Mikuś odbył wczoraj podróż do Wrocławia na badania.
Całą drogę był bardzo grzeczny. Ani razu nie zamiauczał. Pasażer idealny.
W poczekalni w klinice również zachowywał się jak aniołek. Tym bardziej, że oprócz Niego w poczekalni było kilka psów, a Mikuś grzecznie leżał w transporterku, ani nie miauczał, ani nie syczał. W klinice spędziliśmy ponad trzy godziny.
Jeśli chodzi o wynik badania, to Mikuś nie ma polipa, za to ma problem z krtanią.
Opis brzmi:
"Wynik badania endoskopowego - obie jamy nosowe drożne bez zmian zapalnych i rozrostowych (polipów). Nozdrza wewnętrzne prawidłowe.
Asymetria krtani, niedowład lub porażenie częściowe prawej strony krtani. Szpara krtaniowa umiarkowanie szeroka"
Powyższe oznacza, że Mikuś obecnie nie wymaga leczenia.
Jeśli jest to niedowład, to może się cofnąć za jakiś czas.
Jeśli porażenie, to już nie będzie lepiej i niestety może (ale nie musi) być gorzej za kilka lat.
W takim przypadku może się zdarzyć, że trzeba będzie wtedy robić operację krtani, ale to tylko wtedy, gdy będzie zagrożone życie, tzn. będą duże problemy z oddychaniem.
Jest to operacja trudna, niosąca duże ryzyko i raczej nie zaleca się jej bez wyraźnych wskazań.
Na razie Mikuś nie ma żadnych problemów z oddychaniem, chociaż Jego oddech mógłby na to wskazywać. Gdy Mikuś jest spięty, zdenerwowany oddycha normalnie.
Gdy jest rozluźniony, wtedy słychać to charczenie.
Nie wiemy natomiast, co może być przyczyną tego niedowładu lub porażenia. Niestety nie ma możliwości ustalenia tego u kota, którego historii nie znamy...
A z innych spraw - musimy przeleczyć u Mikusia stan zapalny pęcherza, bo nadal są podwyższone dość mocno leukocyty
