
Wyrzucone pod płotem
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
One są nieprawdopodobnie słodkie i bardzo spragnione kontaktu z człowiekiem. Wiadomo, jak się do niech wejdzie to pierwsze mruczando oznacza "jeść! jeść!"
ale jak już brzuchy mają pełne, to i tak nosy przyklejają do prętów klatki i mruczą tak pięknie i donośnie, by się przytulić, by być blisko...
ech, czemu mam taki mały metraż mieszkania
wszystkie bym skradła...

ech, czemu mam taki mały metraż mieszkania

nie mogę, Kot na mnie leży.
jak kiedyś zobaczycie, że idę na dyżur z dużą torbą - albo z dyżuru z jeszcze większą - to radzę mnie gonić i krzyczeć "oddawaj kocięta!!!" 

A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
taką jak każda torba - dużą, trochę się kotłującą, mruczącą... ^^
Kociaki są cudne... Wystarczy podejść do klatki, a momentalnie uruchamia się poszóstny traktor - efekt jest niesamowity, bo brzmi to jak rój szerszeni albo mały silniczek
Cała szóstka to małe wulkany energii, bardzo do siebie podobne, chociaż już teraz widać, że Fryta jest najbardziej żądna przygód i odkryć, a Apsik najspokojniejsza. Szarik jest bardzo gadatliwy i ciągle drze paszczękę, natomiast Szelma lubi się czasem powdzięczyć
Pączek i Ekler zaś (zgodnie z imionami) to niesamowite słodziaki, aż się trzęsą w nadziei na małe mizianko!
Kociaki są cudne... Wystarczy podejść do klatki, a momentalnie uruchamia się poszóstny traktor - efekt jest niesamowity, bo brzmi to jak rój szerszeni albo mały silniczek


A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
nadejszła wiekopomna chwila
w dniu dzisiejszym Dzieci mogły - po ponad miesiącu - wyprowadzić się z klatki
chociaż plan dzisiejszego dnia ewoluował dynamicznie, ostatecznie maluchy trafiły póki co do jednego Domu Tymczasowego 
czasem zdarzają się takie cudności jak domy tymczasowe bez innych kotów, gdzie mogliśmy dziś przeprowadzić maluchy. Najpierw konieczna była wizyta u weterynarza, gdzie dzieciarnia została obejrzana, zaczipowana i ztestowana. Wyniki tesótw będziemy mieć jutro, pojutrze odrobaczymy i dzieci zwarte, gotowe i zdrowe za 10 dni będą mogły być rozdzielone do kolejnego DT, który na nich czeka
6stka maluchów to w domu naprawdę spore zamieszanie 
Dzieciaki u weterynarza były pacjentami wzorowymi, wszepianie czipa i pobieranie krwi do testów zniosły ze stoicki spokojem, przy czym Ekler mruczał i łasił się nawet z igłą w łapce
Pani Doktor baaardzo chwaliła wszystkie maludy.
Od weterynarza pojechaliśmy do domu tymczasowego, w którym pierwsze chwile wyglądały, jakby dzieciarnia po prostu weszła do siebie
https://www.youtube.com/watch?v=b0QwMU9 ... Af&index=5
po dosłownie kilku chwilach pokój opanowany był przez futrzaną zgraję
https://www.youtube.com/watch?v=yy5DNTR ... SdxrY7pSAf
https://www.youtube.com/watch?v=6VOJUPw ... SdxrY7pSAf
https://www.youtube.com/watch?v=gmVuwhc ... SdxrY7pSAf



czasem zdarzają się takie cudności jak domy tymczasowe bez innych kotów, gdzie mogliśmy dziś przeprowadzić maluchy. Najpierw konieczna była wizyta u weterynarza, gdzie dzieciarnia została obejrzana, zaczipowana i ztestowana. Wyniki tesótw będziemy mieć jutro, pojutrze odrobaczymy i dzieci zwarte, gotowe i zdrowe za 10 dni będą mogły być rozdzielone do kolejnego DT, który na nich czeka


Dzieciaki u weterynarza były pacjentami wzorowymi, wszepianie czipa i pobieranie krwi do testów zniosły ze stoicki spokojem, przy czym Ekler mruczał i łasił się nawet z igłą w łapce

Od weterynarza pojechaliśmy do domu tymczasowego, w którym pierwsze chwile wyglądały, jakby dzieciarnia po prostu weszła do siebie

https://www.youtube.com/watch?v=b0QwMU9 ... Af&index=5
po dosłownie kilku chwilach pokój opanowany był przez futrzaną zgraję

https://www.youtube.com/watch?v=yy5DNTR ... SdxrY7pSAf
https://www.youtube.com/watch?v=6VOJUPw ... SdxrY7pSAf
https://www.youtube.com/watch?v=gmVuwhc ... SdxrY7pSAf
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Eva, łącznie zmieniany 2 razy.
nie mogę, Kot na mnie leży.


Straszne z nich słodziaki - aż by się chciało wytulić

Z moich doświadczeń wynika, że jeden kot potrafi zrobić niezły tajfun. Dwa rozrywkowe koty - operacja chaos kilka razy dziennie gwarantowana.
Nie mam pojęcia (i boję się sobie wyobrazać) jak to będzie z 6 takich przebojowych kociaków. Tak czy inaczej - powodzenia!
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)