Rivia

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:love:
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Cudoooooooooo Obrazek
Sara
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

jak bym moją Cokę widziała :aniolek:
m_adzik
Posty: 323
Rejestracja: 16 paź 2014, 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post autor: m_adzik »

czarnuch pieknyy :love: :love:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Rivia z dnia na dzień jest coraz większym pieszczochem :) Aż nie chce się wierzyć, że początkowo tak niepewnie podchodziła do człowieka :roll: Sama wskakuje na kolana albo przychodzi, by jej wytrzeć nosek. Bo ciągle walczymy z katarem. Zrobiliśmy u weta wymaz z noska i czekamy na wyniki. Miały być wczoraj, ale coś się opóźnia. Mam dzwonić dziś po 18. Mam nadzieję, że wreszcie będzie jakaś odpowiedź, bo Rivka męczy się z tym katarem. Najgorzej w nocy - wyraźnie słychać, że ciężko jej się oddycha przez sen :(

Poza tym Rivia to okaz zdrowia fizycznego i psychicznego :) Jej żywiołem jest zabawa - bardzo się przy niej ekscytuje :)

Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Zaniedbałam wątek :oops: bo też cały czas katarujemy :( Zrobienie Rivii fotki bez smarka graniczy z cudem :(

Obrazek
Gdy tylko jestem w domu, co chwilę oczyszczam jej nosek, żeby oddychało jej się lżej. Zresztą sama przychodzi, żeby jej wytrzeć pysio. Ale wystarczy, że się przebiegnie i znów to samo :hmm: Na szczęście po ponad tygodniu antybola wybranego po wymazie z nosa, widzę już poprawę - rzadziej jej jednak nosek wycieram :good: jest więc jakaś nadzieja :)

Kota przechodzi samą siebie, jeśli chodzi o relacje z ludźmi. Teraz już wiem, że jednak pierwsze skrzypce gra dla niej człowiek... Nawet taki, którego nie zna :) Koty kocha, owszem - zwłaszcza, gdy pozwolą się myć i same ją myją ;)

Obrazek

Jest tym typem kota, który nie zraża się zupełnie, gdy nowo przybyły kot na nią syczy, czy pacnie łapą. Zupełnie nic sobie z tego nie robi. Otrzepie się i idzie dalej, ku bardziej przyjaznej duszy :) Coraz częściej też domaga się wzięcia na kolana, barankuje i mruczy do ucha :love: mam do niej wielką, wielką łabość :oops: :oops: :oops:

Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

No słabość mam :love:

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

super zdjęcie
m_adzik
Posty: 323
Rejestracja: 16 paź 2014, 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post autor: m_adzik »

Morri pisze:No słabość mam :love:

Obrazek
och, Morri.. Ty i te Twoje czarnuchy (-:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Wreszcie mamy poprawę :banan: :banan: :banan: Cieszę się niewymownie :tan: kataru nie ma już prawie wcale, jeszcze tylko czasem słychać, że coś tam jeszcze w nosku gra :) Na razie kontynuujemy antybiotyk i niebawem kontrola u weta :) Mam nadzieję, że wreszcie się uda wykurować małą całkowicie :)
Na święta goszczą u nas dodatkowe trzy koty. Potwierdziła się kompletnie bezkonfliktowa natura Rivii. Choć nie wszyscy goście są pokojowo nastawieni i zdarzało się, że któryś ostro na nią nawarczał, a nawet pobił łapą, Rivia tylko spoglądała jak na idiotę i odchodziła w swoją stronę :)
Z ciekawostek - okazała się niewrażliwa na walory kocimiętki. Może to przez te problemy z noskiem :hm:

Wreszcie fotki bez smarków :tan:
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Nawrotu kataru brak :good: Rivia za to cały czas rozwija się w relacjach z człowiekiem :) Gdy tylko kątem ucha usłyszy mruczenie innego kota, biegnie sprawdzić, czy to nie pora na mizianki i też domaga się swojej porcji :) Widać, że przytulanie - nie jakieś pojedyncze głaski - normalne przytulenie kota do siebie - ma dla niej duże znaczenie. Przychodzi, drapnie łapką w kolano, miauknie: "weź mnie na ręce" przytuli się mocno na kilka minut i biegnie do swoich spraw :) Wspaniały, kochany kot :serce:
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
m_adzik
Posty: 323
Rejestracja: 16 paź 2014, 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post autor: m_adzik »

A co z jej stałym domkiem?
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

m_adzik pisze:A co z jej stałym domkiem?
stały domek czeka cierpliwie aż mała będzie zaszczepiona (co dokona się dzisiaj :tan:)
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

uwielbiam takie czarnulki :love:
nie mogę, Kot na mnie leży.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

tak śliczna jak moja Hrabinia Coca
ODPOWIEDZ