Kociaki ze Świętego Wawrzyńca

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Claudia pisze: za chwilę będzie gulasz z kotecków
Okropna Pańcia okropna Obrazek
Sara
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

o ja, to już się 10 kg kotecków zrobiło... a takie maleństwa to były...
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Chłopaki są po kolejnych wizytach u weta. Baru z Audikiem doszli do siebie, Beniu w dalszym ciągu jest w gorszej formie. W tej chwili chłopcy są na tabletkach do środy i w środę jeżeli się żadnemu nie pogorszy to tylko Beniu jedzie na konsultacje w sprawie oka.
Od kilku dni chłopcy zamiast lizyny dostają Flumax, który zakupił dla nas szef z warsztatu w którym urodzili się chłopcy, być może teraz będą miały lepszą odporność.

Za radą Morri trochę innych faktów o koteckach oprócz problemów zdrowotnych :wink:

Audi - złośliwy prowodyr (inaczej go nazwać nie potrafię i tyle o nim bym mogła powiedzieć :oops: ). Ma charakter raczej dominujący, rządzi Baru i Beniem i próbuje także mnie poustawiać według własnego uznania. Nie jest kotem grzecznym (nad czym ubolewa całe moje mieszkanie :spadam: ), potrzebuje towarzystwa z anielską cierpliwością. Lubi atakować znienacka pozostałą dwójkę z racji tego, że oni trzymają się ze sobą. Jest najbardziej niezależny z całej trójki, jak go nawiedzi to potrafi i godzinę spędzić na kolanach, ale najczęściej jest tak, że po kilku chwilach ucieka, żeby zająć się swoimi kocimi sprawami. Uwielbia obgryzać roślinki, bawić się pustą miską po karmie i bawić się przedłużaczami, które nie leżą na swoim miejscu. Jest odważny do czasu - u weta traci tupet. Warto zaznaczyć, że przeraźliwie boi się głośnych hałasów; krzyk dziecka, głośne szczekanie psa, itp.

Bentley - nieśmiały i czasami wręcz wyniosły kotecek. Potrafi spojrzeć tak, jakby chciał powiedzieć "człowiek, spadaj, ja tu rządzę". Wydaje się spokojnym kotem, ale po kryjomu broi... wchodzi na blat gdzie żadnemu nie wolno, jeśli nie zostanie wpuszczony do sypialni na noc to potrafi narobić niezłego bałaganu ze żwirem, najłatwiej go określić tak "cicha woda brzegi rwie...". Jest nieśmiały w kontaktach z człowiekiem, ale jest to kwestia przyzwyczajenia, do mnie jest mocno przywiązany a i tak zdarza mi się go spłoszyć i to praktycznie codziennie. Nie lubi gwałtownych ruchów, bo zaraz ucieka. Jest niesamowicie zżyty z Baru, a może to Baru jest zżyty z nim... w każdym razie śpią razem, myją się wzajemnie, jak jeden drugiego nie widzi to wielka "tragedia". Jest największym miziakiem z całej ekip, najczęściej śpi przytulony do mojego boku otulony ramieniem, wtedy czuje się bezpieczny.

Subaru - podobnie do Benia jest nieśmiały z tą różnicą, że on sam do obcych nie podchodzi, zawsze gdzieś jest w pobliżu, ale sam z siebie nie podejdzie na tyle, że można go wziąć na ręce. Z moich rąk do rąk drugiej osoby da się przenieść, ale mimo wszystko rozgląda się za mną i jest nerwowy dopóki nie zacznę go drapać za uchem, także on będzie potrzebował dużo czasu na aklimatyzację i przede wszystkim cierpliwość. Boi się hałasów, zapewne dlatego, że mało widzi.

Ogólnie cała trójka nie lubi hałasów, uciekają gdzie pieprz rośnie jak sprzątam odkurzaczem, jak sąsiedzi nade mną pozwalają swoim dzieciakom latać jak świry po domu i robią niesamowity raban to wtedy też są spłoszone. Jak odkurzacz jest wyłączony to luz pełen, potrafią i przy nim spać, ale jak biorę rurę do ręki to już zaczynają czmychać a jak tylko włączę to spadają :? Łatwo się płoszą niestety...

Audi z obgryzionym przez siebie rogiem ściany :evil:
Obrazek

Beniu
Obrazek

Baru
Obrazek
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

jakie duże już i przystojne! :D
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Patrząc na Baru dochodzę do wniosku, że miał być szary z pręgami, ale coś po drodze nie wyszło... od dołu wybiły mu się srebrne pręgi przez co bardzo łatwo go odróżnić od pozostałych dwóch - oczywiście dla osób widząc chłopców rzadko... ja je po wszystkim już rozpoznaje :P

W ciagu ostatnich kilku dni chłopcy pozbawili mnie kolejnego talerza, przewrócili wazon z trochę zajeżdżającą wodą i wykopali roślinkę z doniczki. A taki spokój był ostatnio jeśli chodzi o zniszczenia materialne, bo o psychicznych nie wspominam już nawet :twisted:

Bobki teraz śpią - jeden na kocu, drugi pod moim krzesłem a trzeci w drzwiach plackiem padł - co one robiły jak mnie nie było?! :spadam:
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Claudia pisze:Patrząc na Baru dochodzę do wniosku, że miał być szary z pręgami, ale coś po drodze nie wyszło... od dołu wybiły mu się srebrne pręgi przez co bardzo łatwo go odróżnić od pozostałych dwóch - oczywiście dla osób widząc chłopców rzadko... ja je po wszystkim już rozpoznaje
Bardzo śmieszne Obrazek
Sara
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

U Audika i Baru bez zmian - świry, świry, świry :twisted: Dzisiaj podjęłam decyzję, że zakupię sobie stopery w aptece. Będę spokojniejsza i przestanę się wściekać na każdym kroku :twisted: Egzaminy za kilka dni, a ja się skupić nie mogę, bo łomot taki jakbym stado słoniątek miała w mieszkaniu a nie kotecki...

