne wici, by sprawdzić, czy to nie czyjś pupil, ale niestety nic z tego nie wyszło. Nikt się do kota nie przyznawał, nikt go nie kojarzył, a kot (w zasadzie to kotka) ewidentnie chory (koci katar w natarciu), więc... został zgarnięty i ulokowany na szybko w działkowej altance w miejscu, które bodajże jeszcze dzień wcześniej zajmował Goferek. Milenka, bo takie kotka dostała imię, jest absolutnie proludzka, kochana :serce: i... prawdopodobnie po prostu porzucona :/

Pierwsza wizyta u weta:
Obrazek

Obrazek

Teraz już lepiej, tylko domku brak :(
Obrazek

Obrazek

ALBUM Milenki.
Playlista Milenki
Ostatnio zmieniony 23 paź 2020, 12:19 przez saszka, łącznie zmieniany 2 razy.
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez kat, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

AnkaB
Posty: 971
Rejestracja: 27 sie 2016, 14:56
Lokalizacja: Czerwonak

Post autor: AnkaB »

Milenka jest bardzo milaśnym futrzakiem, widać, że miała kontakt z człowiekiem. Na sam widok zaczyna już mruczeć i domaga się głaskania. Szukamy dla Milenki dobrego człowieka, który już jej nigdy nie pozwoli odejść. Niestety, z braku miejsca Milenka została umieszczona w ogrodowej altanie, dlatego nie jest jeszcze wysterylizowana ani zaszczepiona. Panują tam w nocy minusowe temperatury i dopóki nie znajdzie się odpowiednie miejsce /ogrzewane/ dopóty mamy związane ręce i nie możemy poczynić kolejnych kroków.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

AnkaB
Posty: 971
Rejestracja: 27 sie 2016, 14:56
Lokalizacja: Czerwonak

Post autor: AnkaB »

Milenka jest już wysterylizowana. Na czas rekonwalescencji została przeniesiona z zimnej ogrodowej altany do pomieszczenia, które zajmuje zaborcza Agatka. Jej M-1 to klatka obwarowana kartonami, żeby Agatka nie miała do niej dostępu. Milenka źle znosi zamknięcie w klatce i warczącą Agatkę, stres spowodował, że przestała jeść. Aby rozwiązać problem Milenka na czas jedzenia zabierana jest do salonu, oczywiście pod nadzorem. Inne koty toleruje, chociaż nie szuka z nimi kontaktu. Dobrze wie do czego służy drapak, kanapa, zwłaszcza gdy w pobliżu jest człowiek. Nie puszy się już na widok pieska, ale trochę się go boi.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

U Milenki niestety test pokazał Felv+ :(
Ponieważ białaczka przenosi się również przez wspólne miski i bezpośredni kontakt, np. wzajemne mycie, dlatego pilnie szukamy dla Milenki domu bez innych kotów, lub z innym białaczkowym kotem.
Milenka jest bardzo proludzka, uwielbia człowieka. Gdyby tylko ktoś chciał ją poznać, na pewno się w niej zakocha.
Ale jak na razie Milenka siedzi zamknięta w klatce obłożonej kartonami, przy której siedzi warcząca Agatka, bez żadnych perspektyw na opuszczenie tego więzienia ze strasznym dozorcą ... :cry:
AnkaB
Posty: 971
Rejestracja: 27 sie 2016, 14:56
Lokalizacja: Czerwonak

Post autor: AnkaB »

Obrazek
Obrazek

Milenka ma białaczkę i ze względu na inne kotki, musi przebywać w klatce. Czasami jest wypuszczana, na pół godziny, ale tylko pod ścisłym nadzorem. Milenka ma bardzo miękkie, miłe futerko i głaskanie jej sprawia wielką przyjemność. Lubi się bawić, biegać, jest pełna energii, żywiołowa. Obawiamy się, żeby kotusia, nie spędziła reszty życia w klatce :cry: Może uśmiechnie się do niej los i znajdzie się ktoś, kto podaruje jej niewielki kącik z legowiskiem aby koteczka mogła jak najszybciej opuścić klatkę :cry2:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Milenka się rozchorowała i jak na razie ciągle nie może dojść do siebie :(
Ania pewnie napisze więcej.
Ja na razie wrzucam filmiki z Milenką, jak jeszcze miała lepsze samopoczucie.
Teraz bidulka najchętnie śpi otulona kocykiem :(

https://youtu.be/Yxr8w7m1cQM

https://youtu.be/N4lhw9yUFOU

https://youtu.be/qP-uWmYuAdU

https://youtu.be/SxKUewpC8ro
AnkaB
Posty: 971
Rejestracja: 27 sie 2016, 14:56
Lokalizacja: Czerwonak

