Bunia

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Jaki fajny koci zakątek na 1. fotce ::
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

A jakie słodkie minki Bunia robi :love: Ciekawe czy to tylko na potrzeby sesji zdjęciowej :wink:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

koci kącik wymyślony i wykonany samodzielnie, drabinkę budował osobiście Małżonek ::

Bunia nie tylko minki robi słodkie, Ona jest słodka w całości :aniolek: jesteśmy już na etapie mijania jej siedzącej bez odruchu ucieczki, choć trzeba iść raczej pomału ;) a dziś po nałożeniu śniadania mogłam ją nawet pogłaskać stojąc :) i głaskałam też, kiedy jadła i nawet nie miała w planie uciekać :love:
nie mogę, Kot na mnie leży.
ekp
Posty: 29
Rejestracja: 02 paź 2015, 13:38
Lokalizacja: Wrocław/Poznań

Post autor: ekp »

No proszę, czyli Bunia nie tylko zajmuje miejsce na kanapie :) Oby tak dalej :)
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

tak harcujemy :) Bunia i Mistrz drugiego planu ;)

https://www.youtube.com/watch?v=YCn43dU ... PaLYEEDI3H
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:serce:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sviatlo »

hehe aż pomyślałam by iść pomiziać swojego kota :D
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Buniałkowe dni mijają spokojnie :) we wtorek wybieramy się do weterynarza obejrzeć oczko, ponieważ troszkę cały czas łzawi. Na szczęście nie doskwiera to kocie w ogóle :) Bunia czuje się już zupełnie swobodnie w naszej kocio ludzkiej grupie, kuwetkuje w ciągu dnia, zdarza jej się coraz częściej przyjść samej do nas na kanapę aby się poprzytulać :)

nafajniej obserwuje się Bunię podczas zabawy, kiedy ogon staje się odrębnym i bardzo psotliwym bytem ::
https://www.youtube.com/watch?v=DzyXNNP ... PaLYEEDI3H
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

bryka jak kociak :lol:
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Kociakuje na całego :lol: Super :brawo:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Bo metryka wcale nie musi determinować podejścia do świata :cool:
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Też to ciągle powtarzam - nie tylko w kontekście kociastych :wink:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

praca w domu, poza siedzieniem przed komputerem w piżamie ;) ma tą zaletę, że widzę jak futra zachowują się wtedy, kiedy normalnie nikogo nie ma w domu.
Rezydenci pokręcili sie trochę po kątach, pomrukali to tu to tam, poszli spać. Bunia zwinięta na swym krzesełku, czekała aż na jej kuperek dotrą promienie porannego słońca. Cisza, spokój :)
aż tu z godzinę temu Bunia wstała, przeciągnęła grzbiet. Napiła się wody, obeszła teren; obudziła się Verona, obudził się Zeus, posiedzieli, pogapili się na siebie i jak nie ruszyli do zabawy! :shock: patrzę a tu Veorna goni Bunię, zaraz Bunia goni Zeusa, Zeus ucieka do sypialni, Bunia na drapak hyc! zaraz zabawkę poganiała, drapak podrapała, normalnie czy to ten sam kot, który ciągle tylko śpi? Nawet Perła w pogoni za cieniem latającego ptaszka wskoczyła na krzesło, na którym Bunia akurat przysiadła i przez chwilę siedziały razem :cool:
nie mogę, Kot na mnie leży.
ODPOWIEDZ