Mija tydzień, od kiedy Oleńka jest z nami - czas na małe podsumowanie.
To jest wręcz niebywałe, jakie Oleńka zrobiła postępy w relacji z nami. Każdego ranka i każdego wieczoru pakuje się nam do łóżka na mizianko - barankuje, wymachuje ogonem, ugniata nas, mruuuuczy - kot idealny! Bardzo się domaga pieszczot. Ostatnio również zaczęła wychodzić do nas popołudniami, zaczepiać i przesiadywać w naszym towarzystwie, nawet teraz leży jak rogalik pod moimi nogami

Bawi się i piórkiem, i wędką i słuchawkami do telefonu

Nawet przez myśl nam nie przeszło, że tak szybko się u nas dobrze poczuje - raczej byliśmy przygotowani na kilka miesięcy zdobywania zaufania. Doceniamy więc każdą wspólną chwilę, a tych jest dużo, coraz więcej.
Olka jest teraz turbo fajnym kotem, a dopiero "rozwija skrzydła". Co więc będzie za jakiś czas?
Naturalnie kwestie żywieniowe, fizjologiczne i nocne miauczenie nie stanowią już żadnego problemu.