Co do Benia aż tak rózowo nie było niestety. Jego oko, a raczej trzecia powieka mu podpuchła po raz kolejny i razem z panem doktorem podjęliśmy decyzję o zabiegu. Nie znaczy to, że Beniu pozbył się kłopotu. Nie. W jego stanie niestety ciągle będą jakieś problemy, ale zabieg był konieczny z tego względu, że Beniowi wdawał się stan zapalny i żeby nie prowokować losu i konieczności jeżdżenia znowu co drugi dzień do weta (a co za tym idzie nabijania dodatkowych kosztów), Beń w sobotę miał zabieg, którego koszt oraz koszt leków i podkładów pokrył Szef warsztatu za co dziękujemy z całego serca ja i Beniu :love: :love:
Pan Beniu po przywiezieniu do domu musiał siedzieć w transporterze z racji tego, żeby się nigdzie nie obijał, miał jednak zabieg przy oku. Około 17 zaczął płakać, że chce wyjść więc wzięłam go na kolanach i poszedł spać przytulony do mojego brzucha. Ogólnie chłopak dzielnie zniósł zabieg, nie wymiotował, nie zsiusiał się nigdzie oprócz podkładu. Jak już był na tyle trzeźwy, że zaczął chodzić po mieszkaniu to Audik z Baru go zgnębili przez co Beniu został odseparowany od nich i spał ze mną. Przygotowałam mu wygodne legowisko w transporterze, mięciutkie posłanie na legowisku Sary, a także małą kuwetkę ze żwirem. Zostawiłam go na chwilę w pokoju, a po powrocie zastałam go na łóżko przytulonego do koca... tak więc noc spędził ze mną w łóżku i dzisiejszą która już była i która nadchodzi też będzie spał ze mną. Beniu czuje się już okej, musi dojść do siebie, w oku nic mu nie przyrosło od soboty do rogówki, także jesteśmy dobrej myśli.
Kolejna wizyta czeka nas w środę.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

trzymajcie się!!
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Zdrowiejcie. Trzymamy!
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Claudia, a co dokładnie miał robione? Masz jakieś foteczki po zabiegu?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Takiego długiego posta napisałam i mi net wywaliło...
Morri pisze:Claudia, a co dokładnie miał robione? Masz jakieś foteczki po zabiegu?
Oddzielenie trzeciej powieki od rogówki i usunięcie kawałeczka spojówki. Zdjęć nie pozwala sobie zrobić, bo zaraz oko zamyka, wygląda praktycznie tak jak przed zabiegiem na zdjęciach, które już wrzucałam jakiś czas temu. Mam zdjęcie z opuchlizną, jak pozwoli sobie to mu zrobię dla porównania.

Dzisiaj Beń miał kolejną wizytę kontrolną, następna dopiero w przyszłym tygodniu. Oko ładnie się goi, zmieniliśmy kropelki i obserwujemy. Drożność kanałów nosowych tyż dobra, nosek zmienił się na kolor niebiesko-zielony i Beń był małym ufoludkiem :cool: Niestety jego przerażają wizyty u weterynarza - cały się trzęsie jak galaretka. Trochę płaczu było po drodze, bo znowu sam jechał, ale daliśmy radę.

Baru z Audikiem mają się dobrze, szaleństwom nie ma końca, a Beniu trochę się wyciszył i nie wariuje aż tak bardzo jak wcześniej. Mam nadzieję, że tak zostanie na dłużej :twisted:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Claudia pisze:Mam zdjęcie z opuchlizną
daj, daj :modly:
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Morri pisze:
Claudia pisze:Mam zdjęcie z opuchlizną
daj, daj :modly:
Powinnaś mieć w skrzynce, przed chwilą wysłałam ;)
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Beniu jest po kolejnej kontroli. Chłopak ma się dobrze, ma lekki stan zapalny, dlatego wracamy na poprzednie krople i dodajemy Cornelegel.

Audi z Baru na chwilę obecną trzymają się bardzo dobrze. W nocy spać nie dają, w dzień żyć nie dają, żwir jest wszędzie, hałas w nocy jakby stado słoni ze mną mieszkało...
Poza tym apetyt dopisuje, sprawy kuwetkowe też w porządku.
Chłopcy znaleźli sobie nowy obiekt do zabawy - stojąca suszarka do ubrań z suszącymi się rzeczami :patyk: zgubiłam rachubę ile razy już zaliczyła glebę... ale gdzieś suszyć ciuchy trzeba :evil:
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Audi vel Rojber vel Brzydki Koteł
Obrazek

Subaru vel Baru
Obrazek

Bentley vel Beniu
Zdjęcie zrobione dzień przed zabiegiem.
Obrazek

Zdjęcie zrobione kilka dni po zabiegu.
Obrazek

Jestem zdania, że Warsztatowe Maluchy, a raczej już Warsztatowi Panowie są najpiękniejszymi czarnuchami na świecie. Przynajmniej dla mnie :wink:
Zablokowany