Kajtuś i Kaja

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Dzieciaki rozmiziakowane :) Już zupełnie nie ma obaw, że Kaja ugryzie :) Można ją wziąć na ręce, choć na razie mocno się tego obawia i najchętniej zwiałaby gdzie pieprz rośnie. Po takiej próbie jednak, zawołana, natychmiast zawraca i nadstawia łepek do głaskania, prężąc grzbiet i trzęsąc ogonkiem :love: Kocha głaskanie :love:
Obrazek

Kajtuś jest nieco apatyczny. Nie jestem pewna, czy to taki charakter, czy też może coś mu dolega. Jest najbardziej ospałym kotem, z jakim miałam dotychczas do czynienia :hm: W przeciwieństwie do Kai, nie ma nic przeciw braniu na ręce, lubi też trochę poleżeć na na kolanach w kołami do góry :love:
Obrazek
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:serce:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Kajtuś przychodzi do łóżka :tan: nieśmiało tak trochę, ale jednak - jest tak przylepny jakby chciał wniknąć w człowieka :) jednak ta ospałość to charakter - wczoraj zrobiliśmy sobie megazabawowy wieczór z piórkami na wędce - o ile "ptaszek" przelatuje blisko, Kajtuś rzuca się na niego z zaangażowaniem. Po prostu jest nieśmiały i żywiołowość innych kotów go trochę onieśmiela ;)
Kaja za to szaleje i skacze tak, że zawstydza nawet Agatkę ;) Potem zieje ze zmęczenia jak pies ;)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Mam miziaki :love: Kajtuś przechodzi sam siebie :) Z najdalszego kąta mieszkania usłyszy, że inny kot mruczy i że jest okazja, by złapać parę głasków :) Wyraźnie też lubi przebywać w ramionach człowieka :) Wczoraj załapałam się na małe ugniatanko Kajtusiowymi łapkami :love:
Wobec innych kotów pokorny jak cielątko ;)

Taki jestem macho ;)
Obrazek

...i taki :serce:
Obrazek

Z mniej pozytywnych wieści, ciągle pracujemy nad konsystencją kupy. Odkąd się u mnie pojawił niestety wszystko było luźne, że o zapachu nie wspomnę :rzygi: Teraz nie podaję kotom karmy puszkowej i choć zapach nadal nienajlepszy, przynajmniej osiągnęliśmy już pożądany kształt ;)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Morri, spróbuj z surowym mięsem.
U moich kotów po tym jest natychmiastowa poprawa.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Kaja jest przekochana :) Nie mogę uwierzyć, że to ten sam kot, co na początku :) W domaganiu się głaskania jest wręcz natrętna :shock: Nadal obawia się brania na ręce, ale nic na siłę. Uwielbia za to mizianki pod każdą inną postacią :) Wczoraj zrobiliśmy też porządne czesanie furminatorem - o tak, lubimy to! :) Kaja zamiatająca mi ogonem po nosie, gdy siedzę przed kompem to już norma ::

A taka jestem piękna :love:
Obrazek

Wokół szyi mamy przerzedzoną sierść... Chciałam dopomóc małej w przezwyciężeniu strachu obrożą feromonową i po trzech dniach wydrapała się do tego stopnia :( Wygląda na to, że mamy uczulenie :? Na szczęście obroża nie jest potrzebna :good: szczelnie zapakowana może posłużyć innemu kotu :)

:serce:
Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

kat pisze:Morri, spróbuj z surowym mięsem.
U moich kotów po tym jest natychmiastowa poprawa.
właśnie to robię :) ale chrupki na razie zostawiłam, żeby zlokalizować jakoś źródło problemu. Już widzę poprawę :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

I jeszcze wspólne oglądanie świata :) Dzieciaki są bardzo otwarte na inne koty, ale ze sobą lubią się bawić najbardziej :)

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

cudowne są :) i chyba Ci rąk do miziania brakuje?
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

misiosoft pisze:cudowne są :) i chyba Ci rąk do miziania brakuje?
oj tak! bardzo!
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

Kajtuś mi Watsona przypomina :D
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

Morri pisze:
misiosoft pisze:cudowne są :) i chyba Ci rąk do miziania brakuje?
oj tak! bardzo!
ja jestem chętna do pomocy ;) zawsze :) mogę miziać i miziać i miziać... a jak kotek będzie miał dość to go mocniej przytrzymam ;)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

misiosoft pisze:
Morri pisze:
misiosoft pisze:cudowne są :) i chyba Ci rąk do miziania brakuje?
oj tak! bardzo!
ja jestem chętna do pomocy ;) zawsze :) mogę miziać i miziać i miziać... a jak kotek będzie miał dość to go mocniej przytrzymam ;)
to zapraszam :) Emi, one nie mają dość :shock:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Kajtuś i Kaja mieli pierwszą wizytę przedadopcyjną i... narobili mi wstydu :roll: Kaja w te pędy zabunkrowała się za szafkami w kuchni, pokazując się nie więcej jak tak:

Obrazek

Kajtuś był bardziej łaskawy i dał się skusić na jedzenie, ale po zjedzeniu swojej porcji postanowił ją zwrócić wprost pod nogi gości :evil:

Niestety na razie dzieciaki akceptują tylko stałych domowników - są przekochane i namolnie miziakowate. Ale niestety, nie dla obcych :roll:

Wyglądają jakby zupełnie nie było się czego wstydzić :diabel:
Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