Odyn

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Gotan pisze:Kolejny, spokojny dzień za nami. Odi prawie cały dzień przespał (w nocy da mi pewnie popalić). Zaliczył odwiedziny moich rodziców, a także próbę demontażu siatki na balkonie. Na szczęście okazała się solidna i w końcu musiał odpuścić, ale dzielnie próbował ją zepchnąć na bok przez jakieś 15 minut :))
No samą wagą mógłby poradzić, nie mówiąc już o Jego determinacji:))))
Ale siatka jest naprawdę bardzo solidna - nie ma szans, no chyba że nożyce nauczy się obsługiwać:)))))

Rodziców przywitał? Zaakceptował????
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Dał się wygłaskać, więc chyba zaakceptował :) Zresztą jak nas odwiedzili przyjaciele, to do nich też mruczał. Wujka Roberta i wujka Lamberta przywitał ze standardowym: "Głaszcz mnie, głaszcz mnie... a jedzenie też przyniosłeś?" :)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

No to wszystko w porządku - Odyn jak widać czuje się u Was już jak u siebie...
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

No bo jest u siebie :) Kociaki coraz bardziej zgrane, już bez syków i mruków. Widać, że Odi trzyma się czasem na dystans, ale i coraz częściej się z nimi bawi. Wczoraj zdarzyło się, że Jaime w pełnym biegu wpadł na Odyna - i nic, nie syczały, nie mruczały, tylko się obwąchały, a Jaime lekko się cofnął. Za to dziasiaj... Jaime przyszedł jeść z miski Odiego! A Odyn się odsunął, poobserwował, po czym poszedł czyścić miskę Jaime'ego! Szok! Nie pacnął go, nie osyczał... W pełnej zgodzie się wymieniły...

A ogólnie to Odyna z balkonu wywabia tylko zapach otwartej saszetki. Wchłonie w siebie zawartość własnej michy i resztki pozostałych, po czym wraca się wygrzewać w słoneczku :)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Bilans nocy: stłuczony wazon, popękana obudowa zrzuconego na ziemię commodore, złożona suszarka do prania, kolejne próby rozwalenia siatki (ale była dzielna i przetrwała!). Dzieci chowają się zdrowo :serce: :serce: :serce:
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

ło matko - ale że to Odulasty???? Nie wierzę:) On po wyżkach nie chodzi:)
Siatka i owszem, bo to bestia zapamiętała jest:)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Trudno powiedzieć, co który, jak czarno-białe futra śmigały po mieszkaniu całą noc :D
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Gotan
Posty: 22
Rejestracja: 23 lip 2015, 10:43
Lokalizacja: Września

Post autor: Gotan »

Wazon to raczej dzieło Brienne, dzisiaj przyuważyłem, jak starała się do szafki dostać (w której wcześniej wazon był trzymany). Koty już do siebie przywykły, nie warczą na siebie, Jaimie nawet próbuje się bawić z Odynem, ale Odi jeszcze nie bardzo rozgryza jego intencje. Największym zaskoczeniem było jednak dla mnie, gdy się zdrzemnąłem, a po obudzeniu zastałem Odiego i Jaimiego śpiących obok mnie :)
Obrazek
Odyn obrażony na nową lodówkę
Obrazek
Przez chwilę wszystkie trzy siedziały razem. Niestety Jaimie postanowił nie brać udziału w sesji foto ;)
Obrazek
Obrazek
Jaimie i Odi
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

No - to już kumplostwo na całego:))))
Super takie wieści! Widac, że Odyn uwielbia balkoning... Dobrze tam u Was ma:))))
:jebanewalentynki:
PS A dlaczego u Was koty modlą się do sandała???
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Mówiłam od początku, że Adam ma uzależniające feromony :) Widok kota z głową wciśniętą pod pachę i narkotyzującego się spoconą koszulką - klasyk. Sandał ładnie im pachnie :)

I tak, balkoning ponad wszystko. Tylko dźwięk otwieranej saszetki / puszeczki jest w stanie go wywabić. Ale niesamowite jest to, że Odyn daje się odsunąć od miski bez warczenia. W sensie Brienne (choć Jaime'iemu też raz pozwolił). Ok, idzie wtedy do innej, ale tę porzuca bez protestów.