Post autor: AnkaB »

Milenka ostatnio bardzo posmutniała i straciła ochotę do zabawy. Konieczna była wizyta u weta. Podejrzenie zapalenia krtani, wdrożono antybiotyk, minął tydzień i poprawy brak :( Milenka dalej kicha, prycha i jest osowiała. Kolejna wizyta, usg, dalsze leczenie antybiotykiem. Usg wykazało wodę /płyn/ w żołądku i jelitach. Pobrano krew na morfologię i biochemię. Morfologia wyszła ok. biochemii jeszcze nie znamy.
Milenka jest bardzo spokojna i pozwala sobie zrobić zastrzyk czy podłączyć kroplówkę. Dużo odpoczywa, najchętniej otulona kocykiem. Czy jest poprawa? Trudno powiedzieć, może trochę rzadziej kicha?
W czwartek kolejna wizyta kontrolna, może będziemy wiedzieć więcej.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

U Milenki duża poprawa :) W zasadzie już od poniedziałku zaczęło się poprawiać.
Wrócił dobry humor i chęć do zabawy.
Sami zobaczcie

https://youtu.be/d5zHNbTpB7w

https://youtu.be/XbkAGgS7FFM

Dzisiaj Milenka była na kontroli. Dostała antybiotyk jeszcze na trzy dni, a później czeka ją kuracja Zylexisem (3 iniekcje). Przy Felv trzeba dbać o podnoszenie odporności.

A później... wszystko wskazuje na to, że w końcu przeniesie się z klatki do nowego domu tymczasowego...
Trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Niestety u Milenki po drugim Zylexisie nastąpiło pogorszenie - temperatura prawie 40 st. Trzeba było podać lek przeciwgorączkowy. Na szczęście po nim wszystko wróciło do normy...
Miejmy nadzieję, że to była tylko taka odpowiedź organizmu na Zylexis...

https://youtu.be/Sekh-LJyPZg
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Milenka powoli doszła do siebie, jeszcze tylko oczka trochę przekrwione, ale mamy nadzieję, że i tutaj nastąpi poprawa.
A tymczasem Milenka od soboty jest już w nowym domu tymczasowym :banan:
Przeprowadzkę zniosła bardzo dobrze. Po przyjeździe, od razu wyszła z transportera i rozpoczęła zwiedzanie. Szczególnie spodobało jej się okno, przez które będzie mogła prowadzić monitoring ulicy i sprawdzać, czy aby na pewno każdy kupił bilet w parkomacie ;)

Obrazek

Obrazek

I z parapetu spoglądać na...
Obrazek

... futrzastych współlokatorów

Andżelikę
Obrazek

i Munisia
Obrazek

Obrazek

Niestety, o ile Milenka była przyjaźnie nastawiona, Andżelika zaciekawiona, to Muniś już niekoniecznie miał dobre zamiary. Nawet mnie próbował przestraszyć ;)
Ale po kilku dniach mam już zdecydowanie lepsze wieści w tym temacie. Futrzaki się ze sobą oswajają.

W nowym domu Milence bardzo do gustu przypadło krzesło. I nie tylko do siedzenia, ale niestety przede wszystkim do drapania :(
Dlatego opiekunowie na cito dokupili więcej drapaków :)

Obrazek

Obrazek

Kot w nowym domu po pół godzinie pobytu :)

Obrazek

Obrazek

Prosimy o kciuki za dogadanie się futrzastego towarzystwa :)
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Ale wypiękniała :serce:
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Kciuki trzymane :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
ODPOWIEDZ