W nocy zawsze ładuje się do łóżka i domaga się głaskania :) A rano wskakuje na klatę, patrzy prosto w oko i mówi: "mrauk!", znacząco patrząc na szafkę z karmą :)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Gotan
Posty: 22
Rejestracja: 23 lip 2015, 10:43
Lokalizacja: Września

Post autor: Gotan »

Odi zastępuje mi budzik. Już drugi dzień z rzędu obudził mnie przed telefonem :) Wskakuje na mnie, mrauczy i dopomina się o jedzenie. Gdy tylko wstanę, wszystkie trzy lecą do przedpokoju i czekają obok szafki z jedzeniem.

Dzisiaj rano jednak nie chciały czekać i postanowiły same się obsłużyć. Sos był dosłownie na całej powierzchni podłogi w przedpokoju, a pogryziona saszetka wciśnięta pod krzesło (jakby ktoś próbował wszystko zatuszować :P)

Kotki coraz chętniej się ze sobą bawią. Brienne co prawda uznaje gonitwy jedynie z Jaimim, ale podkrada Odynowi ulubioną piłkę. Jaimie natomiast coraz śmielej gania się z nowym bratem, a do tego czasami "pojedynkują się" w wyjściu na balkon. Odi chowa się z jednej strony, Jaimie z drugiej i zaczepiają się łapkami. Udało mi się niestety nagrać tylko fragment, jak Odi ostatni raz oddał, ale walczyły w ten sposób (bez agresji) około minutę :)

https://youtu.be/Y9ZYMwdIGPA

Co do zabawek, Odyn wyniósł kilka piłeczek na balkon i nocą dokazuje. Na szczęście są większe niż oczka w siatce, bo inaczej by mnie sąsiedzi pogonili za spadające im na głowy niespodzianki ;)
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

Gotan pisze:Odi zastępuje mi budzik. Już drugi dzień z rzędu obudził mnie przed telefonem :) Wskakuje na mnie, mrauczy i dopomina się o jedzenie. Gdy tylko wstanę, wszystkie trzy lecą do przedpokoju i czekają obok szafki z jedzeniem.
pamiętaj, że Odi nie będzie wiedział, że sobota i niedziela są dniami wolnymi i będzie Cie budził tak samo - chwilę przed budzikiem ;)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Jeśli Odi budzi - to znaczy, że ma dobry dzień. Ergo - pozwolił zasnąć :D
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Odyś miał dziś nieprzyjemną przygodę :( W czasie zabawy zauważyłam, że ma coś czerwonego na łapce - myślałam, że to nitka, ale okazało się, że krew... Po oględzinach okazało się, że wbił sobie pazur w opuszkę łapki tak głęboko, że nie był w stanie go schować, a chodząc, urażał sobie łapkę. W kwadrans byliśmy spakowani i pukaliśmy do moich rodziców (czyli pogotowia weterynaryjnego) na usuwanie pazurka. Odi trochę płakał, ale był dzielny, a jak się uspokoił wytulony przez Adama, to wtrząchnął półtora saszetki i bardzo chciał zostać. Widać wyczuł, że mamy więcej ;)

Swoją drogą, dokładnie w tym samym momencie ktoś przyniósł do moich rodziców... czterotygodniowe kociątko, które błąkało się samo, strasznie płakało i nikt nie mógł znaleźć jego mamy czy rodzeństwa. Jaki boski maleńki szkrabek! A że ojcu akurat jedna z pacjentek mówiła, że chce adoptować nowego kota, to maluch miał szczęście i znalazł nowy dom w ciągu kilku godzin. Przez chwilę byliśmy więc kocim szpitalem z porodówką i chirurgią :D

Odi już jest spokojy, opatrzony, najedzony, łapka powinna zagoić się w ciągu dnia - dwóch :)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

O Boże - dobrze, że to wypatrzyłaś!!!Ale widać, że zapamiętale się bawił... A musi iść na kontrolę, czy po prostu trzeba czasu?
I takie niedyskretne pytanie - czy mnie się wydaje, że Odi to synuś Tatulka????
::
ODPOWIEDZ